04.08.1984 - Górnik Zabrze - 1. FC Magdeburg 3:0

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj
4 sierpnia 1984 (sobota), godzina 18:00
Puchar Intertoto 1984, grupa 5, 6. kolejka
Górnik Zabrze 3:0 (1:0) 1. FC Magdeburg Zabrze, stadion Górnika
Sędzia: Kazimierz Orłowski (Lublin)
Widzów: ok. 3 000
Herb.gif HerbFCMagdeburg.gif
Zgutczyński 39 g
Pałasz 52
Kostrzewa 90
1:0
2:0
3:0
Kostrzewa Yellow card.gif Halata, Matthies
(1-4-3-3)
Eugeniusz Cebrat
Bogdan Gunia
Joachim Klemenz (77 Werner Leśnik)
Józef Dankowski
Adam Ossowski
Marek Majka
Waldemar Matysik
Ryszard Komornicki
Ryszard Cyroń (71 Marek Kostrzewa)
Andrzej Zgutczyński
Andrzej Pałasz
SKŁADY
Wolfgang Matthies
Detlef Raugust
Siegmund Mewes
Dirk Stahmann
Martin Hoffmann
Frank Siersleben
Heiko Bonan
Wolfgang Steinbach
Damian Halata
Frank Cebulla (46 Joachim Streich)
Reinhard Rother (72 Frank Windelband)
Trener: Hubert Kostka Trener: Klaus Kreul

Dodatkowe informacje

  • Według innego źródła widzów 5 000.

Relacja

Sport

W szóstej i ostatniej kolejce Turnieju Intertoto Górnik trafił na bardzo wymagającego rywala, do jakich w tamtym czasie zaliczał się zespół z Magdeburga, ale nawet ewentualne zwycięstwo nie zapewniało zabrzanom prymatu w grupie V. Liderem tej grupy był AIK, który zgromadził tyle samo punktów co Górnik i wyjeżdżał do 1. FC Nuernberg. We wcześniejszych meczach turnieju zespół z Magdeburga stracił tam punkt, a Górnik przegrał. Zespół z Magdeburga rozczarował w Zabrzu, poza jednym atutem, charakterystycznym w tamtych czasach dla NRD-owskich zespołów przygotowaniem siłowym, wyraźnie ustępował podopiecznym Huberta Kostki, a braki w wyszkoleniu technicznym nadrabiali grą, delikatnie mówiąc, zbyt ostrą. Dla odmiany Górnik zaprezentował się bardzo korzystnie.

Pierwszy gol mógł paść o kwadrans wcześniej. Po błędzie Steinbacha, Zgutczyński znalazł się oko w oko z Mathiesem, jednak nim dobiegł do linii pola karnego, rywal „naprawił” błąd, popychając z tyłu napastnika Górnika. Tylko wolny. Bramkę wypracował w końcu Gunia, jednak niewykluczone, że obrońcy FCM czekali wówczas na podyktowanie rzutu z autu na ich korzyść. Doczekali się podania do Komornickiego i zaskakującego dośrodkowania z lewej strony. Zgutczyński, tym razem pozbawiony towarzystwa Mewesa, z metra posłał piłkę do siatki. W chwilę później wyróżniający się Komornicki uratował rezultat zastępując Cebrata – strzelał Siersleben.

Podczas przerwy wietrzono najgorsze. Rozgrzewał się Joachim Streich. W Magdeburgu Górnik też prowadził – przypominali pesymiści. Okazało się jednak, że rekordzista NRD-owskiego futbolu w ilości reprezentacyjnych występów nie czuje się najlepiej. Jego rola polegała raczej na odbijaniu piłki w środku pola niż zagrażaniu bramce Cebrata. Górnik od razu przeszedł do ofensywy, zaś efektem była akcja nowego pupila zabrzańskiej widowni, Cyronia, wykończona przez Pałasza przy biernej postawie Stahmanna i kolegów. Ossowski, później Komornicki „główkami” sprawdzali umiejętności Mathiesa. Matysik nie wykorzystał sytuacji „sam na sam”, znów po błędzie defensorów FCM, a potem na dobre zaczęło się polowanie na kości.

Arbiter gościnnie usposobiony, wcześniej tylko raz sięgnął po żółty kartonik. „Odbiorca” drugiego – Wolfgang Mathies zasłużył na inny kolor – bez piłki zwalił z nóg Klemenza. Faule i rewanże wypełniły końcówkę niezłego w sumie widowiska. Niesmak zatuszowała ostatnia akcja Górnika. Majka znalazł Matysika z prawej, ten przerzucił do niepilnowanego Kostrzewy i piła po raz trzeci zatrzepotała w siatce.

Sport: nr 152 (6688) z 3 sierpnia 1984, nr 153 (6689) z 6 sierpnia 1984