13.09.1994 - Admira Wacker Wiedeń - Górnik Zabrze 5:2

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj
13 września 1994 (wtorek), godzina 19:30
Puchar UEFA 1994/95, 1/32 finału
Admira Wacker Wiedeń 5:2 (2:2) Górnik Zabrze Maria Enzersdorf, Bundesstadion Südstadt
Sędzia: Oguz Sarvan (Turcja)
Widzów: 3 300
HerbAdmiraWackerWieden.gif Herb.gif
Gager 8 k
Schiener 18


Gager 62 k
Klausz 66
Wałdoch 90 s
1:0
2:0
2:1
2:2
3:2
4:2
5:2


Szemoński 27
Orzeszek 42 g
Biškup, Schiener, Bacher, Kogler, Panis, Scharrer Yellow card.gif Grembocki, Jegor
Wolfgang Knaller
Dražen Biškup
Herbert Gager
Carsten Bjerregaard
Gerald Bacher
Andreas Schiener
Johann Kogler
Gienadij Litowczenko (76 Markus Scharrer)
Jürgen Panis
Christian Mayrleb
Selim Denizkiran (40 László Klausz)
SKŁADY Dariusz Klytta
Piotr Jegor
Tomasz Wałdoch
Jarosław Zadylak
Jacek Grembocki
Dariusz Koseła
Jerzy Brzęczek
Piotr Brzoza
Arkadiusz Kubik
Andrzej Orzeszek (79 Rafał Jarosz)
Marek Szemoński (63 Henryk Bałuszyński)
Trener: Dietmar Constantini Trener: Edward Lorens

Dodatkowe informacje

Bilet meczowy.
Skład Admira/Wacker Wiedeń.
  • Według innego źródła Andrzej Orzeszek został zmieniony przez Rafała Kocybę.
  • Według innego źródła z graczy Górnika żółtą kartką ukarany został jedynie Piotr Jegor.

Relacja

Sport

W pierwszej rundzie europejskich pucharów los wyznaczył naszym zespołom przeciwników o różnej skali trudności. Górnik napotka silną defensywę z niebezpiecznymi kontrami w wydaniu austriackim. Admira Wacker to raczej przebrzmiała sława, ale w sezonie 92/93 Austriacy w PEZP zagrali znakomity mecz z późniejszym finalistą pucharu, belgijskim Antwerp. Potrafili ze stanu 0-2 wyciągnąć na 4-2 i to w Antwerpii! Klub powstał 14 października 1897 roku, a od 1965 była to już Admira-Energie. Zadebiutowała w lidze w sezonie 1919/1920 zajmując… ostatnie miejsce. Ostatnie jej większe sukcesy: mistrzostwo i puchar kraju w 1966 r.

Po łatwej przeprawie we wstępnej rundzie Pucharu UEFA, piłkarzy zabrzańskiego Górnika czeka znacznie trudniejsza przeszkoda do pokonania w pierwszej rundzie. Trzecia drużyna polskiej ligi poprzedniego sezonu, dziś o 19:30 rozegra pierwszy mecz z Admirą/Wacker na wyjeździe, w małej miejscowości Maria Enzersdorf oddalonej o 9 km od Wiednia. Po losowaniu za faworyta dwumeczu zgodnie uznano zabrzan – również w Austrii.

Tymczasem w Zabrzu nastąpiła zmiana na stanowisku dyrektora klubu. W zeszłym tygodniu odwołany został przez zarząd Stefan Mleczko, a w jego miejsce powołano Stanisława Kwietniewskiego.

Piłkarze GKS Katowice poszli na „pierwszy ogień”, i po zaciętym meczu z Aris Saloniki wygrali 1:0 po bramce z karnego w 21 minucie. Na trybunach zasiadło około 7000 widzów.

Dwa dni poprzedzające mecz Admiry Wacker z Górnikiem Zabrze w I rundzie Pucharu UEFA obie drużyny spędziły w najbardziej ekskluzywnym hotelu miasta „City Club”. Tymczasem Lorens do końca wahał się kogo wypuścić w pierwszej 11. Jeszcze godzinę przed meczem trener stwierdził, że jeżeli wystawi Bałuszyńskiego do gry to tylko w drugiej połowie. Na trybunach zasiądzie około 3 tysięcy widzów, a sędziował będzie Sarvan z Turcji.

W 6 minucie po faulu Wałdocha w polu karnym turecki arbiter podyktował „jedenastkę”, którą pewnie wykorzystał Gager. W 17 min zabrzan spotkała kolejna przykra niespodzianka. Po dośrodkowaniu Bachera, Jegor tak niefortunnie główkował, ze przejął piłkę Schiener i w sytuacji sam na sam nie dał szans Klytcie.

Górnik w tym okresie był tylko tłem dla Austriaków. Dopiero w 26 minucie składną akcję Polaków i dobre podanie Brzęczka wykorzystał Szemoński, który sprytnie strzelił z ostrego kąta i zaskoczył Knallera. Zabrzanie otrzęśli się z przewagi rywali. W 40 min Wałdoch, a chwilę później Jegor byli bliscy wyrównania. Wreszcie w 43 minucie po rogu Koseły Orzeszek piękną główką odrobił straty.

Drugą połowę Górnik rozpoczął w dużo lepszym stylu. Jednak to Austriacy strzelali gole. Najpierw w 58 minucie kolejny rzut karny wykorzystał Gager. W 65 minucie było już 4-2, wprowadzony do gry Węgier László Klausz, zdobył czwartą bramkę dla Admiry. Rozpaczliwe próby zabrzan nie przyniosły rezultatu, a jak na ironię w 90 min po kolejnej akcji Klausza, Wałdoch strzelił samobójczą bramkę. W rewanżu będzie ciężko…

„Euforia – szok – euforia”- takimi słowami rozpoczęła austriacka prasa relacje z meczu pierwszej rundy Pucharu UEFA, Admiry Wacker z Górnikiem Zabrze. My mogliśmy użyć tych słów odwrotnie. Takiej klęski Górnika nie spodziewali się najwięksi pesymiści, tym bardziej, że sami Austriacy bardzo obawiali się o wynik meczu. Dzisiaj może zabrzmi to jak herezja, ale zabrzanie przed rewanżem nie stoją na straconej pozycji. Trener Lorens będzie miał przez te dwa tygodnie o czym rozmyślać, podobnie jak kilku piłkarzy, szczególnie tych bardziej doświadczonych. Niektórzy zdecydowanie muszą teraz podnieść swoją poprzeczkę - zakończył wypowiedź Edward Lorens.

Sport: 30 sierpnia 1994, 31 sierpnia 1994, 13 września 1994, 14 września 1994, 15 września 1994