02.09.1973 - Górnik Radlin - Górnik Zabrze 0:1: Różnice pomiędzy wersjami
m |
|||
Linia 4: | Linia 4: | ||
| runda = 1/16 finału | | runda = 1/16 finału | ||
| drużyna1 = [[Górnik Radlin]] | | drużyna1 = [[Górnik Radlin]] | ||
− | | herbdruzyna1 = | + | | herbdruzyna1 = {{Herb|nazwaklubu = GornikRadlin}} |
| wynik = 0:1 | | wynik = 0:1 | ||
| wynik_poszczegolne_czesci = (0:0) | | wynik_poszczegolne_czesci = (0:0) | ||
Linia 10: | Linia 10: | ||
| herbdruzyna2 = {{Herb|nazwaklubu =}} | | herbdruzyna2 = {{Herb|nazwaklubu =}} | ||
| miejsce = Radlin | | miejsce = Radlin | ||
− | | sędzia = Gawron | + | | sędzia = Gawron (Rzeszów) |
| widzów = ok. 5 000 | | widzów = ok. 5 000 | ||
| czas_gry = | | czas_gry = | ||
Linia 20: | Linia 20: | ||
| czerwonekartki1 = | | czerwonekartki1 = | ||
| czerwonekartki2 = | | czerwonekartki2 = | ||
− | | sklad1 = | + | | sklad1 = Lewandowski<br/>Tulee<br/>Pająk<br/>Szweda<br/>Hibner<br/>Grodoń<br/>Urbisz (75 min. Sowa)<br/>Witkowski<br/>Musiolik<br/>Wolny<br/>Klima (20 min. Kuczok) |
− | | sklad2 = | + | | sklad2 = [[Jan Gomola]]<br />[[Henryk Holewa]]<br />[[Jan Wraży]]<br />[[Zygmunt Bindek]]<br />[[Joachim Gorzawski]]<br />[[Lucjan Kwaśny]] (46 [[Edward Wojtala]])<br />[[Zygfryd Szołtysik]]<br />[[Józef Kurzeja]]<br />[[Jan Banaś]]<br />[[Ireneusz Lazurowicz]]<br />[[Andrzej Szarmach]] |
| trener1 = | | trener1 = | ||
| trener2 = [[Teodor Wieczorek]] | | trener2 = [[Teodor Wieczorek]] | ||
}} | }} | ||
+ | |||
+ | == Relacja == | ||
+ | |||
+ | === Sport === | ||
+ | |||
+ | W Radlinie nie było emocji. Zabrzanie wygrali spotkanie, a zwycięskiego gola strzelił Banaś, który wcześniej w kilku znacznie lepszych sytuacjach nie potrafil bramkarza gospodarzy zmusic do kapitulacji. Zresztą, nie tylko on prezentował się słabo – cała drużyna dziewięciokrotnego mistrza Polski, może poza Wrażym, niczym nie mogła zaimponować. Męczyła się w spotkaniu ze znacznie niżej notowanym przeciwnikiem tak, że obserwatorzy pojedynku często zadawali sobie pytanie: "kto jest kto?". Jeszcze przed przerwą Szołtysik starał się poderwać swój zespół do ataku, ale po zmianie stron i on, widząc bezcelowość swoich poczynań, zginął w ogólnej szarzyźnie. | ||
+ | |||
+ | Radlinianie, którzy bynajmniej nie zamierzali schylić czoła przed tak renomowanym rywalem, w ostatnich minutach mogli bilans wyrównać, lecz Wolny w dobrej sytuacji strzelił ponad poprzeczkę. W sumie widowisko należało do rzędu tych, które chciałoby się szybko zapomnieć. | ||
+ | |||
+ | ''Stefan Riedel, Sport nr 160 z dnia 3.09.1973'' | ||
[[Kategoria:Górnik Radlin|P1973.09.02]] | [[Kategoria:Górnik Radlin|P1973.09.02]] | ||
[[Kategoria:Mecze w Pucharze Polski w sezonie 1973/74|1973.09.02]] | [[Kategoria:Mecze w Pucharze Polski w sezonie 1973/74|1973.09.02]] |
Aktualna wersja na dzień 15:05, 23 maj 2013
2 września 1973 (niedziela) Puchar Polski 1973/74, 1/16 finału |
Górnik Radlin | 0:1 (0:0) | Górnik Zabrze | Radlin Sędzia: Gawron (Rzeszów) Widzów: ok. 5 000 |
0:1 | Banaś 52 | |||
Lewandowski Tulee Pająk Szweda Hibner Grodoń Urbisz (75 min. Sowa) Witkowski Musiolik Wolny Klima (20 min. Kuczok) |
SKŁADY | Jan Gomola Henryk Holewa Jan Wraży Zygmunt Bindek Joachim Gorzawski Lucjan Kwaśny (46 Edward Wojtala) Zygfryd Szołtysik Józef Kurzeja Jan Banaś Ireneusz Lazurowicz Andrzej Szarmach | ||
Trener: Teodor Wieczorek |
Relacja
Sport
W Radlinie nie było emocji. Zabrzanie wygrali spotkanie, a zwycięskiego gola strzelił Banaś, który wcześniej w kilku znacznie lepszych sytuacjach nie potrafil bramkarza gospodarzy zmusic do kapitulacji. Zresztą, nie tylko on prezentował się słabo – cała drużyna dziewięciokrotnego mistrza Polski, może poza Wrażym, niczym nie mogła zaimponować. Męczyła się w spotkaniu ze znacznie niżej notowanym przeciwnikiem tak, że obserwatorzy pojedynku często zadawali sobie pytanie: "kto jest kto?". Jeszcze przed przerwą Szołtysik starał się poderwać swój zespół do ataku, ale po zmianie stron i on, widząc bezcelowość swoich poczynań, zginął w ogólnej szarzyźnie.
Radlinianie, którzy bynajmniej nie zamierzali schylić czoła przed tak renomowanym rywalem, w ostatnich minutach mogli bilans wyrównać, lecz Wolny w dobrej sytuacji strzelił ponad poprzeczkę. W sumie widowisko należało do rzędu tych, które chciałoby się szybko zapomnieć.
Stefan Riedel, Sport nr 160 z dnia 3.09.1973