18.03.1995 - Lech Poznań - Górnik Zabrze 2:0

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj
18 marca 1995 (sobota), godzina 17:00
1. liga 1994/95, 20. kolejka
Lech Poznań 2:0 (1:0) Górnik Zabrze Poznań, stadion Lecha
Sędzia: Zbigniew Przesmycki (Łódź)
Widzów: 4 000
HerbLechPoznan.gif Herb.gif
Dembiński 28 g
Reiss 80
1:0
2:0
Bąk Yellow card.gif Koseła, Krzętowski (2)
Red card.gif Krzętowski 65
(1-3-5-2)
Jacek Przybylski
Marek Rzepka
Paweł Wojtala
Waldemar Kryger
Jacek Bąk
Ryszard Remień
Sławomir Twardygrosz
Waldemar Przysiuda
Piotr Reiss
Jacek Dembiński
Krzysztof Piskuła
SKŁADY (1-3-5-2)
Aleksander Kłak
Waldemar Tęsiorowski
Maciej Krzętowski
Jarosław Zadylak
Tomasz Hajto
Dariusz Koseła
Rafał Kocyba (76 Grzegorz Dziuk)
Mieczysław Agafon
Arkadiusz Kubik
Marek Szemoński (76 Andrzej Orzeszek)
Arkadiusz Kampka
Trener: Romuald Szukiełowicz Trener: Edward Lorens

Relacje

Sport

Poznań. Początek nie zapowiadał sukcesu miejscowych. Bez Roberta Mioduszewskiego, którego zgodnie z przypuszczeniami zastąpił Jacek Przybylski, oraz kontuzjowanego Marka Czerniawskiego Lech gra bardzo nerwowo i niedokładnie. W 8 min, po dośrodkowaniu Ryszarda Remienia z lewej strony, blisko pokonania głową Aleksandra Kłaka był Waldemar Przysiuda. Remień centrował piłkę z rzutu rożnego do siatki bramki Górnika. Bardzo dobrze prowadzący spotkanie sędzia Zbigniew Przesmycki słusznie gola nie uznał, ponieważ Przysiuda nieprawidłowo blokował Kłaka, uniemożliwiając mu interwencję. Po przeszło 20 bezbarwnych minutach Lech zaatakował energicznie. W 20 min z bliskiej odległości celnie główkował Krzysztof Piskuła, po bardzo dobrym dośrodkowaniu Jacka Dembińskiego. Kłak był wówczas na posterunku, zabrakło go 2 minuty później. Wyszedł z bramki zbyt daleko. Podanie Sławomira Twardygrosza ze środka boiska trafiło na głowę Dembińskiego, który przelobował Kłaka. Do końca pierwszej połowy Lech przeważał. W 38 min celnie z 30 m z rzutu wolnego strzelił Remień, w 44 min po dośrodkowaniu lewego pomocnika gospodarzy Jacek Bąk, który mecz rozpoczął w obronie, ale praktycznie cały czas grał w drugiej linii, główkował tuż obok słupka.

Przegrywający mecz Górnik nie podjął walki po zmianie stron. Im dłużej trwało spotkanie, tym przewaga Lecha była wyraźniejsza. Szczególnie od 65 min, kiedy Maciej Krzętowski za faul na Waldemarze Krygerze zobaczył kartkę i musiał opuścić boisko. Stoperem został Dariusz Koseła, którego w tej samej minucie Edward Lorens miał zmienić na Andrzeja Orzeszka. Górnik w szczęściu i brawurowej, desperackiej obronie Kłaka zdziałał, że stracił jeszcze tylko jedną bramkę. ... ją do nadbiegającego Piotra Reissa, który ustalił wynik meczu. Później jeszcze Twardygrosz w 88 min, a przede wszystkim Dembiński w 90 min. zmarnował szansę na wyższe prowadzenie tego meczu.