16.03.1958 - Zagłębie Sosnowiec - Górnik Zabrze 2:4: Różnice pomiędzy wersjami
m (drobne) |
|||
Linia 13: | Linia 13: | ||
| widzów = 15 000 | | widzów = 15 000 | ||
| czas_gry = | | czas_gry = | ||
− | | gol1 = <br /><br/><br/> | + | | gol1 = <br /><br /><br />Kancelista 44<br /><br />Ciszek 58 |
− | | stan = 0:1<br/>0:2<br/>0:3<br/>1:3<br/>1:4<br/>2:4 | + | | stan = 0:1<br />0:2<br />0:3<br />1:3<br />1:4<br />2:4 |
− | | gol2 = Jankowski 5<br/>Pol 20<br/> | + | | gol2 = Jankowski 5<br />Pol 20<br />Jankowski 43<br /><br />Masłoń 58 s |
| żółtekartki1 = | | żółtekartki1 = | ||
| żółtekartki2 = | | żółtekartki2 = | ||
| czerwonekartki1 = | | czerwonekartki1 = | ||
| czerwonekartki2 = | | czerwonekartki2 = | ||
− | | sklad1 = <br />Aleksander Dziurowicz<br />Marian Masłoń<br />Roman Musiał<br />Paweł Jochymczyk<br />Witold Majewski<br />Artur Szymczyk<br />Antoni Ciszek<br />Czesław Uznański<br />Konopelski<br />Hubert Kancelista<br />Wspaniały | + | | sklad1 = <br />Aleksander Dziurowicz<br />Marian Masłoń<br />Roman Musiał<br />Paweł Jochymczyk<br />Witold Majewski<br />Artur Szymczyk<br />Antoni Ciszek<br />Czesław Uznański<br />Antoni Konopelski<br />Hubert Kancelista<br />Zdzisław Wspaniały |
| sklad2 = <br>[[Józef Kaczmarczyk]]<br>[[Antoni Franosz]]<br>[[Stefan Florenski]]<br>[[Henryk Czech]]<br>[[Ginter Gawlik]]<br>[[Marian Olejnik]]<br>[[Ernest Pol]]<br>[[Edward Jankowski]]<br>[[Roman Lentner]]<br>[[Edmund Kowal]]<br>[[Manfred Fojcik]] | | sklad2 = <br>[[Józef Kaczmarczyk]]<br>[[Antoni Franosz]]<br>[[Stefan Florenski]]<br>[[Henryk Czech]]<br>[[Ginter Gawlik]]<br>[[Marian Olejnik]]<br>[[Ernest Pol]]<br>[[Edward Jankowski]]<br>[[Roman Lentner]]<br>[[Edmund Kowal]]<br>[[Manfred Fojcik]] | ||
| trener1 = | | trener1 = | ||
Linia 30: | Linia 30: | ||
* Według ''Przeglądu Sportowego'' widzów ok. 15 000. | * Według ''Przeglądu Sportowego'' widzów ok. 15 000. | ||
* W 1958 Zagłębie Sosnowiec nosiło nazwę Zakładowy Klub Sportowy Stal Sosnowiec. | * W 1958 Zagłębie Sosnowiec nosiło nazwę Zakładowy Klub Sportowy Stal Sosnowiec. | ||
− | |||
==Relacja== | ==Relacja== | ||
Linia 36: | Linia 35: | ||
===Przegląd Sportowy=== | ===Przegląd Sportowy=== | ||
− | '''Duet Pohl - Jankowski popisywał się w Sosnowcu i | + | '''Duet Pohl - Jankowski popisywał się w Sosnowcu i wykorzystał luki w obronie Stali. Mistrz polski wygrywa 4:2.''' |
Sosnowiczanie nie odparli ofensywy mistrza Polski. Trzeba jednak stwierdzić, że od pierwszych do ostatnich minut walczyli niezwykle ambitnie, byli przeciwnikiem, z którym spacerkiem nie można było wygrać. O losach meczu zdecydowała właściwie pierwsza część spotkania. Ostrożni a nawet nieśmiali gospodarze zostali z miejsca zepchnięci do głębokiej defensywy. Uderzenie górników było piorunujące. Atak mistrza Polski dosłownie szalał na połowie Stali, a Gawlik i Olejnik dostarczali napastnikom moc celnych piłek. W tym okresie wspaniale zagrywali przede wszystkim Pohl i Jankowski. Para ta siała ogromny zamęt na przedpolu gospodarzy, którzy mieli w defensywie sporo luk. Odnosi się to szczególnie do Jochymczyka, Szymczyka i Musiała, który dopiero w drugiej połowie nabrał pewności. Górnicy w tym okresie pokazali futbol w koncertowym wykonaniu. Ich świetna technika na ciężkim terenie dawała pożądane rezultaty. U stalowców niepewność i jakby kompleks niższości ustąpił dopiero w drugiej części meczu. Wyrównali oni grę, a od 60 minuty zaczęli coraz silniej przeważać. Zespół gospodarzy, dzięki świetnej kondycji, ostatni kwadrans oblegał dosłownie bramkę gości, którzy jedynie dzięki spokojowi i zdecydowaniu Floreńskiego i Franosza mogą zawdzięczać utratę tylko jednej bramki. Inna sprawa, że celownik sosnowiczan był stanowczo źle ustawiony, a Szymczyk nawet nie potrafił wykorzystać sytuacji sam na sam z bramkarzem. Ogólnie oceniając mecz mógł się podobać tak, że publiczność i telewidzowie (pierwsza transmisja) nie narzekali na brak emocji. | Sosnowiczanie nie odparli ofensywy mistrza Polski. Trzeba jednak stwierdzić, że od pierwszych do ostatnich minut walczyli niezwykle ambitnie, byli przeciwnikiem, z którym spacerkiem nie można było wygrać. O losach meczu zdecydowała właściwie pierwsza część spotkania. Ostrożni a nawet nieśmiali gospodarze zostali z miejsca zepchnięci do głębokiej defensywy. Uderzenie górników było piorunujące. Atak mistrza Polski dosłownie szalał na połowie Stali, a Gawlik i Olejnik dostarczali napastnikom moc celnych piłek. W tym okresie wspaniale zagrywali przede wszystkim Pohl i Jankowski. Para ta siała ogromny zamęt na przedpolu gospodarzy, którzy mieli w defensywie sporo luk. Odnosi się to szczególnie do Jochymczyka, Szymczyka i Musiała, który dopiero w drugiej połowie nabrał pewności. Górnicy w tym okresie pokazali futbol w koncertowym wykonaniu. Ich świetna technika na ciężkim terenie dawała pożądane rezultaty. U stalowców niepewność i jakby kompleks niższości ustąpił dopiero w drugiej części meczu. Wyrównali oni grę, a od 60 minuty zaczęli coraz silniej przeważać. Zespół gospodarzy, dzięki świetnej kondycji, ostatni kwadrans oblegał dosłownie bramkę gości, którzy jedynie dzięki spokojowi i zdecydowaniu Floreńskiego i Franosza mogą zawdzięczać utratę tylko jednej bramki. Inna sprawa, że celownik sosnowiczan był stanowczo źle ustawiony, a Szymczyk nawet nie potrafił wykorzystać sytuacji sam na sam z bramkarzem. Ogólnie oceniając mecz mógł się podobać tak, że publiczność i telewidzowie (pierwsza transmisja) nie narzekali na brak emocji. | ||
− | W zespole zwycięzców wyróżnić należy przede wszystkim duet Jankowski – Pohl dalej w pomocy Gawlika i Olejnika a w obronie | + | W zespole zwycięzców wyróżnić należy przede wszystkim duet Jankowski – Pohl dalej w pomocy Gawlika i Olejnika a w obronie Floreńskiego, Kaczmarczyk nie był pewny i całe szczęście dla górników, że trio defensywne przetrzymało dobrze napór gospodarzy. Stal nie powinna odegrać roli przysłowiowego kopciuszka. Luki są w defensywie. W pomocy świetny był Majewski, a w ataku Ciszek i Uznański. Występujący po raz pierwszy w ligowym otoczeniu młody Kancelista dał się poznać jako gracz rozumny, ale musi on jeszcze popracować nad techniką. |
− | '' Przegląd Sportowy nr 43, 17 marca 1958'' | + | ''Przegląd Sportowy nr 43, 17 marca 1958'' |
== Linki zewnętrzne == | == Linki zewnętrzne == | ||
− | [http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1958/nr043/directory.djvu Przegląd Sportowy Nr 43 (3067)] (djvu) | + | * [http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1958/nr043/directory.djvu Przegląd Sportowy Nr 43 (3067)] (djvu) |
[[Kategoria:Mecze w ekstraklasie w sezonie 1958|1958.03.16]] | [[Kategoria:Mecze w ekstraklasie w sezonie 1958|1958.03.16]] | ||
[[Kategoria:Zagłębie Sosnowiec|1L1958.03.16]] | [[Kategoria:Zagłębie Sosnowiec|1L1958.03.16]] |
Wersja z 06:35, 12 lip 2012
16 marca 1958 (niedziela) 1. liga 1958, 1. kolejka |
Zagłębie Sosnowiec | 2:4 (1:3) | Górnik Zabrze | Sosnowiec Sędzia: Wołkowski (Warszawa) Widzów: 15 000 |
Kancelista 44 Ciszek 58 |
0:1 0:2 0:3 1:3 1:4 2:4 |
Jankowski 5 Pol 20 Jankowski 43 Masłoń 58 s | ||
Aleksander Dziurowicz Marian Masłoń Roman Musiał Paweł Jochymczyk Witold Majewski Artur Szymczyk Antoni Ciszek Czesław Uznański Antoni Konopelski Hubert Kancelista Zdzisław Wspaniały |
SKŁADY | Józef Kaczmarczyk Antoni Franosz Stefan Florenski Henryk Czech Ginter Gawlik Marian Olejnik Ernest Pol Edward Jankowski Roman Lentner Edmund Kowal Manfred Fojcik | ||
Trener: Zoltán Opata |
Dodatkowe informacje
- Według Przeglądu Sportowego widzów ok. 15 000.
- W 1958 Zagłębie Sosnowiec nosiło nazwę Zakładowy Klub Sportowy Stal Sosnowiec.
Relacja
Przegląd Sportowy
Duet Pohl - Jankowski popisywał się w Sosnowcu i wykorzystał luki w obronie Stali. Mistrz polski wygrywa 4:2.
Sosnowiczanie nie odparli ofensywy mistrza Polski. Trzeba jednak stwierdzić, że od pierwszych do ostatnich minut walczyli niezwykle ambitnie, byli przeciwnikiem, z którym spacerkiem nie można było wygrać. O losach meczu zdecydowała właściwie pierwsza część spotkania. Ostrożni a nawet nieśmiali gospodarze zostali z miejsca zepchnięci do głębokiej defensywy. Uderzenie górników było piorunujące. Atak mistrza Polski dosłownie szalał na połowie Stali, a Gawlik i Olejnik dostarczali napastnikom moc celnych piłek. W tym okresie wspaniale zagrywali przede wszystkim Pohl i Jankowski. Para ta siała ogromny zamęt na przedpolu gospodarzy, którzy mieli w defensywie sporo luk. Odnosi się to szczególnie do Jochymczyka, Szymczyka i Musiała, który dopiero w drugiej połowie nabrał pewności. Górnicy w tym okresie pokazali futbol w koncertowym wykonaniu. Ich świetna technika na ciężkim terenie dawała pożądane rezultaty. U stalowców niepewność i jakby kompleks niższości ustąpił dopiero w drugiej części meczu. Wyrównali oni grę, a od 60 minuty zaczęli coraz silniej przeważać. Zespół gospodarzy, dzięki świetnej kondycji, ostatni kwadrans oblegał dosłownie bramkę gości, którzy jedynie dzięki spokojowi i zdecydowaniu Floreńskiego i Franosza mogą zawdzięczać utratę tylko jednej bramki. Inna sprawa, że celownik sosnowiczan był stanowczo źle ustawiony, a Szymczyk nawet nie potrafił wykorzystać sytuacji sam na sam z bramkarzem. Ogólnie oceniając mecz mógł się podobać tak, że publiczność i telewidzowie (pierwsza transmisja) nie narzekali na brak emocji. W zespole zwycięzców wyróżnić należy przede wszystkim duet Jankowski – Pohl dalej w pomocy Gawlika i Olejnika a w obronie Floreńskiego, Kaczmarczyk nie był pewny i całe szczęście dla górników, że trio defensywne przetrzymało dobrze napór gospodarzy. Stal nie powinna odegrać roli przysłowiowego kopciuszka. Luki są w defensywie. W pomocy świetny był Majewski, a w ataku Ciszek i Uznański. Występujący po raz pierwszy w ligowym otoczeniu młody Kancelista dał się poznać jako gracz rozumny, ale musi on jeszcze popracować nad techniką.
Przegląd Sportowy nr 43, 17 marca 1958