15.06.1991 - Górnik Zabrze - Pegrotour Dębica 0:0

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj
15 czerwca 1991 (sobota), godzina 17:00
1. liga 1990/91, 29. kolejka
Górnik Zabrze 0:0  Pegrotour Dębica Zabrze, stadion Górnika
Sędzia: Sławomir Redzíński (Zielona Góra)
Widzów: 4 589
Herb.gif HerbIgloopolDebica.gif
Piotrowicz Yellow card.gif Bajor
Marek Bęben
Tomasz Wałdoch
Marek Piotrowicz
Jacek Grembocki
Mirosław Szlezak
Dariusz Koseła
Piotr Jegor
Krzysztof Zagórski
Remigiusz Golda (54 Waldemar Kamiński)
Ryszard Staniek
Ryszard Cyroń
SKŁADY Aleksander Kłak
Krzysztof Nalepka
Krzysztof Jęcek
Marek Bajor
Waldemar Włosowicz
Sławomir Majak
Józef Stefanik
Zbigniew Antolak
Janusz Kaczówka
Jerzy Podbrożny
Leszek Kucharski (81 Dariusz Wołoszczuk)
Trener: Jan Kowalski Trener: Andrzej Garlej

Relacja

Sport

Zamiast pogromu

Zabrze. Gdyby Górnicy w ciągu pierwszego kwadransa zdobyli cztery bramki, nie byłoby to żadnym zaskoczeniem. 3 min. - piękna główka Cyronia i świetna obrona Kłaka, 7 min. - strzał Koseły i znów interwencja Kłaka, 13 min. - ponownie uderza Cyroń i trzeci raz znakomicie radzi sobie Kłak, 14 min. - łapie się za głowę Zagórski, widząc w jaki sposób paruje jego strzał dębicki bramkarz. Z jednej strony to co działo się wówczas na boisku daje jako taki obraz gry rozkojarzonych obrońców Pegrotouru, z drugiej zaś stworzyło szansę pokazania swych ogromnych możliwości Kłakowi. Fakt, zdawało się, że przy takim bramkarzu obrońcy są rzeczywiście zupełnie niepotrzebni.

Informacja o wynikach w Lubinie i Krakowie zamiast jeszcze bardziej zachęcić gospodarzy do szturmu, jakby spętała im nogi. Gra zaczęła stopniowo oddalać się od bramki Pegrotouru, najpierw coraz bliżej środka, potem zaś w bezpośrednie sąsiedztwo pola karnego zabrzan. I gdyby tym razem trzy-bramkowe prowadzenie objął zespół przyjezdny, też byłoby to uzasadnione.

W 27 min. Bęben z trudem obronił strzał Podbrożnego głową, w 29 min. po uderzeniu Antolaka „wypluł” piłkę wprost pod nogi najlepszego napastnika dębiczan, ten jednak przekombinował dobitkę, próbując zaskoczyć Bębna technicznym strzałem w długi róg. Wreszcie w 40 min. bramkarzowi Górnika przytrafiła się następna wpadka: wypuścił piłkę z rąk, ta znów znalazła się pod nogami Podbrożnego, ale jego znakomite podanie fatalnie zmarnował Majak (strzał obok słupka pustej bramki).

Okazało się, że wystarczy tylko pograć uważniej, bardziej zdecydowanie i siła uderzeniowa Górnika stopnieje do minimum. Widać to było wyraźnie zwłaszcza w drugiej połowie, w której definitywnie Pegrotour zadał kłam wszelkim teoriom o swej prowincjonalności. Wprawdzie nadal częściej usiłowali coś zrobić z piłką gospodarze, lecz w efekcie wypracowali sobie góra dwie czyste sytuacje (Cyroń w 73 min. i Staniek w 81 min. - oczywiście na miejscu był Kłak). Dębiczanie też nie pozostali dłużni: w 58 minimalnie chybił głową Antolak, zaś w 85 min. kapitalnym uderzeniem z dystansu popisał się Nalepka, ale tym razem Bęben postarał się o odzyskanie zaufania kibiców.

Mirosław Nowak, Sport nr 113, 17 czerwca 1991