12.09.1981 - Górnik Zabrze - Bałtyk Gdynia 2:0

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj
12 września 1981
1. liga 1981/82, 7. kolejka
Górnik Zabrze 2:0 (1:0) Bałtyk Gdynia Zabrze, stadion Górnika
Sędzia: Stefan Socha (Kraków)
Widzów: ok. 10 000
Herb.gif HerbBaltykGdynia.gif
Dolny 26 g
E. Socha 52
1:0
2:0
Dolny Yellow card.gif Bemowski
Aleksander Famuła
Bogdan Gunia
Werner Leśnik
Tadeusz Dolny
Marian Zalastowicz
Krzysztof Szwezig
Waldemar Matysik
Erwin Koźlik
Edward Socha
Andrzej Pałasz (88 Joachim Klemenz)
Leszek Brzeziński
SKŁADY Wiesław Zakrzewski
Stanisław Melcer
Mieczysław Gierszewski
Adam Walczak
Andrzej Małachowski
Zbigniew Bemowski
Tadeusz Paździor
Piotr Rzepka
Leszek Kędzia (64 Zenon Sieracki)
Andrzej Zgutczyński
Aleksander Cybulski (64 Wiesław Krauze)
Trener: Zdzisław Podedworny Trener: Adam Adamus

Relacja

Sport

Mistrzowie defensywy musieli się poddać

ZABRZE: Bałtyk uchodzi za drużynę, co to nie pozwala przeciwnikom pograć. Trudno podzielić tę opinię po meczu gdynian z Górnikiem w Zabrzu. Obustronnie pojedynek potraktowano bardzo serio, o każdą piłkę toczono niezwykle zaciętą walkę, obaj bramkarze Famuła i Zakrzewski mieli wręcz nadmiar okazji do zademonstrowania swoich umiejętności. O ile bramkarz Górnika wyszedł obronną ręką z trzeciego już meczu w Zabrzu (Górnik - Widzew 4 - 0, Górnik - Wisła 3 - 0, Górnik - Bałtyk 2 - 0), to Zakrzewski musiał jednak dwa razy skapitulować. Ale nie było rady - strzały Dolnego i Sochy były po prostu nie do obrony. Wzorowo zorganizowana defensywa Bałtyku została poddana ogniowej próbie już w pierwszym kwadransie pojedynku, kiedy to zabrzanie zastosowali tzw. "hokejowy zamek". Goście wyszli z opresji bez szwanku, po czym gros uwagi poświęcili zniwelowaniu wartości drugiej linii Górnika. Nie mogło to jednak dać bramkowego efektu tym bardziej, że w przedniej formacji Bałtyk miał tylko Zgutczyńskiego i mało przekonywającego - w tej części meczu - Rzepkę. Górnik starał się blok defensywny rywala akcjami raz z lewej, raz z prawej strony. W 26 min. po rogu Szweziga, najwyższy na boisku piłkarz - Dolny ostrym strzałem głową pokonał Zakrzewskiego. Przegrywając 0 - 1 Bałtyk musiał zmienić taktykę, przede wszystkim zaatakować większą liczbą zawodników. Ale wówczas uwidoczniła się wartość Matysika. Jego destrukcyjna "robota" przynosiła coraz widoczniejsze efekty, a ponieważ zarówno Szwezig jak i coraz lepiej grający Koźlik spisywali się tego dnia niczym rutyniarze, środek boiska został całkowicie opanowany przez gospodarzy. W 32 min. zabrzanie przeprowadzili piękną akcję zakończoną strzałem Brzezińskiego, jednak Zakszewski zdołał wybić piłkę na korner. W kilka minut później Pałasz znalazł się w świetnej sytuacji, ale strzelił głową zbyt anemicznie, by zaskoczyć bramkarza Bałtyku. W tej samej minucie Matysik huknął jak z armaty, tyle że pół metra nad celem. Po przerwie znowu korner Szweziga i znowu "główka" Dolnego, piłka w bramce Bałtyku, ale nieco wcześniej sędzia odgwizdał faul stopera Górnika. Napór wzmagał się z siłą huraganu, wreszcie w 52 min. nastąpiło piękne wyjście do przodu Matysika. Stoper Bałtyku, Walczak starał się zablokować ewentualny strzał Matysika, a tymczasem piłka trafiła na prawo do Sochy. Skrzydłowy Górnika pokonał Zakszewskiego strzałem w krótki róg! Później efektowny atak Koźlika, zakończony kąśliwym strzałem, sparowanym przez Zakrzewskiego. Bałtyk nie kapitulował - trener wprowadził do gry jednocześnie dwóch świeżych zawodników, zastępując nimi wyczerpanych Kędzię i Cybulskiego. Obraz gry nieco się zmienił, w każdym razie przewaga Górnika wyraźnie zmalała. W 69 min. Walczak egzekwował wolnego, strzelał bardzo silnie, lecz Famuła chwycił piłkę: w chwilę później po kolejnym wolnym gdynian strzelił głową Rzepka - wprost w ręce Famuły! W kontrataku Brzeziński był sam na sam z Zakrzewskim, za chwilę Pałasz - w obydwu wypadkach bramkarz nie dał się pokonać.

JAN FISZER, Sport Nr 168 (6005), Poniedziałek 14 września 1981 r.