26.09.1987 - Górnik Zabrze - Szombierki Bytom 3:1

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj
26 września 1987 (sobota)
1. liga 1987/88, 9. kolejka
Górnik Zabrze 3:1 (2:0) Szombierki Bytom Zabrze, stadion Górnika
Sędzia: Krzysztof Perek (Poznań)
Widzów: ok. 15 000
Herb.gif HerbSzombierkiBytom.gif
Komornicki 4
Iwan 28 w

Orzeszek 89
1:0
2:0
2:1
3:1


Krauze 50
Klemenz Yellow card.gif Padlikowski
(1-4-4-2)
Józef Wandzik
Jacek Grembocki
Józef Dankowski
Joachim Klemenz
Marek Kostrzewa
Marek Majka (68 Andrzej Orzeszek)
Andrzej Iwan
Ryszard Komornicki
Jan Urban
Ryszard Cyroń (60 Robert Warzycha)
Krzysztof Baran
SKŁADY (1-4-4-2)
Mirosław Karpiuk
Zbigniew Padlikowski
Adam Książek
Andrzej Gruszka
Tadeusz Mirek
Roman Szewczyk
Grzegorz Skiba
Zenon Lissek
Wiesław Krauze
Bogusław Cygan (68 Mirosław Mazik)
Leszek Mazurkiewicz (46 Janusz Łuczak)
Trener: Marcin Bochynek Trener: Zbigniew Myga

Dodatkowe informacje

  • Według innego źródła bramka Wiesława Krauze padła w 60. minucie.

Relacja

Sport

Bilet meczowy.


Bez kropki nad "i"

Mistrz rozpoczął koncertowo – po indywidualnej akcji Marka Kostrzewy, podaniu Ryszarda Cyronia nadbiegający Komornicki strzelił z bliska bez pudła. Jednak już w kilkadziesiąt sekund później Leszek Mazurkiewicz znalazł się w dogodnej pozycji i tylko wybieg Józefa Wandzika zapobiegł utracie gola.

W 28 minucie było już 2-0. Po faulu Andrzeja Gruszki na Krzysztofie Baranie rzut wolny z odległości 18 metrów wykonywał Andrzej Iwan – pieczałowicie ustawił piłkę, wziął krótki rozbieg, podkręcił piłkę, która ominęła źle ustawiony mur i ugrzęzła w siatce – Karpiuk był bezradny.

Od tej chwili zabrzański kombajn rozpoczął solidną robotę, raz za razem w okolicach bramki Szombierek ogłaszano alarm, idealne sytuacje do podwyższenia rezultatu mieli Baran i Komornicki. Zabrzanie grali szybko, z "pierwszej" piłki, łatwo przedostawali się pod "16" gości. Bramka dająca Górnikowi dodatkowy punkt jednak nie padała, a wysłannicy Olympiakosu pilnie notowali uwagi w swych notesach...

Druga połowa to nieco odważniejsza gra beniaminka, lecz przewaga w dalszym ciągu była po stronie zabrzan. W 56 minucie filmowa akcja trójki Majka – Iwan – Kostrzewa kończy się główką Cyronia, cudem wybitą przez Karpiuka na rzut rożny. Trzy minuty później ponownie Cyroń główkuje – tym razem minimalnie niecelnie. Trzeci gol wisiał w powietrzu, Górnik zapamiętale atakował i... po szybkiej kontrze bytomianie przedostali się pod pole karne rywali, z lewej strony dokładnie dośrodkował Mirek, a nie obstawiony Krauze strzałem z woleja pokonał Wandzika.

Teraz dla odmiany, zaatakowały Szombierki, najpierw Adam Książek uderzył głową tuż nad poprzeczką, a w 83 minucie Zenon Lissek ostro strzelił w "okienko" lecz Wandzik efektowną paradą wybił piłkę na róg. Nie udało się gościom postawić kropki nad "i", więc gospodarze uzyskali trzecie trafienie po dobitce strzału Komornickiego przez Andrzeja Orzeszka. Ostatnie kilkadziesiąt sekund spotkania to jeszcze jedna próba mistrza Polski zdobycia dodatkowej premii, zbyt mało czasu pozostawało jednak by cel mógł zostać osiągnięty.

Ryszard Szuster, Sport nr 189 z dnia 28.09.1987r