09.08.1970 - GKS Katowice - Górnik Zabrze 1:1: Różnice pomiędzy wersjami
(Utworzył nową stronę „'''1. kolejka''' '''09.08.1970. GKS Katowice - Górnik Zabrze 1:1 (1:0)''' '''Skowronek '57(k)''' Nie wiodło się ostatnio górnikom z Zabrza na wyjazdach z druży...”) |
|||
Linia 1: | Linia 1: | ||
'''1. kolejka''' | '''1. kolejka''' | ||
− | '''09.08.1970 | + | '''09.08.1970 - GKS Katowice - Górnik Zabrze 1:1 (1:0)''' |
− | '''Skowronek '57(k)''' | + | '''[[Hubert Skowronek|Skowronek]] '57(k)''' |
− | Nie wiodło się ostatnio górnikom z Zabrza | + | Tuż przed meczem piłkarze Górnika otrzymali wiązanki kwiatów za wygranie Pucharu Polski. |
+ | |||
+ | Nie wiodło się ostatnio górnikom z Zabrza w wyjazdowych spotkaniach z drużyną Zygmunta Szmidta. Trzykrotnie musieli uznać wyższość drużyny z Wełnowca. Przed spotkaniem jednak nie dawano katowiczanom zbyt wielu szans ze względu na osłabienie drużyny. Przed sezonem bowiem GKS opuścili tak ważni zawodnicy jak Czaja i Wraży. Tymczasem GKS nie dawał za wygraną i walczył równie ofiarnie, jak za czasów, gdy razem z nimi występowały ich największe gwiazdy i do 57. minuty zasłużenie prowadził 1:0. Dopiero nierozważny faul Olszy na [[Włodzimierz Lubański|Lubańskim]] w obrębie pola karnego, zdecydował o podziale punktów. Sędzia zarządził rzut karny a jego wykonawca [[Hubert Skowronek|Skowronek]] nie zmarnował okazji. Po meczu trener Zabrzan przyznał, że GKS zasłużył na 1 pkt, a słaba dyspozycja jego drużyny była spowodowana trudnym spotkanie z Ruchem, gdzie to kontuzji nabawili się [[Henryk Latocha|Latocha]] i [[Alfred Olek|Olek]]. |
Wersja z 11:45, 12 kwi 2011
1. kolejka
09.08.1970 - GKS Katowice - Górnik Zabrze 1:1 (1:0)
Skowronek '57(k)
Tuż przed meczem piłkarze Górnika otrzymali wiązanki kwiatów za wygranie Pucharu Polski.
Nie wiodło się ostatnio górnikom z Zabrza w wyjazdowych spotkaniach z drużyną Zygmunta Szmidta. Trzykrotnie musieli uznać wyższość drużyny z Wełnowca. Przed spotkaniem jednak nie dawano katowiczanom zbyt wielu szans ze względu na osłabienie drużyny. Przed sezonem bowiem GKS opuścili tak ważni zawodnicy jak Czaja i Wraży. Tymczasem GKS nie dawał za wygraną i walczył równie ofiarnie, jak za czasów, gdy razem z nimi występowały ich największe gwiazdy i do 57. minuty zasłużenie prowadził 1:0. Dopiero nierozważny faul Olszy na Lubańskim w obrębie pola karnego, zdecydował o podziale punktów. Sędzia zarządził rzut karny a jego wykonawca Skowronek nie zmarnował okazji. Po meczu trener Zabrzan przyznał, że GKS zasłużył na 1 pkt, a słaba dyspozycja jego drużyny była spowodowana trudnym spotkanie z Ruchem, gdzie to kontuzji nabawili się Latocha i Olek.