25.03.1970 - Górnik Zabrze - GKS Katowice 4:1: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj
(Brak różnic)

Wersja z 11:00, 12 kwi 2011

15. kolejka

25.03.1970 - Górnik Zabrze - GKS Katowice 4:1 (2:1)

Banaś '3, Lubański '22, '78, Szołtysik '60

Z racji udziału Górnika w rozgrywkach Pucharu Zdobywców Pucharów, na trybunach przy Roosevelta zasiadł prawdziwy VIP - trener Romy (najbliższego przeciwnika Górnika w PZP) Helenio Herrera, który jeszcze przed spotkaniem oceniał Górnika bardzo nisko. Wysoka wygrana i momentami znacząca przewaga boiskowa z pewnością ostudziły więc włoskie zapały na wygraną.

Właśnie dlatego, że górników czekał ciężki mecz w PZP, początek ligowego spotkania przebiegał spokojnie. Piłkarze oszczędzali nogi i siły, jak tylko mogli. Chwilowo bierna postawa, pozwoliła więc katowiczanom na podjęcie walki w ofensywie. A to z kolei wymusiło na gospodarzach lepszą, szybszą grę. Mimo dwóch zyskanych bramek, pierwszą partię można uznać za dość leniwą. Dopiero druga ukazała powszechnie znane, waleczne oblicze Górnika. Do dwóch goli z pierwszej połowy "dorzucili" kolejne dwa, nie tracąc przy tym żadnego. Choć okazje ku temu były. Tylko dzięki znakomicie ustawionemu na linii bramkowej Ośliźle, piłka nie wtoczyła się do siatki Kostki (77. minuta). A już minutę później w kontrze, podwyższającą na 4:1 bramkę strzelił Lubański. Wysoka zaliczka, jaką zyskali podopieczni trenera Michała Matyasa przed arcyważnym meczem z Romą, mogła pozwolić na zaszczepienie w sercach kibiców nadziei na zwycięstwo w europejskich rozgrywkach.