03.04.1955 - Naprzód Lipiny - Górnik Zabrze 1:0: Różnice pomiędzy wersjami
(nowa strona) |
|||
(Nie pokazano 4 wersji utworzonych przez 3 użytkowników) | |||
Linia 2: | Linia 2: | ||
| data = 3 kwietnia 1955 | | data = 3 kwietnia 1955 | ||
| rozgrywki_i_sezon = [[Sezon 1955|2. liga 1955]] | | rozgrywki_i_sezon = [[Sezon 1955|2. liga 1955]] | ||
− | | runda = | + | | runda = 3. kolejka |
| drużyna1 = [[Naprzód Lipiny]] | | drużyna1 = [[Naprzód Lipiny]] | ||
− | | herbdruzyna1 = | + | | herbdruzyna1 = {{Herb|nazwaklubu = NaprzodLipiny}} |
| wynik = 1:0 | | wynik = 1:0 | ||
| wynik_poszczegolne_czesci = (1:0) | | wynik_poszczegolne_czesci = (1:0) | ||
| drużyna2 = {{Górnik}} | | drużyna2 = {{Górnik}} | ||
− | | herbdruzyna2 = | + | | herbdruzyna2 = {{Herb|nazwaklubu=}} |
− | | miejsce = | + | | miejsce = Lipiny |
| sędzia = Kuleszir | | sędzia = Kuleszir | ||
| widzów = ok. 10 000 | | widzów = ok. 10 000 | ||
| czas_gry = | | czas_gry = | ||
− | | gol1 = | + | | gol1 = Bittner 28 |
| stan = 1:0 | | stan = 1:0 | ||
| gol2 = | | gol2 = | ||
Linia 20: | Linia 20: | ||
| czerwonekartki1 = | | czerwonekartki1 = | ||
| czerwonekartki2 = | | czerwonekartki2 = | ||
− | | sklad1 = | + | | sklad1 = Jaskóła<br />Brychczy<br />Duda<br />Eugeniusz Salamon<br />Bawaj<br />Mądry<br />Szatkowski<br />Gerard Bittner<br />Kokot<br />Więczek<br />Joachim Kubocz |
− | | sklad2 = | + | | sklad2 = [[Józef Kaczmarczyk]]<br />[[Henryk Zimmermann]]<br />[[Antoni Franosz]]<br />[[Karol Dominik]]<br />[[Eryk Nowara]]<br />[[Marian Olejnik]]<br />[[Henryk Szalecki]]<br />[[Edward Jankowski]]<br />[[Manfred Fojcik]] ([[Maksymilian Klenczar]])<br />[[Ginter Gawlik]]<br />[[Ewald Wiśniowski]] |
| trener1 = | | trener1 = | ||
− | | trener2 = | + | | trener2 = [[Augustyn Dziwisz]] |
}} | }} | ||
+ | |||
+ | == Relacja == | ||
+ | |||
+ | === Sport === | ||
+ | |||
+ | Beniaminek II ligi nie okazuje żadnego szacunku dla sławnych przeciwników. W ubiegła niedzielę przekonał się o tym chorzowski AKS, a wczoraj Górnik Zabrze, który również został odprawiony do domu bez punktów. | ||
+ | |||
+ | Końcowy wynik sugeruje, Iż Lipiniacy byli lepszym zespołem. W rzeczywistości sytuacja na boisku wyglądała nieco inaczej. Górnicy posiadali niemal cały czas inicjatywę, chwilami nie schodzili z pola karnego Naprzodu. Ich formacje obronne z niezawodnym Franoszem na czele, grały prawie bezbłędnie i piątka napastników Naprzodu niewiele miała do powiedzenia na środku boiska. Atak Górnika, zasilany dobrymi podaniami, zawiódł jednak na całej linii. O ile w polu zdobywał się jeszcze na jakieś przemyślane i bojowe akcje, to pod bramką Jaskuły tracił całkowicie głowę, nie umiejąc sobie wypracować ani jednej stuprocentowej pozycji strzałowej. Napastnicy Górnika grali na przedpolu tak ślamazarnie i niezdecydowanie, że jeden Duda wystarczył, ażeby zaszachować całą piątką. | ||
+ | |||
+ | Stoper Naprzodu był wczoraj bezsprzecznie najlepszym graczem na boisku. Na nim kończyły się wszelkie kombinacje Górnika, a Fojcik był przy nim prawie niewidoczny. | ||
+ | |||
+ | Obok Dudy na dobrą notą zasłużyła również środkowa trójka z napadu Bitner — Kokot — Więcek, która najczęściej zakłócała spokój Kaczmarczyka. Pozornie wydawało się, iż Bitner i Wiącek są mało widoczni. Obaj łącznicy, cofnięci głęboko do tyłu, spełniali bowiem funkcje drugiej pary pomocników, ale jeśli się tylko nadarzyła ku temu okazja, umieli wspólnie z Kokotem przeprowadzić zaskakującą kombinacje ofensywną i wówczas na przedpolu Górnika robiło się gorąco. Z takiego właśnie wypadu padła zwycięska bramka. Kokot wygrał pojedynek z Nowarą, przekazał piłką Kuboczowi, a ten nie namyślając się — strzelił. Bramkarz Górnika ustawił się wprawdzie do odparowania strzału, ale nadbiegający Bitner zmienił kierunek piłki i było 1:0. | ||
+ | |||
+ | ''St. Wojtek, Sport nr 27 z dnia 4 kwietnia 1955 r.'' | ||
+ | === Przegląd Sportowy === | ||
+ | |||
+ | '''Beniaminek lepszy taktycznie''' | ||
+ | |||
+ | Wynik meczu nie odpowiada w zasadzie temu co działo się na boisku, gdyż przez większość meczu goście, którzy byli drużyną nominalnie lepszą posiadali wyraźną przewagę, która pod koniec spotkania przemieniła się nawet w miażdżącą. | ||
+ | |||
+ | Naprzód bronił się umiejętnie i dzięki dobrej taktyce w grze defensywnej zawdzięcza zdobycie 2 pkt. | ||
+ | |||
+ | W drużynie tej wyróżnił się przede wszystkim stoper Duda oraz zdobywca bramki Bittner, który umiejętnie spełniał rolę cofającego się napastnika. Górnik jako całość zaprezentował się dobrze, lepiej i skuteczniej kombinował, jednak akcji ofensywnych nie kończył celnymi strzałami. | ||
+ | |||
+ | ''(B), Przegląd Sportowy nr 27, 4 kwietnia 1955 r.'' | ||
+ | |||
+ | == Linki zewnętrzne == | ||
+ | |||
+ | * [http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1955/nr027/directory.djvu Przegląd Sportowy nr 27 (1011)] (djvu) | ||
[[Kategoria:Mecze w 2. lidze w sezonie 1955|1955.04.03]] | [[Kategoria:Mecze w 2. lidze w sezonie 1955|1955.04.03]] | ||
[[Kategoria:Naprzód Lipiny|2L1955.04.03]] | [[Kategoria:Naprzód Lipiny|2L1955.04.03]] |
Aktualna wersja na dzień 09:39, 10 kwi 2014
3 kwietnia 1955 2. liga 1955, 3. kolejka |
Naprzód Lipiny | 1:0 (1:0) | Górnik Zabrze | Lipiny Sędzia: Kuleszir Widzów: ok. 10 000 |
![]() |
![]() | |||
Bittner 28 | 1:0 | |||
Jaskóła Brychczy Duda Eugeniusz Salamon Bawaj Mądry Szatkowski Gerard Bittner Kokot Więczek Joachim Kubocz |
SKŁADY | Józef Kaczmarczyk Henryk Zimmermann Antoni Franosz Karol Dominik Eryk Nowara Marian Olejnik Henryk Szalecki Edward Jankowski Manfred Fojcik (Maksymilian Klenczar) Ginter Gawlik Ewald Wiśniowski | ||
Trener: Augustyn Dziwisz |
Spis treści
Relacja
Sport
Beniaminek II ligi nie okazuje żadnego szacunku dla sławnych przeciwników. W ubiegła niedzielę przekonał się o tym chorzowski AKS, a wczoraj Górnik Zabrze, który również został odprawiony do domu bez punktów.
Końcowy wynik sugeruje, Iż Lipiniacy byli lepszym zespołem. W rzeczywistości sytuacja na boisku wyglądała nieco inaczej. Górnicy posiadali niemal cały czas inicjatywę, chwilami nie schodzili z pola karnego Naprzodu. Ich formacje obronne z niezawodnym Franoszem na czele, grały prawie bezbłędnie i piątka napastników Naprzodu niewiele miała do powiedzenia na środku boiska. Atak Górnika, zasilany dobrymi podaniami, zawiódł jednak na całej linii. O ile w polu zdobywał się jeszcze na jakieś przemyślane i bojowe akcje, to pod bramką Jaskuły tracił całkowicie głowę, nie umiejąc sobie wypracować ani jednej stuprocentowej pozycji strzałowej. Napastnicy Górnika grali na przedpolu tak ślamazarnie i niezdecydowanie, że jeden Duda wystarczył, ażeby zaszachować całą piątką.
Stoper Naprzodu był wczoraj bezsprzecznie najlepszym graczem na boisku. Na nim kończyły się wszelkie kombinacje Górnika, a Fojcik był przy nim prawie niewidoczny.
Obok Dudy na dobrą notą zasłużyła również środkowa trójka z napadu Bitner — Kokot — Więcek, która najczęściej zakłócała spokój Kaczmarczyka. Pozornie wydawało się, iż Bitner i Wiącek są mało widoczni. Obaj łącznicy, cofnięci głęboko do tyłu, spełniali bowiem funkcje drugiej pary pomocników, ale jeśli się tylko nadarzyła ku temu okazja, umieli wspólnie z Kokotem przeprowadzić zaskakującą kombinacje ofensywną i wówczas na przedpolu Górnika robiło się gorąco. Z takiego właśnie wypadu padła zwycięska bramka. Kokot wygrał pojedynek z Nowarą, przekazał piłką Kuboczowi, a ten nie namyślając się — strzelił. Bramkarz Górnika ustawił się wprawdzie do odparowania strzału, ale nadbiegający Bitner zmienił kierunek piłki i było 1:0.
St. Wojtek, Sport nr 27 z dnia 4 kwietnia 1955 r.
Przegląd Sportowy
Beniaminek lepszy taktycznie
Wynik meczu nie odpowiada w zasadzie temu co działo się na boisku, gdyż przez większość meczu goście, którzy byli drużyną nominalnie lepszą posiadali wyraźną przewagę, która pod koniec spotkania przemieniła się nawet w miażdżącą.
Naprzód bronił się umiejętnie i dzięki dobrej taktyce w grze defensywnej zawdzięcza zdobycie 2 pkt.
W drużynie tej wyróżnił się przede wszystkim stoper Duda oraz zdobywca bramki Bittner, który umiejętnie spełniał rolę cofającego się napastnika. Górnik jako całość zaprezentował się dobrze, lepiej i skuteczniej kombinował, jednak akcji ofensywnych nie kończył celnymi strzałami.
(B), Przegląd Sportowy nr 27, 4 kwietnia 1955 r.