Sezon 1965/66: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj
Linia 19: Linia 19:
 
== Runda wiosenna ==
 
== Runda wiosenna ==
  
Już w przededniu pierwszej wiosennej kolejki rewanżowej sezonu 1965/66 sprawa Mistrzostwa Polski wydawała się nieomal rozstrzygnięta. Praktycznie wszyscy piłkarscy eksperci wieszczyli kolejny, siódmy już, a zarazem czwarty z rzędu sukces Górnikowi. Świetna gra zabrskiej jedenastki w rundzie jesiennej pozwoliła na wypracowanie sobie bezpiecznej, czteropunktowej przewagi nad grupą pościgową. Pełen optymizmu był także opiekun zabrzan, [[Władysław Giergiel]]. Tuż przed inauguracją rundy rewanżowej chwalił zawodników za ambicję wykazaną na jeleniogórskim zgrupowaniu. Szczególne słowa uznania usłyszał [[Ernest Pol]], za "rekordy pilności i... zrzucenie kilku zbędnych kilogramów". Również ostatnie przetarcie przed ligą wypadło nad podziw dobrze. Na silnie obsadzonym turnieju w Erewaniu górnicy zaprezentowali się nadzwyczaj dobrze i zwyciężyli zmagania, bijąc po dogrywce w finale  donieckiego Szachtiora. Ambitną walkę o miejsce w pierwszej jedenastce zapowiadali zdolni juniorzy, z [[Henryk Latocha|Latochą]], Alfred Olek|Olkiem]] i [[Henryk Broja|Broją]] na czele. Warto przytoczyć wreszcie odważną deklarację trenera [[Władysław Giergiel|Giergiela]], że jeżeli górnicy nie przegrają w Sosnowcu z Zagłębiem w drugiej kolejce rundy rewanżowej, to z całą pewnością nie oddadzą mistrzowskiego tytułu...  
+
Już w przededniu pierwszej wiosennej kolejki rewanżowej sezonu 1965/66 sprawa Mistrzostwa Polski wydawała się nieomal rozstrzygnięta. Praktycznie wszyscy piłkarscy eksperci wieszczyli kolejny, siódmy już, a zarazem czwarty z rzędu sukces Górnikowi. Świetna gra zabrskiej jedenastki w rundzie jesiennej pozwoliła na wypracowanie sobie bezpiecznej, czteropunktowej przewagi nad grupą pościgową. Pełen optymizmu był także opiekun zabrzan, [[Władysław Giergiel]]. Tuż przed inauguracją rundy rewanżowej chwalił zawodników za ambicję wykazaną na jeleniogórskim zgrupowaniu. Szczególne słowa uznania usłyszał [[Ernest Pol]], za "rekordy pilności i... zrzucenie kilku zbędnych kilogramów". Również ostatnie przetarcie przed ligą wypadło nad podziw dobrze. Na silnie obsadzonym turnieju w Erewaniu górnicy zaprezentowali się nadzwyczaj dobrze i zwyciężyli zmagania, bijąc po dogrywce w finale  donieckiego Szachtiora. Ambitną walkę o miejsce w pierwszej jedenastce zapowiadali zdolni juniorzy, z [[Henryk Latocha|Latochą]], [[Alfred Olek|Olkiem]] i [[Henryk Broja|Broją]] na czele. Warto przytoczyć wreszcie odważną deklarację trenera [[Władysław Giergiel|Giergiela]], że jeżeli górnicy nie przegrają w Sosnowcu z Zagłębiem w drugiej kolejce rundy rewanżowej, to z całą pewnością nie oddadzą mistrzowskiego tytułu...  
  
 
*[[20.03.1966. Górnik Zabrze - GKS Katowice 3:0]]
 
*[[20.03.1966. Górnik Zabrze - GKS Katowice 3:0]]

Wersja z 08:48, 7 kwi 2011

W sezonie 1965/66 drużyna Górnika Zabrze prowadzona przez trenerów: Ferenca Farsanga (3 spotkania) i Władysława Giergiela (23 spotkania), zajęła 1. miejsce, zdobywając po raz siódmy (i czwarty z rzędu) tytuł mistrza Polski z dorobkiem 42 punktów (bilans bramkowy: 62-24, bilans spotkań: 19 zwycięstw, 4 remisy i 3 porażki).

Runda jesienna

Runda wiosenna

Już w przededniu pierwszej wiosennej kolejki rewanżowej sezonu 1965/66 sprawa Mistrzostwa Polski wydawała się nieomal rozstrzygnięta. Praktycznie wszyscy piłkarscy eksperci wieszczyli kolejny, siódmy już, a zarazem czwarty z rzędu sukces Górnikowi. Świetna gra zabrskiej jedenastki w rundzie jesiennej pozwoliła na wypracowanie sobie bezpiecznej, czteropunktowej przewagi nad grupą pościgową. Pełen optymizmu był także opiekun zabrzan, Władysław Giergiel. Tuż przed inauguracją rundy rewanżowej chwalił zawodników za ambicję wykazaną na jeleniogórskim zgrupowaniu. Szczególne słowa uznania usłyszał Ernest Pol, za "rekordy pilności i... zrzucenie kilku zbędnych kilogramów". Również ostatnie przetarcie przed ligą wypadło nad podziw dobrze. Na silnie obsadzonym turnieju w Erewaniu górnicy zaprezentowali się nadzwyczaj dobrze i zwyciężyli zmagania, bijąc po dogrywce w finale donieckiego Szachtiora. Ambitną walkę o miejsce w pierwszej jedenastce zapowiadali zdolni juniorzy, z Latochą, Olkiem i Broją na czele. Warto przytoczyć wreszcie odważną deklarację trenera Giergiela, że jeżeli górnicy nie przegrają w Sosnowcu z Zagłębiem w drugiej kolejce rundy rewanżowej, to z całą pewnością nie oddadzą mistrzowskiego tytułu...

Zobacz też