19.11.1994 - Sokół Pniewy - Górnik Zabrze 3:2: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj
m (uzupełnienie)
 
(Nie pokazano 1 wersji utworzonej przez jednego użytkownika)
Linia 1: Linia 1:
 
{{Mecz
 
{{Mecz
  | data                      = 19 listopada 1994
+
  | data                      = 19 listopada 1994 (sobota), godzina 11:00
 
  | rozgrywki_i_sezon        = [[Sezon 1994/95|1. liga 1994/95]]
 
  | rozgrywki_i_sezon        = [[Sezon 1994/95|1. liga 1994/95]]
 
  | runda                    = 16. kolejka
 
  | runda                    = 16. kolejka
Linia 13: Linia 13:
 
  | widzów                    = 1 000
 
  | widzów                    = 1 000
 
  | czas_gry                  =  
 
  | czas_gry                  =  
  | gol1                      = Rząsa 6<br />Kasperski 34<br /><br /><br />Rząsa 78 k
+
  | gol1                      = Rząsa 6<br />Kasperski 34 g<br /><br /><br />Rząsa 78 k
 
  | stan                      = 1:0<br />2:0<br />2:1<br />2:2<br />3:2
 
  | stan                      = 1:0<br />2:0<br />2:1<br />2:2<br />3:2
 
  | gol2                      = <br /><br />Bałuszyński 65<br />Jarosz 77 g
 
  | gol2                      = <br /><br />Bałuszyński 65<br />Jarosz 77 g
  | żółtekartki1              = [[Płaczkiewicz]], [[Gajewski]], [[Rzepa]]
+
  | żółtekartki1              = Płaczkiewicz, Gajewski, Rzepa
  | żółtekartki2              = [[Jegor]], [[Kocyba]]
+
  | żółtekartki2              = Jegor, Kocyba
 
  | czerwonekartki1          =  
 
  | czerwonekartki1          =  
 
  | czerwonekartki2          =  
 
  | czerwonekartki2          =  
  | sklad1                    = [[Płaczkiewicz]]<br />[[Nowak]]<br />[[Rzepa]]<br />[[Gajewski]]<br />[[Wilk]]<br />[[Edelbert]] (79 [[Kos]])<br />[[Kramer]]<br />[[Konieczko]]<br />[[Kasperski]]<br />[[Najewski]] (64 [[Konon]])<br />[[Rząsa]]
+
  | sklad1                    = ''(1-3-5-2)''<br />Dariusz Płaczkiewicz<br />Krzysztof Nowak<br />Mirosław Rzepa<br />Artur Gajewski<br />[[Robert Wilk]]<br />Edelbert Dinha (79 Tomasz Kos)<br />Sławomir Kramer<br />Zbigniew Konieczko<br />Piotr Kasperski<br />Piotr Najewski (64 Krzysztof Konon)<br />Tomasz Rząsa
  | sklad2                    = [[Klytta]]<br />[[Hajto]]<br />[[Jegor]]<br />[[Zadylak]]<br />[[Kocyba]] (72 [[Bonk]])<br />[[Koseła]]<br />[[Kubik]]<br />[[Krzętowski]] (46 [[Jarosz]])<br />[[Kraczkiewicz]]<br />[[Orzeszek]]<br />[[Bałuszyński]]
+
  | sklad2                    = ''(1-3-5-2)''<br />[[Dariusz Klytta]]<br />[[Tomasz Hajto]]<br />[[Piotr Jegor]]<br />[[Jarosław Zadylak]]<br />[[Rafał Kocyba]] (75 [[Grzegorz Bonk]])<br />[[Dariusz Koseła]]<br />[[Arkadiusz Kubik]]<br />[[Maciej Krzętowski]] (46 [[Rafał Jarosz]])<br />[[Leszek Kraczkiewicz]]<br />[[Andrzej Orzeszek]]<br />[[Henryk Bałuszyński]]
  | trener1                  = [[Ryszard Bożyczko]]
+
  | trener1                  = Ryszard Bożyczko
 
  | trener2                  = [[Edward Lorens]]
 
  | trener2                  = [[Edward Lorens]]
 
}}
 
}}
  
 
== Relacje ==
 
== Relacje ==
 +
 +
[[Plik:19 11 1994 Sokol Pniewy - Gornik Zabrze program.jpg|thumb|300px|Program meczowy.]]
  
 
=== Sport ===
 
=== Sport ===
Linia 39: Linia 41:
  
 
Drugą część meczu zagrał zupełnie inny Górnik. Zawodnicy z Zabrza osłabieni brakiem kilku zawodników pauzujących z powodu kontuzji lub kar za kartki (Jerzy Brzęczek, Piotr Brzoza, Jacek Grembocki, Piotr Gruszka, Marek Piotrowicz i Marek Szemoński) zrozumieli, że tylko podjęcie bezpardonowej walki może wpłynąć na zmianę rezultatu. Gra się zaostrzyła, na co nie zawsze w porę reagował arbiter, choć dalecy bylibyśmy od postawienia zarzutu „drukowania” meczu, co zarzucał mu głośno po spotkaniu jeden z zawodników gości.
 
Drugą część meczu zagrał zupełnie inny Górnik. Zawodnicy z Zabrza osłabieni brakiem kilku zawodników pauzujących z powodu kontuzji lub kar za kartki (Jerzy Brzęczek, Piotr Brzoza, Jacek Grembocki, Piotr Gruszka, Marek Piotrowicz i Marek Szemoński) zrozumieli, że tylko podjęcie bezpardonowej walki może wpłynąć na zmianę rezultatu. Gra się zaostrzyła, na co nie zawsze w porę reagował arbiter, choć dalecy bylibyśmy od postawienia zarzutu „drukowania” meczu, co zarzucał mu głośno po spotkaniu jeden z zawodników gości.
Im dłużej trwała ta druga odsłona, tym wyraźniej przeważali goście. W 60 min groźnie i celnie strzelił Andrzej Orzeszek, a 5 min później najgroźniejszy napastnik gości - Bałuszyński zdobył kontaktowego gola po wypuszczeniu przez Leszka Kraczkiewcza (do przerwy mato skutecznego). Sokół słabł w oczach i rzadziej odpowiadał kontrami. W 70 min Edelbert strzelił obok słupka. Nadal jednak w polu przewagę miał Górnik. W 73 min doszło do niepotrzebnej scysji między Orzeszkiem, który sfaulował Konieczkę, a zawodnikami gospodarzy. Popchnięty przez Roberta Wilka upadł nawet na murawę. Skończyło się tylko na... wolnym, wcześniej już podyktowanym przez sędziego głównego. W chwilę później Orzeszek w dobrej sytuacji strzelił zbyt wysoko. A w 75 min rezerwowy Rafał Jarosz głową doprowadził do wyrównania po rogu wykonanym przez Kraczkiewicza.
+
 
 +
Im dłużej trwała ta druga odsłona, tym wyraźniej przeważali goście. W 60 min groźnie i celnie strzelił Andrzej Orzeszek, a 5 min później najgroźniejszy napastnik gości - Bałuszyński zdobył kontaktowego gola po wypuszczeniu przez Leszka Kraczkiewcza (do przerwy mało skutecznego). Sokół słabł w oczach i rzadziej odpowiadał kontrami. W 70 min Edelbert strzelił obok słupka. Nadal jednak w polu przewagę miał Górnik. W 73 min doszło do niepotrzebnej scysji między Orzeszkiem, który sfaulował Konieczkę, a zawodnikami gospodarzy. Popchnięty przez Roberta Wilka upadł nawet na murawę. Skończyło się tylko na... wolnym, wcześniej już podyktowanym przez sędziego głównego. W chwilę później Orzeszek w dobrej sytuacji strzelił zbyt wysoko. A w 75 min rezerwowy Rafał Jarosz głową doprowadził do wyrównania po rogu wykonanym przez Kraczkiewicza.
  
 
Kontra Sokoła przesądziła o losach meczu. Tomasz Hajto i Piotr Jegor bezpardonowo zaatakowali wchodzącego w pole karne Kasperskiego. Arbiter wskazał na „wapno”. Nie pomogły gwałtowne protesty zabrzan, a Jegor zobaczył nawet żółty kartonik. Natomiast jedenastkę wykorzystał Rząsa. Później nie pomogły szaleńcze próby wyrównania. Trzy kolejne wykonane przez Górnika rogi nie zmieniły rezultatu. Tak jak i rzut wolny z około 20 m, po którym Krzysztof Konon trafił piłką w poprzeczkę.
 
Kontra Sokoła przesądziła o losach meczu. Tomasz Hajto i Piotr Jegor bezpardonowo zaatakowali wchodzącego w pole karne Kasperskiego. Arbiter wskazał na „wapno”. Nie pomogły gwałtowne protesty zabrzan, a Jegor zobaczył nawet żółty kartonik. Natomiast jedenastkę wykorzystał Rząsa. Później nie pomogły szaleńcze próby wyrównania. Trzy kolejne wykonane przez Górnika rogi nie zmieniły rezultatu. Tak jak i rzut wolny z około 20 m, po którym Krzysztof Konon trafił piłką w poprzeczkę.
 
[[Plik:19 11 1994 Sokol Pniewy - Gornik Zabrze program.jpg|thumb|300px|Program meczowy.]]
 
  
 
[[Kategoria:Mecze w ekstraklasie w sezonie 1994/95|1994.11.19]]
 
[[Kategoria:Mecze w ekstraklasie w sezonie 1994/95|1994.11.19]]
 
[[Kategoria:Sokół Pniewy|1L1994.11.19]]
 
[[Kategoria:Sokół Pniewy|1L1994.11.19]]

Aktualna wersja na dzień 11:10, 14 wrz 2013

19 listopada 1994 (sobota), godzina 11:00
1. liga 1994/95, 16. kolejka
Sokół Pniewy 3:2 (2:0) Górnik Zabrze Pniewy
Sędzia: Tomasz Mikulski (Lublin)
Widzów: 1 000
Herb.gif
Rząsa 6
Kasperski 34 g


Rząsa 78 k
1:0
2:0
2:1
2:2
3:2


Bałuszyński 65
Jarosz 77 g
Płaczkiewicz, Gajewski, Rzepa Yellow card.gif Jegor, Kocyba
(1-3-5-2)
Dariusz Płaczkiewicz
Krzysztof Nowak
Mirosław Rzepa
Artur Gajewski
Robert Wilk
Edelbert Dinha (79 Tomasz Kos)
Sławomir Kramer
Zbigniew Konieczko
Piotr Kasperski
Piotr Najewski (64 Krzysztof Konon)
Tomasz Rząsa
SKŁADY (1-3-5-2)
Dariusz Klytta
Tomasz Hajto
Piotr Jegor
Jarosław Zadylak
Rafał Kocyba (75 Grzegorz Bonk)
Dariusz Koseła
Arkadiusz Kubik
Maciej Krzętowski (46 Rafał Jarosz)
Leszek Kraczkiewicz
Andrzej Orzeszek
Henryk Bałuszyński
Trener: Ryszard Bożyczko Trener: Edward Lorens

Relacje

Program meczowy.

Sport

Pniewy. Sokół - można to już teraz powiedzieć - był jesienią postrachem drużyn z czołówki pierwszoligowej tabeli. Pokonał Legię, Widzew, Górnika i zremisował z Katowicami. Jeszcze na zakończenie czeka go mecz z Lechem. Nawet gdyby w Poznaniu pniewianom się nie powiodło, to i tak ze „szpicą” będą mieć korzystny bilans punktowy. Trochę zaskakujące, choćby po wpadce 0-4 z Pogonią, ale taka jest ta nasza ekstraklasa. Gospodarze rozpoczęli odważnie i ofensywnie. Już w 1 min groźnym, celnym strzałem popisał się młodziutki, obiecujący Piotr Najewski. Dość szybko Górnik odpowiedział jedynym godnym odnotowania w tej odsłonie atakiem. W 5 min reprezentant Polski - Henryk Bałuszyński strzelił bardzo groźnie. Dariusz Płaczkiewicz z trudem wybił piłkę lecącą w krótki róg poza boisko.

Replika Sokoła przyniosła mu prowadzenie. W 6 min Zbigniew Konieczko bardzo długim, celnym podaniem przekazał piłkę Tomaszowi Rząsie. Najlepszy zawodnik sobotniego meczu przechwycił ją po solidarnych błędach Jarosława Zadylaka i Macieja Krzętowskiego (debiutant w I lidze w Górniku obok wprowadzonego w drugiej połowie Grzegorza Bonka) i z około 13-14 metrów pięknym strzałem w długi róg pokonał Dariusza Klyttę.

Gospodarze po zdobyciu gola nadal przeważali. W 20 min po dobrym dośrodkowaniu Najewskiego strzelał nowy nabytek pniewian, 20-letni czarnoskóry zawodnik olimpijskiej reprezentacji Zimbabwe - Edelbert. Skończyło się na rzucie rożnym. W 34 min najładniejszą bramkę spotkania zdobył głową Piotr Kasperski po świetnym dośrodkowaniu Rząsy. „Kasper” był o ułamek sekundy szybszy od pilnującego go Rafała Kocyby.

Nawet ten gol nie przebudził gości. Nadal bliżsi zdobycia kolejnych bramek byli gospodarze. W 39 min Krzętowski wybił piłkę na róg uprzedziwszy Edelberta. W minutę później Najewski groźnie strzelał po rzucie wolnym Konieczki.

Drugą część meczu zagrał zupełnie inny Górnik. Zawodnicy z Zabrza osłabieni brakiem kilku zawodników pauzujących z powodu kontuzji lub kar za kartki (Jerzy Brzęczek, Piotr Brzoza, Jacek Grembocki, Piotr Gruszka, Marek Piotrowicz i Marek Szemoński) zrozumieli, że tylko podjęcie bezpardonowej walki może wpłynąć na zmianę rezultatu. Gra się zaostrzyła, na co nie zawsze w porę reagował arbiter, choć dalecy bylibyśmy od postawienia zarzutu „drukowania” meczu, co zarzucał mu głośno po spotkaniu jeden z zawodników gości.

Im dłużej trwała ta druga odsłona, tym wyraźniej przeważali goście. W 60 min groźnie i celnie strzelił Andrzej Orzeszek, a 5 min później najgroźniejszy napastnik gości - Bałuszyński zdobył kontaktowego gola po wypuszczeniu przez Leszka Kraczkiewcza (do przerwy mało skutecznego). Sokół słabł w oczach i rzadziej odpowiadał kontrami. W 70 min Edelbert strzelił obok słupka. Nadal jednak w polu przewagę miał Górnik. W 73 min doszło do niepotrzebnej scysji między Orzeszkiem, który sfaulował Konieczkę, a zawodnikami gospodarzy. Popchnięty przez Roberta Wilka upadł nawet na murawę. Skończyło się tylko na... wolnym, wcześniej już podyktowanym przez sędziego głównego. W chwilę później Orzeszek w dobrej sytuacji strzelił zbyt wysoko. A w 75 min rezerwowy Rafał Jarosz głową doprowadził do wyrównania po rogu wykonanym przez Kraczkiewicza.

Kontra Sokoła przesądziła o losach meczu. Tomasz Hajto i Piotr Jegor bezpardonowo zaatakowali wchodzącego w pole karne Kasperskiego. Arbiter wskazał na „wapno”. Nie pomogły gwałtowne protesty zabrzan, a Jegor zobaczył nawet żółty kartonik. Natomiast jedenastkę wykorzystał Rząsa. Później nie pomogły szaleńcze próby wyrównania. Trzy kolejne wykonane przez Górnika rogi nie zmieniły rezultatu. Tak jak i rzut wolny z około 20 m, po którym Krzysztof Konon trafił piłką w poprzeczkę.