14.09.1985 - Stal Mielec - Górnik Zabrze 0:3: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj
m (herb)
 
Linia 4: Linia 4:
 
  | runda                    = 8. kolejka
 
  | runda                    = 8. kolejka
 
  | drużyna1                  = [[Stal Mielec]]
 
  | drużyna1                  = [[Stal Mielec]]
  | herbdruzyna1              =  
+
  | herbdruzyna1              = {{Herb|nazwaklubu = StalMielec}}
 
  | wynik                    = 0:3
 
  | wynik                    = 0:3
 
  | wynik_poszczegolne_czesci = (0:1)
 
  | wynik_poszczegolne_czesci = (0:1)
 
  | drużyna2                  = {{Górnik}}
 
  | drużyna2                  = {{Górnik}}
  | herbdruzyna2              = {{Herb|nazwaklubu = }}
+
  | herbdruzyna2              =  
 
  | miejsce                  = Mielec
 
  | miejsce                  = Mielec
 
  | sędzia                    = Tadeusz Diakonowicz (Warszawa)
 
  | sędzia                    = Tadeusz Diakonowicz (Warszawa)
Linia 35: Linia 35:
  
 
MIELEC. Ostatni sprawdzian piłkarzy Górnika Zabrze przed pucharową potyczką z Bayernem zakończyła się ich pewnym zwycięstwem nad beniaminkiem z Mielca. Jednakże na podstawie tego meczu trudno cokolwiek powiedzieć o formie zabrzan, gdyż gospodarze nie byli zbyt wymagającym partnerem i jedynie przez pierwsze pół godziny nawiązali równorzędną walkę. W końcówce spotkania wystarczyło , by mistrzowie Polski przyspieszyli grę i różnica umiejętności była aż nadto widoczna.
 
MIELEC. Ostatni sprawdzian piłkarzy Górnika Zabrze przed pucharową potyczką z Bayernem zakończyła się ich pewnym zwycięstwem nad beniaminkiem z Mielca. Jednakże na podstawie tego meczu trudno cokolwiek powiedzieć o formie zabrzan, gdyż gospodarze nie byli zbyt wymagającym partnerem i jedynie przez pierwsze pół godziny nawiązali równorzędną walkę. W końcówce spotkania wystarczyło , by mistrzowie Polski przyspieszyli grę i różnica umiejętności była aż nadto widoczna.
Mecz rozpoczął się w wolnym tempie. Drużyna Górnika sprawiała wrażenie jak gdyby chciała go wygrać jak najmniejszym nakładem sił . Na reprezentantach Polski - Janie Urbanie i Ryszardzie Komornickim znać było wyraźnie trudy ostatniego meczu międzypaństwowego z Belgią. Z kolei zespół Stali mocno zdziesiątkowany kontuzjami i bez pauzującego za żółte kartki Duchnowskiego wystąpił w mocno eksperymentalnym składzie. Dość przypadkowo zestawiona linia obrony gubiła się momentami zupełnie przy szybkich kontratakach Górnika , a wszelkie poczynania napastników kończyły się na dobrze dysponowanej defensywie gości.
+
Mecz rozpoczął się w wolnym tempie. Drużyna Górnika sprawiała wrażenie jak gdyby chciała go wygrać jak najmniejszym nakładem sił . Na reprezentantach Polski - Janie Urbanie i Ryszardzie Komornickim znać było wyraźnie trudy ostatniego meczu międzypaństwowego z Belgią. Z kolei zespół Stali mocno zdziesiątkowany kontuzjami i bez pauzującego za żółte kartki Duchnowskiego wystąpił w mocno eksperymentalnym składzie. Dość przypadkowo zestawiona linia obrony gubiła się momentami zupełnie przy szybkich kontratakach Górnika, a wszelkie poczynania napastników kończyły się na dobrze dysponowanej defensywie gości.
  
Pierwsza groźna akcja zabrzan przyniosła im prowadzenie .Było to w 41 min., gdy Urban w dziecinnie łatwy sposób ograł Fedoruka i Czachowskiego a odbitą przez Pazdana piłkę z bliskiej odległości skierował do bramki Zgutczyński. Był to w zasadzie jedyny godny uwagi moment w pierwszej części meczu. Po zmianie stron na boisku nastąpiło pewne ożywienie, a kilka zagrań z obydwu stron mogło sie podobać .Zespół Górnika całkowicie opanował sytuację w środkowej strefie boiska i był stroną dyktującą warunki gry. Natomiast poczynania ofensywne mielczan były likwidowane przez czujne grających obrońców gości jeszcze przed linią pola karnego. Nic więc dziwnego że Cebrat nie był zbytnio zatrudniony, a jedynie sytuacje do zdobycia bramek mieli: Filipczak w 66 min., który z odległości kilku metrów przeniósł piłkę nad poprzeczką i Makuch w 75 min. oddając silny , plasowany strzał z rzutu wolnego.
+
Pierwsza groźna akcja zabrzan przyniosła im prowadzenie .Było to w 41 min., gdy Urban w dziecinnie łatwy sposób ograł Fedoruka i Czachowskiego a odbitą przez Pazdana piłkę z bliskiej odległości skierował do bramki Zgutczyński. Był to w zasadzie jedyny godny uwagi moment w pierwszej części meczu. Po zmianie stron na boisku nastąpiło pewne ożywienie, a kilka zagrań z obydwu stron mogło się podobać .Zespół Górnika całkowicie opanował sytuację w środkowej strefie boiska i był stroną dyktującą warunki gry. Natomiast poczynania ofensywne mielczan były likwidowane przez czujne grających obrońców gości jeszcze przed linią pola karnego. Nic więc dziwnego że Cebrat nie był zbytnio zatrudniony, a jedynie sytuacje do zdobycia bramek mieli: Filipczak w 66 min., który z odległości kilku metrów przeniósł piłkę nad poprzeczką i Makuch w 75 min. oddając silny , plasowany strzał z rzutu wolnego.
  
 
Końcówka meczu należała już wyraźnie do znacznie bardziej doświadczonego zespołu gości. Kiedy w 70 min. centrę Majki z rzutu rożnego Zgutczyński ,,przedłużył” głową do bramki , wreszcie uchwycili oni właściwy rytm i przeprowadzili kilka składnych akcji .Ich inicjatorami byli : Zgutczyński , Matysik i Pałasz. Dwukrotnie bliski podwyższenia wyniku był Iwan który jednak w 72 i 78 min. nie potrafił celnie strzelić z bliskiej odległości. I wreszcie w 84 min. indywidualna akcja Pałasza zakończyła się podaniem do Majki który po raz trzeci zmusił do kapitulacji wyjątkowo niepewnie broniącego Pazdana.
 
Końcówka meczu należała już wyraźnie do znacznie bardziej doświadczonego zespołu gości. Kiedy w 70 min. centrę Majki z rzutu rożnego Zgutczyński ,,przedłużył” głową do bramki , wreszcie uchwycili oni właściwy rytm i przeprowadzili kilka składnych akcji .Ich inicjatorami byli : Zgutczyński , Matysik i Pałasz. Dwukrotnie bliski podwyższenia wyniku był Iwan który jednak w 72 i 78 min. nie potrafił celnie strzelić z bliskiej odległości. I wreszcie w 84 min. indywidualna akcja Pałasza zakończyła się podaniem do Majki który po raz trzeci zmusił do kapitulacji wyjątkowo niepewnie broniącego Pazdana.
  
''WOJCIECH GORCZYCA, Sport 16 września 1985rok nr 180''
+
''Wojciech Gorczyca, Sport nr 180, 16 września 1985''
  
 
[[Kategoria:Mecze w ekstraklasie w sezonie 1985/86|1985.09.14]]
 
[[Kategoria:Mecze w ekstraklasie w sezonie 1985/86|1985.09.14]]
 
[[Kategoria:Stal Mielec|1L1985.09.14]]
 
[[Kategoria:Stal Mielec|1L1985.09.14]]

Aktualna wersja na dzień 15:33, 14 gru 2013

14 września 1985 (sobota), godzina 16:30
1. liga 1985/86, 8. kolejka
Stal Mielec 0:3 (0:1) Górnik Zabrze Mielec
Sędzia: Tadeusz Diakonowicz (Warszawa)
Widzów: ok. 15 000
HerbStalMielec.gif Herb.gif
0:1
0:2
0:3
Zgutczyński 40
Zgutczyński 70 g
Majka 84
Yellow card.gif Pałasz
(1-4-4-2)
Witold Pazdan
Edward Tyburski
Piotr Czachowski
Jan Bedryj
Adam Fedoruk (46 Piotr Porębny)
Mariusz Barnak
Marek Filipczak
Jan Urbanek
Zbigniew Makuch
Marek Lizończyk
Andrzej Szymanek
SKŁADY (1-4-4-2)
Eugeniusz Cebrat
Bogdan Gunia
Józef Dankowski
Joachim Klemenz
Marek Kostrzewa
Marek Majka
Waldemar Matysik
Ryszard Komornicki (71 Werner Leśnik)
Jan Urban (46 Andrzej Iwan)
Andrzej Pałasz
Andrzej Zgutczyński
Trener: Hubert Kostka

Relacja

Program meczowy.

Sport

Mistrz dyktował warunki

MIELEC. Ostatni sprawdzian piłkarzy Górnika Zabrze przed pucharową potyczką z Bayernem zakończyła się ich pewnym zwycięstwem nad beniaminkiem z Mielca. Jednakże na podstawie tego meczu trudno cokolwiek powiedzieć o formie zabrzan, gdyż gospodarze nie byli zbyt wymagającym partnerem i jedynie przez pierwsze pół godziny nawiązali równorzędną walkę. W końcówce spotkania wystarczyło , by mistrzowie Polski przyspieszyli grę i różnica umiejętności była aż nadto widoczna. Mecz rozpoczął się w wolnym tempie. Drużyna Górnika sprawiała wrażenie jak gdyby chciała go wygrać jak najmniejszym nakładem sił . Na reprezentantach Polski - Janie Urbanie i Ryszardzie Komornickim znać było wyraźnie trudy ostatniego meczu międzypaństwowego z Belgią. Z kolei zespół Stali mocno zdziesiątkowany kontuzjami i bez pauzującego za żółte kartki Duchnowskiego wystąpił w mocno eksperymentalnym składzie. Dość przypadkowo zestawiona linia obrony gubiła się momentami zupełnie przy szybkich kontratakach Górnika, a wszelkie poczynania napastników kończyły się na dobrze dysponowanej defensywie gości.

Pierwsza groźna akcja zabrzan przyniosła im prowadzenie .Było to w 41 min., gdy Urban w dziecinnie łatwy sposób ograł Fedoruka i Czachowskiego a odbitą przez Pazdana piłkę z bliskiej odległości skierował do bramki Zgutczyński. Był to w zasadzie jedyny godny uwagi moment w pierwszej części meczu. Po zmianie stron na boisku nastąpiło pewne ożywienie, a kilka zagrań z obydwu stron mogło się podobać .Zespół Górnika całkowicie opanował sytuację w środkowej strefie boiska i był stroną dyktującą warunki gry. Natomiast poczynania ofensywne mielczan były likwidowane przez czujne grających obrońców gości jeszcze przed linią pola karnego. Nic więc dziwnego że Cebrat nie był zbytnio zatrudniony, a jedynie sytuacje do zdobycia bramek mieli: Filipczak w 66 min., który z odległości kilku metrów przeniósł piłkę nad poprzeczką i Makuch w 75 min. oddając silny , plasowany strzał z rzutu wolnego.

Końcówka meczu należała już wyraźnie do znacznie bardziej doświadczonego zespołu gości. Kiedy w 70 min. centrę Majki z rzutu rożnego Zgutczyński ,,przedłużył” głową do bramki , wreszcie uchwycili oni właściwy rytm i przeprowadzili kilka składnych akcji .Ich inicjatorami byli : Zgutczyński , Matysik i Pałasz. Dwukrotnie bliski podwyższenia wyniku był Iwan który jednak w 72 i 78 min. nie potrafił celnie strzelić z bliskiej odległości. I wreszcie w 84 min. indywidualna akcja Pałasza zakończyła się podaniem do Majki który po raz trzeci zmusił do kapitulacji wyjątkowo niepewnie broniącego Pazdana.

Wojciech Gorczyca, Sport nr 180, 16 września 1985