05.03.1978 - Górnik Zabrze - Legia Warszawa 1:1

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj
5 marca 1978, godzina 17:00
1. liga 1977/78, 21. kolejka
Górnik Zabrze 1:1 (0:0) Legia Warszawa Zabrze, stadion Górnika
Sędzia: Zbigniew Strociak (Opole)
Widzów: 15 000
Herb.gif HerbLegiaWarszawa.gif
Szymura 80 1:0
1:1

Kusto 82
Jarzina
Gorgoń
Yellow card.gif Topolski

Andrzej Fischer
Bernard Jarzina
Jerzy Gorgoń
Zygmunt Bindek
Zygfryd Szołtysik
Henryk Wieczorek
Emil Szymura
Adam Popowicz
Janusz Marcinkowski (75 Stanisław Curyło)
Stanisław Gzil
Edward Socha (75 Jerzy Radecki)
SKŁADY
Sobieski
Topolski
Cypka
Janas
Sobczyński
Lasoń
Grześkowiak
Deyna
Banaszak
Nowak
Kusto
Trener: Władysław Żmuda Trener: Andrzej Strejlau

Relacja

Sport

Sytuacja zabrzan nadal krytyczna

ZABRZE. Tuż przed meczem rozpadał się na dobre deszcz, a śliska murawa nie ułatwiała piłkarzom gry. Mimo to obie drużyny narzuciły ostre tempo i zanosiło się na widowisko najwyższej klasy. Już w 1 min. Topolski z bardzo ostrego kąta uderzył silnie, lecz Fischer zdołał sparować piłkę na korner, a w kontrataku Popowicz z linii „16” „poczęstował” Sobieskiego „pociskiem” przedniego kalibru. Bramkarz Legii w dobrym stylu sparował piłkę w pole. Górnik przeważał i to tak wyraźnie, że legioniści po raz drugi pod bramkę Fischera dostali się dopiero w 15 min., a ich akcję zakończył Deyna strzałem w sam środek bramki Górnika.

Tempo nadal było ostre, jednakże akcje obydwu drużyn często się rwały wskutek częstych obustronnych fauli. Trafiały się również „rodzynki”, jak chociażby przepiękny strzał z woleja Szymury z odległości ponad 20 metrów. Niezwykle ostro bita piłka minęła o milimetry bramkę Legii. Później Bindek ostrym strzałem pod poprzeczkę zatrudnił Sobieskiego, natomiast trójka napastników Górnika nie stworzyła w tym okresie żadnej groźnej sytuacji na polu gości. Dokładnie kryci Nowak przez Jarzinę i Kusto przez Bindka też nie byli w stanie zatrudnić bramkarza Górnika i w takiej sytuacji ciężar ataków spoczywał na drugich liniach obydwu drużyn.

W Górniku czwórka pomocników spisywała się bez zarzutu w destrukcji, natomiast nieco gorzej było z budowaniem akcji ofensywnych, a prawie zupełnie źle z ich wykończeniem. Mimo wszystko czwórka zabrzańskich pomocników stwarzała lepsze wrażenie niż analogiczna formacja Legii, a najstarszy zawodnik na boisku Zygfryd Szołtysik był najlepszym piłkarzem meczu. Nieco słabiej niż się spodziewano wypadł Kazimierz Deyna ale z Zabrzu miał on podwójną rolę: asekurował kolegów z defensywy, starał się „rządzić” grą w środku pola, a jeszcze znajdował siły na wspomaganie dwójki napastników. Po przerwie gra była znacznie żywsza i chyba jeszcze szybsza jak w pierwszej części. W 50 minucie bardzo dobrą pozycję miał Marcinkowski, nawet silnie strzelił ale trafił wprost w Sobieskiego. Natychmiastowy kontratak zakończył Banaszak niefortunnym strzałem wysoko ponad poprzeczką, aczkolwiek był w sytuacji sam na sam z bramkarzem Górnika. Kiedy mijała równa godzina gry, Górnik omal nie objął prowadzenia po strzale… Janasa, który na szczęście dla Legii przeniósł piłkę ponad poprzeczką. Jeszcze w 70 min. dobrą pozycję miał Gzil, lecz posłał piłkę obok słupka, a rewanżu Nowak strzelił wzdłuż zabrzańskiej bramki i przepadła kolejna szansa dla Legii.

W 80 min. Górnik uzyskał rzut wolny. Odległość od bramki Sobieskiego była znaczna, mur graczy Legii na oko szczelny, a jednak Szymura, który otrzymał lekkie podanie od Szołtysika znalazł lukę i bardzo ostrym strzałem pokonał Sobieskiego. Jeszcze górnicy nie ochłonęli z radości, a już było 1:0. Dokładne podanie Nowaka z lewej strony przejął na głowę Kusto i przez nikogo nie atakowany z łatwością pokonał Fischera. W tym momencie na śliskiej nawierzchni stracił równowagę Bindek i nie zdołał przeszkodzić legioniście w oddaniu celnego strzału.

Górnik sprawiał wrażenie zespołu nieco zdesperowanego trudną sytuacją w tabeli, natomiast legioniści czynili wszystko, by zwolnić grę, a następnie nagłym przerzutem – z kontrataku zdobyć bramkę. Plan swój stołeczni piłkarze zrealizowali z powodzeniem, a Górnik jeszcze pogorszył i tak już trudną sytuację.

Jan Fiszer, Sport nr 46 z 6 marca 1978r.

Błąd przy generowaniu miniatury: Brak pliku
Bilet meczowy.
Program meczowy.