18.11.1989 - Widzew Łódź - Górnik Zabrze 3:1

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj
18 listopada 1989 (sobota), godzina 16:00
1. liga 1989/90, 14. kolejka
Widzew Łódź 3:1 (1:0) Górnik Zabrze Łódź
Sędzia: Zygmunt Ziober (Przemyśl)
Widzów: 2 997
HerbWidzewLodz.gif Herb.gif
Bayer 45 k

Bayer 77
Bayer 88 g
1:0
1:1
2:1
3:1

Cyroń 68
Yellow card.gif M. Staniek
Jerzy Zajda
Mirosław Myśliński
Tomasz Łapiński
Krzysztof Wiewiór
Kazimierz Przybyś
Wiesław Wraga
Marek Podsiadło
Andrzej Szulc
Kazimierz Putek
Jacek Bayer
Grzegorz Waliczek (89 Jarosław Cecherz)
SKŁADY Józef Wandzik
Mirosław Staniek (5 Tomasz Wałdoch)
Józef Dankowski
Marek Piotrowicz
Piotr Jegor
Robert Warzycha
Piotr Rzepka
Andrzej Iwan
Mirosław Szlezak
Krzysztof Zagórski (84 Ryszard Kraus)
Ryszard Cyroń
Trener: Czesław Fudalej Trener: Zdzisław Podedworny

Dodatkowe informacje

  • Mecz nr 900 Górnika w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Relacja

Program meczowy.

Sport

Hat trick Bayera

Łódź. Pożegnanie Widzewa z łódzkimi kibicami wypadło okazale, co wlało nieco optymizmu w serca załamanych sympatyków tego zasłużonego klubu. Po raz pierwszy tej jesieni, widzewiacy zdobyli więcej niż jednego gola, i jest to w dużym stopniu zasługa Jacka Bayera. Trener Czesław Fudalej wyraźnie sugerował przed meczem, że ten napastnik ma szanse nie tylko na uderzenia głową, ale ma także starać się strzelać nogą. Z trzech goli, jakie zdobył najskuteczniejszy łódzki napastnik, zwłaszcza druga bramka była przedniej marki. Mimo asysty Piotrowicza i znacznej odległości Bayer pokonał Wandzika zaskakującym, silnym uderzeniem pod poprzeczkę (79 min). Wcześniej wygrał psychologiczny pojedynek z bramkarzem Górnika i pewnie wykorzystał jedenastkę, co w widzewskim klubie nie jest bynajmniej „formalnością” (45 min za podcięcie Wragi w polu karnym). Wreszcie trzeci gol to wykorzystanie niepewnej interwencji Wandzika po dośrodkowaniu Putka i główce (89 min).

Widzew był stroną przeważającą, dyktował warunki, stworzył znacznie więcej okazji bramkowych. Już przed przerwą rekonwalescent Waliczek w 16 min i Szulc w 37 min (po wyśmienitym podaniu Podsiadły) byli w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości. Na uwagę zasługuje też wola walki i zwycięstwa u łodzian, co dotąd nie było ich silną stroną. Widzewiacy nie załamali się wyrównaniem jakie goście uzyskali w 69 min. Najlepszy piłkarz Górnika Robert Warzycha ograł Przybysia który się potknął i dokładnie dośrodkował, a Cyroń pięknym technicznym uderzeniem pokonał z bliska Zajdę. Strzelec honorowego gola dla zabrzan wystąpił po dłuższej przerwie i nie był dotąd widoczny, co uśpiło czujność opiekunów. Z piłkarzy Górnika tylko Warzycha nawiązał do czasów, gdy zabrzanie brylowali w lidze. Nie wiadomo jak potoczyłby się mecz, gdyby jego uderzenie z woleja w 11 minucie nie trafiło w słupek, a piłka znalazłaby się w bramce. Groźny był również strzał reprezentacyjnego pomocnika w 54 min po którym Zajda sparował piłkę. Próbował podporządkować grę gości Rzepka, którego obserwowało trzech zziębniętych Francuzów z Bastii. Zdecydowanie rozczarował statycznie grający Iwan, Wandzik był pewny tylko do przerwy, a defensywa Górników gubiła się przy bardziej zdecydowanych atakach. Widać brak kontuzjowanych Lisska i Cygana (obaj nogi w gipsie) oraz Grembockiego (wznowił treningi po operacji).

Na zakończenie ciekawostka: przed 10 laty w jednorocznym epizodzie drugoligowym Górnika zabrzanie przegrali w Piotrkowie z Concordią 1-3. Concordię prowadził wtedy Czesław Fudalej, a Górnika Zdzisław Podedworny.

Bogusław Kukuć, Sport nr 227, 20 listopada 1989