10.08.1975 - Widzew Łódź - Górnik Zabrze 0:0

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj
10 sierpnia 1975
1. liga 1975/76, 3. kolejka
Widzew Łódź 0:0  Górnik Zabrze Łódź - stadion ŁKS Łódź
Sędzia: Ryszard Sobiecki (Warszawa)
Widzów: 20 000
HerbWidzewLodz.gif Herb.gif
(1-4-3-3)
Stanisław Burzyński
Janusz Kubicki
Paweł Janas
Wiesław Chodakowski
Andrzej Możejko
Tadeusz Błachno
Andrzej Pyrdoł
Henryk Dawid
Zdzisław Kostrzewiński (78. Zbigniew Benkes)
Andrzej Grębosz (46. Ryszard Kowenicki)
Tadeusz Gapiński
SKŁADY
Andrzej Fischer
Lucjan Kwaśny
Henryk Wieczorek
Zygmunt Bindek
Jan Jonda (57. Joachim Gorzawski)
Zygfryd Szołtysik
Alojzy Deja (73. Bogdan Kuczyński)
Józef Kurzeja
Adam Popowicz
Andrzej Szarmach
Stanisław Gzil
Trener: Leszek Jezierski Trener: Andrzej Gajewski

Relacja

Sport

„Burzyński obronił rzut karny”

Łódź (tel. wł.) Pojedynek Widzewa z Górnikiem nie stał na wysokim poziomie. Nie mniej okresami gra była interesująca i obfitowała w ciekawe sytuacje podbramkowe. Więcej było ich pod bramką Fischera , ale również Burzynśki może mówić o szczęściu , że nie utracił ani jednej bramki. W 24min. Szarmach strzelając w pełnym biegu trafił w słupek , a w 5min. Później po rzucie wolnym Szołtysika , Popowicz strzelił w poprzeczkę. Jednak w kilku innych groźniejszych sytuacjach Burzyński wykazał znakomity refleks wyłapując pewnie piłki po strzałach Gzila i Szarmacha. Nie skapitulował nawet w 31min. Przed rzutem karnym , egzekwowanym przez Popowicza. Napastnik Górnika strzelił precyzyjnie ale Burzyński wyczuł jego intencje , najpierw zamortyzował piłkę , a potem nakrył ją własnym ciałem. Napastnicy Widzewa próbowali początkowo strzelać z dalszych pozycji. Jednak ich uderzenia nie były precyzyjne , a w kilku sytuacjach przytomnie zachował się Fischer , wybijając piłki na rzuty rożne. W 59min. Również do bramkarza Górnika uśmiechnęło się szczęście. Po kolejnym rzucie rożnym Kowenicki główkując z liku metrów , trafił piłką w słupek , a w 67 w ładnym stylu obronił piłkę po zaskakującym strzale Pyrdoła. Jednak w miarę upływu czasu gra stawała się coraz wolniejsza. Zarówno gospodarze jak i goście więcej uwagi poświęcali szanowaniu piłki , niż atakowaniu bramki przeciwnika , stąd też końcowy gwizdek sędziego przyjęli z wyraźną ulgą. W drużynie Widzewa oprócz Burzyńskiego dobrze zagrał Chodakowski , którego w drugiej połowie często wspierał lewoskrzydłowy Gapiński , natomiast Górnik najlepszych zawodników miał w Wieczorku , Szarmachu i Gzilu. Poprawnie zagrał Fischer , pozostali bardzo przeciętnie. Końcowy wynik nie krzywdzi żadnej ze stron.

Mieczysław Wójcicki, Sport nr 156 z 11 sierpnia 1975