26.09.1954 - Polonia Warszawa - Górnik Zabrze 1:0

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj
26 września 1954
2. liga 1954, 12. kolejka
Polonia Warszawa 1:0 (0:0) Górnik Zabrze Warszawa
Sędzia: Frąckowski
Widzów: ok. 3 000
HerbPoloniaWarszawa.gif Herb.gif
Wilczyński 75 1:0
Jerzy Grom
Andrzej Śliwa
Andrzej Chomiczuk
Kazimierz Łabęda
Henryk Misiak
Roman Mamczak
Mieczysław Kruk
Ryszard Wilczyński
Andrzej Zelenay
Jerzy Szularz
Ryszard Kulesza
SKŁADY Józef Kaczmarczyk
Henryk Zimmermann
Antoni Franosz
Karol Dominik
Maksymilian Klenczar
Eryk Nowara
Henryk Szalecki
Ginter Gawlik (Alfred Kokot)
Manfred Fojcik
Waldemar Jarczyk
Henryk Czech
Trener: Wacław Kuchar Trener: Gerard Wodarz

Relacja

Sport

Kolejarz Warszawa broni się przed spadkiem zwyciężając Górnika Zabrze 1:0 (0:0)

Już w 2 min. lewy łącznik Kolejarza - Szularz, z centry Wilczyńskiego kieruje głową piłkę na bramkę, ale Karczmarczyk broni pewnie. Kolejarz prowadzi grę w szybkim tempie, przenosi piłkę na połowę Górnika, jednak nieudolność wykańczania akcji nie pozwala gospodarzom uzyskać prowadzenia. Goście niemal do przerwy grają przeważnie na własnym polu, a tylko kilka razy udało im się uwolnić od nacisków gospodarzy.

Po przerwie coraz częściej do głosu dochodzi Górnik, którego pomocnicy zasilają swój napad niskimi i dokładnymi podaniami. Ale podobnie jak Kolejarz przed przerwą, tak obecnie Górnik nie umie wykorzystać przewagi.

W 25 min. gry środkowy napastnik Kolejarza Zelenay podaje piłkę miękko do środka a nie obstawiony Wilczyński głową lokuje ją w siatce, 10 minut później ten sam zawodnik pudłuje, nie trafiając do pustej bramki.

Goście nie rezygnują z chęci wyrównania i przechodzą do kontrofensywy, spychając Kolejarza do obrony. Aż do końca meczu jest gorąco pod bramką gospodarzy i wyrównanie wisi w powietrzu. Jednak ofiarna gra obrony Kolejarza uniemożliwia gościom zdobycie bramki.

W zwycięskiej drużynie najlepiej wypadł Chomiczuk. Obok niego na pochwałę zasłużyli obaj pomocnicy, a w napadzie tym razem najlepiej zagrali: Wilczyński i Kulesza oraz do przerwy Zelenay. U pokonanych zbyt ryzykownie grał bramkarz, wybiegając za daleko w pole. W obronie dobrze grali: Cymerman i Franosz, w pomocy Kleszczar oraz w ataku Czech, Szalecki i Fojcik.

Sport nr 80 z dnia 27 września 1954 r.