06.08.1988 - Górnik Wałbrzych - Górnik Zabrze 0:2: Różnice pomiędzy wersjami
m (drobne uzupełnienie) |
|||
Linia 8: | Linia 8: | ||
| wynik_poszczegolne_czesci = (0:0) | | wynik_poszczegolne_czesci = (0:0) | ||
| drużyna2 = {{Górnik}} | | drużyna2 = {{Górnik}} | ||
− | | herbdruzyna2 = {{Herb|nazwaklubu = }} | + | | herbdruzyna2 = {{Herb|nazwaklubu=GornikWalbrzych }} |
| miejsce = Wałbrzych | | miejsce = Wałbrzych | ||
| sędzia = Aleksander Suchanek (Kraków) | | sędzia = Aleksander Suchanek (Kraków) | ||
Linia 20: | Linia 20: | ||
| czerwonekartki1 = | | czerwonekartki1 = | ||
| czerwonekartki2 = | | czerwonekartki2 = | ||
− | | sklad1 = | + | | sklad1 = Krzysztof Widecki<br/>Zbigniew Małachowski<br/>Adam Bąk<br/>Ryszard Spaczyński<br/>Zenon Przybysz<br/>Dariusz Kurzeja (70. Andrzej Wojtkowiak )<br/>Jan Janiec<br/>Waldemar Milewski<br/>Mariusz Sobczyk (78. Wiesław Stańko)<br/>Leszek Kosowski<br/>Grzegorz Krawiec |
− | | sklad2 = | + | | sklad2 = [[Józef Wandzik]]<br/>[[Jacek Grembocki]]<br/>[[Józef Dankowski]]<br/>[[Joachim Klemenz]]<br/>[[Robert Grzanka]]<br/>[[Piotr Rzepka]]<br/>[[Robert Warzycha]]<br/>[[Ryszard Komornicki]]<br/>[[Jan Urban]]<br/>[[Krzysztof Baran]](73. [[Krzysztof Zagórski]])<br/>[[Ryszard Cyroń]] (84. [[Andrzej Orzeszek]]) |
− | | trener1 = | + | | trener1 = Henryk Kempny |
| trener2 = [[Marcin Bochynek]] | | trener2 = [[Marcin Bochynek]] | ||
}} | }} | ||
+ | |||
+ | ==Relacja== | ||
+ | |||
+ | ===Sport=== | ||
+ | |||
+ | '''U siebie na wyjeździe''' | ||
+ | |||
+ | Wałbrzyski Górnik nowy sezon przed własną publicznością rozpoczął... na wyjeździe. To tylko pozorny paradoks. Swoje boisko klub udostępnił bowiem na kilkudniowe uroczystości Świadkom Jehowy i biało niebieskim przyszło grać na Stadionie Tysiąclecia, należącym do Zagłębia. Część kibiców obu wałbrzyskich zespołów od lat nie darzy się wzajemną sympatią, w związku z czym w obozie Górnika wyrażano pewne obawy (jak się później okazało – bezpodstawne). Na wałbrzyską ligową premierę przyjechał resortowy rywal z Zabrza, poprzeczka dla gospodarzy została więc zawieszona wysoko. | ||
+ | |||
+ | Stare porzekadło mówi, że biednemu wiatr w oczy. Wałbrzyski klub do finansowych potentatów nie należy, a i klasa piłkarzy nie ta, co zabrzan. Kiedy już wydawało się, że rozgrywane na przyzwoitym poziomie branżowe derby zakończą się co najmniej remisem będącym sukcesem gospodarzy, ci ostatni strzelili... samobójczego gola, a nieszczęśnikiem, który pomylił kierunki okazał się Spaczyński. Gospodarze nie mogli sobie darować w ten sposób straconej bramki i moment ten niewątpliwie zaważył na późniejszym obrazie gry. | ||
+ | |||
+ | Trzeba podkreślić, że wałbrzyszanie mimo wszystko pozostawili lepsze wrażenie i należą im się brawa za ambicję. Cóż, skoro byli ze skutecznością na bakier. W pierwszych 10 minutach nie trafiły dwie „główki” Kosowskiego, następnie niecelnie strzelił Kurzeja, a najlepszą okazję zmarnował w 11 minucie Przybysz, nie trafiając do bramki z 12 m. Goście zaznaczyli swoją obecność dopiero pod koniec pierwszej połowy kontrami w wykonaniu Cyronia, Urbana i Warzychy. | ||
+ | |||
+ | W 2 minuty po przerwie wydarzyło się wspomniane nieszczęście gospodarzy. Akcję rozpoczął Warzycha, którego dośrodkowanie niefortunnie przejął obrońca wałbrzyszan. Mimo starań Milewskiego (54 min.), który z kąta trafił w słupek i dwukrotnie Wojtkowiaka (raz nie trafił w bramkę), a także Przybysza, wynik nie uległ zmianie. Stało się to dopiero na 6 minut przed końcowym gwizdkiem, kiedy to Rzepka lobem z 16 m. ustalił rezultat na 2-0 dla gości. Zwyciężyło doświadczenie. | ||
+ | |||
+ | ''Andrzej Basiński, Sport nr 154(7804) z 8 sierpnia 1988 r.'' | ||
[[Kategoria:Górnik Wałbrzych|1L1988.08.06]] | [[Kategoria:Górnik Wałbrzych|1L1988.08.06]] | ||
[[Kategoria:Mecze w ekstraklasie w sezonie 1988/89|1988.08.06]] | [[Kategoria:Mecze w ekstraklasie w sezonie 1988/89|1988.08.06]] |
Wersja z 10:50, 9 maj 2014
6 sierpnia 1988 1. liga 1988/89, 2. kolejka |
Górnik Wałbrzych | 0:2 (0:0) | Górnik Zabrze | Wałbrzych Sędzia: Aleksander Suchanek (Kraków) Widzów: 9 000 |
0:1 0:2 |
Spaczyński 47 s Rzepka 84 | |||
Grembocki | ||||
Krzysztof Widecki Zbigniew Małachowski Adam Bąk Ryszard Spaczyński Zenon Przybysz Dariusz Kurzeja (70. Andrzej Wojtkowiak ) Jan Janiec Waldemar Milewski Mariusz Sobczyk (78. Wiesław Stańko) Leszek Kosowski Grzegorz Krawiec |
SKŁADY | Józef Wandzik Jacek Grembocki Józef Dankowski Joachim Klemenz Robert Grzanka Piotr Rzepka Robert Warzycha Ryszard Komornicki Jan Urban Krzysztof Baran(73. Krzysztof Zagórski) Ryszard Cyroń (84. Andrzej Orzeszek) | ||
Trener: Henryk Kempny | Trener: Marcin Bochynek |
Relacja
Sport
U siebie na wyjeździe
Wałbrzyski Górnik nowy sezon przed własną publicznością rozpoczął... na wyjeździe. To tylko pozorny paradoks. Swoje boisko klub udostępnił bowiem na kilkudniowe uroczystości Świadkom Jehowy i biało niebieskim przyszło grać na Stadionie Tysiąclecia, należącym do Zagłębia. Część kibiców obu wałbrzyskich zespołów od lat nie darzy się wzajemną sympatią, w związku z czym w obozie Górnika wyrażano pewne obawy (jak się później okazało – bezpodstawne). Na wałbrzyską ligową premierę przyjechał resortowy rywal z Zabrza, poprzeczka dla gospodarzy została więc zawieszona wysoko.
Stare porzekadło mówi, że biednemu wiatr w oczy. Wałbrzyski klub do finansowych potentatów nie należy, a i klasa piłkarzy nie ta, co zabrzan. Kiedy już wydawało się, że rozgrywane na przyzwoitym poziomie branżowe derby zakończą się co najmniej remisem będącym sukcesem gospodarzy, ci ostatni strzelili... samobójczego gola, a nieszczęśnikiem, który pomylił kierunki okazał się Spaczyński. Gospodarze nie mogli sobie darować w ten sposób straconej bramki i moment ten niewątpliwie zaważył na późniejszym obrazie gry.
Trzeba podkreślić, że wałbrzyszanie mimo wszystko pozostawili lepsze wrażenie i należą im się brawa za ambicję. Cóż, skoro byli ze skutecznością na bakier. W pierwszych 10 minutach nie trafiły dwie „główki” Kosowskiego, następnie niecelnie strzelił Kurzeja, a najlepszą okazję zmarnował w 11 minucie Przybysz, nie trafiając do bramki z 12 m. Goście zaznaczyli swoją obecność dopiero pod koniec pierwszej połowy kontrami w wykonaniu Cyronia, Urbana i Warzychy.
W 2 minuty po przerwie wydarzyło się wspomniane nieszczęście gospodarzy. Akcję rozpoczął Warzycha, którego dośrodkowanie niefortunnie przejął obrońca wałbrzyszan. Mimo starań Milewskiego (54 min.), który z kąta trafił w słupek i dwukrotnie Wojtkowiaka (raz nie trafił w bramkę), a także Przybysza, wynik nie uległ zmianie. Stało się to dopiero na 6 minut przed końcowym gwizdkiem, kiedy to Rzepka lobem z 16 m. ustalił rezultat na 2-0 dla gości. Zwyciężyło doświadczenie.
Andrzej Basiński, Sport nr 154(7804) z 8 sierpnia 1988 r.