28.10.1972 - ŁKS Łódź - Górnik Zabrze 0:0: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj
m
(szablon)
Linia 1: Linia 1:
'''10. kolejka'''
+
{{Mecz
 +
| data                      = 28 października 1972
 +
| rozgrywki_i_sezon        = [[Sezon 1972/73|1. liga 1972/73]]
 +
| runda                    = 10. kolejka
 +
| drużyna1                  = [[ŁKS Łódź]]
 +
| herbdruzyna1              =
 +
| wynik                    = 0:0
 +
| wynik_poszczegolne_czesci =
 +
| drużyna2                  = {{Górnik}}
 +
| herbdruzyna2              =
 +
| miejsce                  =
 +
| sędzia                    = Jan Łazowski (Warszawa)
 +
| widzów                    = ok. 35 000
 +
| czas_gry                  =
 +
| gol1                      =
 +
| stan                      =
 +
| gol2                      =
 +
| żółtekartki1              =
 +
| żółtekartki2              =
 +
| czerwonekartki1          =
 +
| czerwonekartki2          =
 +
| sklad1                    =
 +
| sklad2                    =
 +
| trener1                  =
 +
| trener2                  =
 +
}}
  
'''28.10.1972 - [[ŁKS Łódź]] - Górnik Zabrze 0:0'''
+
== Dodatkowe informacje ==
 +
 
 +
* Według innego źródła widzów 30 000.
 +
 
 +
== Relacja ==
 +
 
 +
=== Kronika Górnika Zabrze ===
  
 
Każdy, kto oglądał to spotkanie, śmiało mógł stwierdzić, że drużyna gospodarzy podeszła do tego meczu bez żadnego respektu przed wielkimi nazwiskami drużyny z Zabrza. ŁKS grał ambitnie, jakby nie zwracając uwagi, że gra z aktualnym mistrzem Polski. Natomiast Górnik zaprezentował się mizernie i nie potrafił zdobyć się na strzelenie chociażby jednego gola. Całkowicie niewidoczny był [[Zygfryd Szołtysik|Szołtysik]], który co chwilę był ogrywany przez Bulzackiego, bezlitośnie wykorzystującego słabą dyspozycje kapitana gości. [[Hubert Kostka|Kostka]] nie był specjalnie zajęty tylko dlatego, że świetne zawody rozgrywał [[Jerzy Gorgoń|Gorgoń]] i jego towarzysze z linii defensywnej. Druga linia Górnika radziła sobie z atakami ŁKS-u, jednak miała ogromny problem ze stwarzaniem dogodnych sytuacji, co zaowocowało brakiem goli w tym spotkaniu. Mimo bezbramkowego remisu spotkanie to mogło się podobać.
 
Każdy, kto oglądał to spotkanie, śmiało mógł stwierdzić, że drużyna gospodarzy podeszła do tego meczu bez żadnego respektu przed wielkimi nazwiskami drużyny z Zabrza. ŁKS grał ambitnie, jakby nie zwracając uwagi, że gra z aktualnym mistrzem Polski. Natomiast Górnik zaprezentował się mizernie i nie potrafił zdobyć się na strzelenie chociażby jednego gola. Całkowicie niewidoczny był [[Zygfryd Szołtysik|Szołtysik]], który co chwilę był ogrywany przez Bulzackiego, bezlitośnie wykorzystującego słabą dyspozycje kapitana gości. [[Hubert Kostka|Kostka]] nie był specjalnie zajęty tylko dlatego, że świetne zawody rozgrywał [[Jerzy Gorgoń|Gorgoń]] i jego towarzysze z linii defensywnej. Druga linia Górnika radziła sobie z atakami ŁKS-u, jednak miała ogromny problem ze stwarzaniem dogodnych sytuacji, co zaowocowało brakiem goli w tym spotkaniu. Mimo bezbramkowego remisu spotkanie to mogło się podobać.

Wersja z 19:46, 18 lip 2012

28 października 1972
1. liga 1972/73, 10. kolejka
ŁKS Łódź 0:0  Górnik Zabrze
Sędzia: Jan Łazowski (Warszawa)
Widzów: ok. 35 000
Herb.gif

Dodatkowe informacje

  • Według innego źródła widzów 30 000.

Relacja

Kronika Górnika Zabrze

Każdy, kto oglądał to spotkanie, śmiało mógł stwierdzić, że drużyna gospodarzy podeszła do tego meczu bez żadnego respektu przed wielkimi nazwiskami drużyny z Zabrza. ŁKS grał ambitnie, jakby nie zwracając uwagi, że gra z aktualnym mistrzem Polski. Natomiast Górnik zaprezentował się mizernie i nie potrafił zdobyć się na strzelenie chociażby jednego gola. Całkowicie niewidoczny był Szołtysik, który co chwilę był ogrywany przez Bulzackiego, bezlitośnie wykorzystującego słabą dyspozycje kapitana gości. Kostka nie był specjalnie zajęty tylko dlatego, że świetne zawody rozgrywał Gorgoń i jego towarzysze z linii defensywnej. Druga linia Górnika radziła sobie z atakami ŁKS-u, jednak miała ogromny problem ze stwarzaniem dogodnych sytuacji, co zaowocowało brakiem goli w tym spotkaniu. Mimo bezbramkowego remisu spotkanie to mogło się podobać.