04.09.1968 - Górnik Zabrze - Zagłębie Wałbrzych 0:0: Różnice pomiędzy wersjami
| Linia 4: | Linia 4: | ||
Po tym meczu mówiono, że Górnik po raz pierwszy w tym sezonie rozczarował. Wałbrzyszanie sensacyjny remis zawdzięczają wielkiej ambicji. Górnicy za to, raz po raz razili nieskutecznością. Już w 4. minucie dogodnej sytuacji nie wykorzystał [[Erwin Wilczek|Wilczek]], który zanotował swój 201. mecz w barwach Górnika! Po 15 minutach, po błędach Zagłębia, Górnik mógł spokojnie prowadzić 3:0. Po 20. minutach Górnik nie przyspieszył gry, a wręcz przeciwnie notorycznie ją zwalniał. Zamiast unikać krótkich podań zabrzanie wymieniali je z uporem maniaka. Niewykorzystane sytuacje i tym razem się zemściły: Zagłębie stawiało coraz bardziej zacięty opór i tak zostało już do końca tego spotkania. | Po tym meczu mówiono, że Górnik po raz pierwszy w tym sezonie rozczarował. Wałbrzyszanie sensacyjny remis zawdzięczają wielkiej ambicji. Górnicy za to, raz po raz razili nieskutecznością. Już w 4. minucie dogodnej sytuacji nie wykorzystał [[Erwin Wilczek|Wilczek]], który zanotował swój 201. mecz w barwach Górnika! Po 15 minutach, po błędach Zagłębia, Górnik mógł spokojnie prowadzić 3:0. Po 20. minutach Górnik nie przyspieszył gry, a wręcz przeciwnie notorycznie ją zwalniał. Zamiast unikać krótkich podań zabrzanie wymieniali je z uporem maniaka. Niewykorzystane sytuacje i tym razem się zemściły: Zagłębie stawiało coraz bardziej zacięty opór i tak zostało już do końca tego spotkania. | ||
| + | |||
| + | [[Kategoria:Sezon 1968/69|1968.09.04]] | ||
Wersja z 21:04, 1 sie 2011
5. kolejka
04.09.1968 - Górnik Zabrze - Zagłębie Wałbrzych 0:0
Po tym meczu mówiono, że Górnik po raz pierwszy w tym sezonie rozczarował. Wałbrzyszanie sensacyjny remis zawdzięczają wielkiej ambicji. Górnicy za to, raz po raz razili nieskutecznością. Już w 4. minucie dogodnej sytuacji nie wykorzystał Wilczek, który zanotował swój 201. mecz w barwach Górnika! Po 15 minutach, po błędach Zagłębia, Górnik mógł spokojnie prowadzić 3:0. Po 20. minutach Górnik nie przyspieszył gry, a wręcz przeciwnie notorycznie ją zwalniał. Zamiast unikać krótkich podań zabrzanie wymieniali je z uporem maniaka. Niewykorzystane sytuacje i tym razem się zemściły: Zagłębie stawiało coraz bardziej zacięty opór i tak zostało już do końca tego spotkania.
