09.07.1966 - Górnik Zabrze - FC Carl Zeiss Jena 2:0

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj
9 lipca 1966
Puchar Intertoto 1965/66, grupa B3, 4. kolejka
Górnik Zabrze 2:0 (0:0) FC Carl Zeiss Jena Zabrze, stadion Górnika
Sędzia: Budaj (Warszawa)
Widzów: ok. 8 000
Herb.gif HerbFCCarlZeissJena.gif
Czok 85
Musiałek 88
1:0
2:0
Jan Gomola
Edward Olszówka
Stanisław Oślizło
Rainer Kuchta
Piotr Strączek
Joachim Czok (Henryk Latocha)
Zygfryd Szołtysik
Erwin Wilczek
Jerzy Musiałek
Ernest Pol
Roman Lentner
SKŁADY Blochwitz
Otto
Marx
Ahnert
Werner
Frenze
Krauss
Rock
Stein
R. Ducke
Lange
Trener: Władysław Giergiel

Relacja

Kronika Górnika Zabrze

Mistrz Polski, Górnik Zabrze pokonał wicemistrza NRD FC Carl Zeiss Jena - 2:0 (0:0). Po zwycięstwie w Jenie 5:1 można się było spodziewać, że na własnym boisku wynik będzie również wysoki. Tymczasem goście wyciągnęli wnioski z porażki i w Zabrzu zastosowali wzmocnioną defensywę, utrzymując bardzo długo, bo aż do 87. minuty, wynik bezbramkowy. Wreszcie Czok strzelił pierwszą bramkę, wkrótce potem Musiałek drugą (pięknym strzałem z odległości ok. 20 metrów). Górnicy mieli przewagę, ale dopiero w końcówce potrafili uwidocznić ją konkretami: bramkami. Skomasowana obrona gości sprawiała gospodarzom duże trudności. W końcu jednak... musiała "pęknąć". Czwarty mecz w Pucharze Lata - czwarte zwycięstwo Górnika Zabrze.

Sport

Znów 8 puntów dla polskich drużyn.

Nasi reprezentanci w Pucharze Lata dobrze rozpoczęli rewanżową rundę rozgrywek. Zdobyli w niej 8 punktów poważnie zwiększając dotychczasowy dorobek i szanse. Wprawdzie obecnie na czele drużyny znajdują się tylko dwie polskie drużyny: Górnik i Zagłębie ale w pozostałych grupach wytworzyła się taka sytuacja, że na finiszu na czele mogą się znaleźć również pozostałe nasze jedenastki z Polonią włącznie.

Na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek grupowych mamy już jednego przedstawiciela w ćwierćfinałach. Jest nim Górnik, który zwycięstwem nad Karl Zeiss Jena przypieczęstował zdobycie pierwszego miejsca. Zabrzanie zdobyli w czterech meczach komplet punktów! Spośród zespołów strefy II podobnym sukcesem po- (dokończenie na str. 2)-szczycić się może tylko mistrz NRD Vorwaerts.

W Zabrzu trudniej niż w Jenie…

Zabrze: Patrząc na sobotnią grę Górnika, nie chciało się wierzyć, że zabrzanie zdołali przed tygoniem strzelić temu samemu przeciwnikowi w Jenie aż 5 bramek. Na własnym boisku górnicy bardzo długo „męczyli się” z wicemistrzem NRD, zanim wreszcie udowodnili, że przodownictwo w grupie III należy im się jak najbardziej zasłużenie. Do przerwy, mimo ambitnych wysiłków gospodarzy, wynik brzmiał 0:0 i nic nie wskazywało, że w końcowym rozrachunku zgarną oni obydwa punkty. Pojedynki toczyły się przeważnie na środku boiska, a w nielicznych spięciach na polu karnym skutecznie wkraczał w akcję bramkarz gości – Blochwitz.

W drugiej części, kiedy miejsce Latochy zajął Czok, atak Górnika zaczął wreszcie grać bardziej bojowo, szybciej rozwijał akcje i częściej starał się zatrudnić Blochwitza. Bramkarz Jeny dwoił się i troił, wychodząc zwycięsko z najsroższych opresji. Skapitulował dopiero na 5 minut przed końcowym gwizdkiem, kiedy szybką akcję wykończył Czok precyzyjnym strzałem. W trzy minuty później Musiałek przypieczętował zasłużony sukces Polaków, strzelając efektownie drugą bramkę.

Wicemistrz NRD może być zadowolony, że pojedynek, który toczył się przeważnie pod dyktando zabrzan, zakończył się jego nikłą przegraną. Goście nie mieli zresztą od początku wielkich aspiracji. Starali się jedynie wybijać z rytmu formację ofensywną Górnika, która w Jenie sprawiła im tyle kłopotów. Najczęściej też oglądaliśmy na przedpolu gości sześciu obrońców , którzy z determinacją starali się ekspediować piłkę jak najdalej od własnej bramki.

Sport nr 81 (2698) Poniedziałek, 11 lipca 1966 r.