06.04.1985 - Górnik Wałbrzych - Górnik Zabrze 0:0: Różnice pomiędzy wersjami
(Szablon) |
(godzina) |
||
(Nie pokazano 3 wersji utworzonych przez 2 użytkowników) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Mecz | {{Mecz | ||
− | | data = 6 kwietnia 1985 | + | | data = 6 kwietnia 1985, godzina 16:00 |
| rozgrywki_i_sezon = [[Sezon 1984/85|1. liga 1984/85]] | | rozgrywki_i_sezon = [[Sezon 1984/85|1. liga 1984/85]] | ||
− | | runda = | + | | runda = 20. kolejka |
| drużyna1 = [[Górnik Wałbrzych]] | | drużyna1 = [[Górnik Wałbrzych]] | ||
− | | herbdruzyna1 = | + | | herbdruzyna1 = {{Herb|nazwaklubu = GornikWalbrzych}} |
| wynik = 0:0 | | wynik = 0:0 | ||
| wynik_poszczegolne_czesci = | | wynik_poszczegolne_czesci = | ||
| drużyna2 = {{Górnik}} | | drużyna2 = {{Górnik}} | ||
− | | herbdruzyna2 = | + | | herbdruzyna2 = {{Herb|nazwaklubu = }} |
| miejsce = Wałbrzych | | miejsce = Wałbrzych | ||
− | | sędzia = | + | | sędzia = Roman Kostrzewski |
− | | widzów = | + | | widzów = 20 000 |
| czas_gry = | | czas_gry = | ||
| gol1 = | | gol1 = | ||
Linia 20: | Linia 20: | ||
| czerwonekartki1 = | | czerwonekartki1 = | ||
| czerwonekartki2 = | | czerwonekartki2 = | ||
− | | sklad1 = | + | | sklad1 = Walusiak<br>Wójcik<br>Majewski<br>Dolny<br>Spaczyński<br>Kowalik (Góra)<br>Truszczyński<br>Ciołek<br>Rusiecki<br>Kosowski<br>Stelmasiak (Śmietański) |
− | | sklad2 = | + | | sklad2 = [[Eugeniusz Cebrat]]<br>[[Bogdan Gunia]]<br>[[Józef Dankowski]]<br>[[Joachim Klemenz]]<br>[[Marek Kostrzewa]]<br>[[Marek Majka]]<br>[[Waldemar Matysik]]<br>[[Ryszard Komornicki]] ([[Ryszard Cyroń]])<br>[[Adam Ossowski]]<br>[[Andrzej Zgutczyński]]<br>[[Andrzej Pałasz]] |
− | | trener1 = | + | | trener1 = Jan Caliński |
− | | trener2 = | + | | trener2 = [[Hubert Kostka]] |
}} | }} | ||
+ | == Relacja == | ||
− | == | + | === Sport === |
− | + | '''W świątecznym nastroju''' | |
+ | WAŁBRZYCH. ‘’Podzielili się jajeczkiem i punktami’’- taką opinię wyraził jeden z widzów opuszczających w sobotę wałbrzyski stadion i na dobrą sprawę powinna ona wystatczyćza cały komentarz dotyczący tego mizernego widowiska. | ||
+ | |||
+ | Gości częściowo tłumaczy środowy pojedynek pucharowy z Widzewem. Od lidera ekstraklasy można jednak wymagać przynajmniej oddania kilku celnych strzałów na bramkę rywali. Tym czasem zabrzanie stosowali zasadę – ‘’nam strzelać nie kazano’’ i Walusiak przez 90 minut był praktycznie bezrobotny. | ||
+ | |||
+ | Pałasz nie mógł poradzić sobie ze Spaczyńskim. Zgutczyński wikłał się w indywidualne pojedynki, a wprowadzony po przerwie Cyroń miał tylko kilka razy kontakt z piłką. Zawiodła również (poza Matysikiem) druga linia lidera, mało widoczni byli aktywni zazwyczaj boczni obrońcy Kostrzewa i Gunia. | ||
+ | |||
+ | Wałbrzyszanie przystąpili do meczu jakby bez wiary w możliwości pokonania utytułowanego przeciwnika. Mało widoczny był Ciołek, nad którym indywidualną opiekę sprawował Ossowski, słabo grali Truszczyński, Rusiecki, Stelmaciak i Kosowski. | ||
+ | |||
+ | 20-tysięczna widownia przeżyła więc porę rozczarowania. Nie było strzałów, parad bramkarzy, emocjonujących spięć na polu karnym. Typowa ligowa szarzyzna. | ||
+ | |||
+ | W sumie odnotowaliśmy cztery sytuacje, które mogły zakończyć się zdobyciem bramki. Wszystkie wyprasowali gospodarze: w 8 minucie strzał z dystansu dolnego obronił Cebrat, w 42 minucie piłka uderzona przez Stelmasiaka przeszła minimalnie obok słupka, w 64 minucie Cebrat złapał strzał Wójcika i wreszcie w 75 minucie główka Kosowskiego po dośrodkowaniu Truszczyńskiego minęła bramkę. Pojedynek dwóch górników jedenastek prowadził po prawie rocznej przerwie spowodowanej kontuzją Roman Kostrzewski z Bydgoszczy i swą postawą udowodnił, że w dalszym ciągu należy do czołówki naszych piłkarskich arbitrów. | ||
+ | |||
+ | ''Jerzy Wieczorek, SPORT nr 69 (6860) wtorek 09.04.1985r.'' | ||
+ | |||
+ | |||
+ | [[Kategoria:Górnik Wałbrzych|1L1985.04.06]] | ||
[[Kategoria:Mecze w ekstraklasie w sezonie 1984/85|1985.04.06]] | [[Kategoria:Mecze w ekstraklasie w sezonie 1984/85|1985.04.06]] | ||
− |
Aktualna wersja na dzień 21:04, 28 cze 2016
6 kwietnia 1985, godzina 16:00 1. liga 1984/85, 20. kolejka |
Górnik Wałbrzych | 0:0 | Górnik Zabrze | Wałbrzych Sędzia: Roman Kostrzewski Widzów: 20 000 |
Walusiak Wójcik Majewski Dolny Spaczyński Kowalik (Góra) Truszczyński Ciołek Rusiecki Kosowski Stelmasiak (Śmietański) |
SKŁADY | Eugeniusz Cebrat Bogdan Gunia Józef Dankowski Joachim Klemenz Marek Kostrzewa Marek Majka Waldemar Matysik Ryszard Komornicki (Ryszard Cyroń) Adam Ossowski Andrzej Zgutczyński Andrzej Pałasz | ||
Trener: Jan Caliński | Trener: Hubert Kostka |
Relacja
Sport
W świątecznym nastroju
WAŁBRZYCH. ‘’Podzielili się jajeczkiem i punktami’’- taką opinię wyraził jeden z widzów opuszczających w sobotę wałbrzyski stadion i na dobrą sprawę powinna ona wystatczyćza cały komentarz dotyczący tego mizernego widowiska.
Gości częściowo tłumaczy środowy pojedynek pucharowy z Widzewem. Od lidera ekstraklasy można jednak wymagać przynajmniej oddania kilku celnych strzałów na bramkę rywali. Tym czasem zabrzanie stosowali zasadę – ‘’nam strzelać nie kazano’’ i Walusiak przez 90 minut był praktycznie bezrobotny.
Pałasz nie mógł poradzić sobie ze Spaczyńskim. Zgutczyński wikłał się w indywidualne pojedynki, a wprowadzony po przerwie Cyroń miał tylko kilka razy kontakt z piłką. Zawiodła również (poza Matysikiem) druga linia lidera, mało widoczni byli aktywni zazwyczaj boczni obrońcy Kostrzewa i Gunia.
Wałbrzyszanie przystąpili do meczu jakby bez wiary w możliwości pokonania utytułowanego przeciwnika. Mało widoczny był Ciołek, nad którym indywidualną opiekę sprawował Ossowski, słabo grali Truszczyński, Rusiecki, Stelmaciak i Kosowski.
20-tysięczna widownia przeżyła więc porę rozczarowania. Nie było strzałów, parad bramkarzy, emocjonujących spięć na polu karnym. Typowa ligowa szarzyzna.
W sumie odnotowaliśmy cztery sytuacje, które mogły zakończyć się zdobyciem bramki. Wszystkie wyprasowali gospodarze: w 8 minucie strzał z dystansu dolnego obronił Cebrat, w 42 minucie piłka uderzona przez Stelmasiaka przeszła minimalnie obok słupka, w 64 minucie Cebrat złapał strzał Wójcika i wreszcie w 75 minucie główka Kosowskiego po dośrodkowaniu Truszczyńskiego minęła bramkę. Pojedynek dwóch górników jedenastek prowadził po prawie rocznej przerwie spowodowanej kontuzją Roman Kostrzewski z Bydgoszczy i swą postawą udowodnił, że w dalszym ciągu należy do czołówki naszych piłkarskich arbitrów.
Jerzy Wieczorek, SPORT nr 69 (6860) wtorek 09.04.1985r.