Sezon 1971/72 w Pucharze Polski: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj
Linia 5: Linia 5:
 
=== 1/16 finału ===
 
=== 1/16 finału ===
  
'''20.10.1971. Naprzód Rydułtowy - Górnik Zabrze 0:0 (0:0, 0:0, 0:0) k 3-4'''
+
'''20.10.1971 - Naprzód Rydułtowy - Górnik Zabrze 0:0 (0:0, 0:0, 0:0) k 3-4'''
  
 
=== 1/8 finału ===
 
=== 1/8 finału ===
  
'''31.10.1971. ROW Rybnik - Górnik Zabrze 4:0 (3:0)'''
+
'''31.10.1971 - ROW Rybnik - Górnik Zabrze 4:0 (3:0)'''
  
'''Banaś '14,'34, Szaryński '38,'53'''
+
'''[[Jan Banaś|Banaś]] '14, '34, [[Władysław Szaryński|Szaryński]] '38, '53'''
  
 
=== 1/4 finału - pierwszy mecz ===
 
=== 1/4 finału - pierwszy mecz ===
  
'''12.03.1972. Stal Rzeszów - Górnik Zabrze 0:2 (0:0)'''  
+
'''12.03.1972 - Stal Rzeszów - Górnik Zabrze 0:2 (0:0)'''  
  
'''Banaś '58, Lubański '63'''
+
'''[[Jan Banaś|Banaś]] '58, [[Włodzimierz Lubański|Lubański]] '63'''
  
W Rzeszowie nie było niespodzianki, mecz pomiędzy Górnikiem a Stalą zakończył sie przekonywującym i zasłużonym sukcesem gości. W pierwszej połowię rzeszowianie postawili trudne warunki drużynie z Zabrza i można powiedzieć, że przeważała. Jednak mądra i pewna gra Górnika wzbudzała zaufanie i poczucie pewności wśród kibiców. Obrona Górnika w tym spotkaniu stanowiła bardzo solidny mur praktycznie nie do przejścia dla zawodników z Podkarpacia. Tacy zawodnicy jak Oślizło, Gorgoń czy dobrze grający po kontuzji Anczok likwidowali każde zagrożenie. Po przerwie mecz rozwiną się po myśli zabrzan co nie był tylko zasługą Szołtysika i Wilczka, którzy opanowali całą środkową strefę boiska, ale przede wszystkim Lubańskiego, który kolejny raz zauroczył całą publikę swoimi mistrzowskimi zagraniami. Wystartował on błyskawicznie na lewym skrzydle i precyzyjnie dośrodkował z linii bocznej, idealnie do Banasia, który strzelił tuż obok Czajkowskiego. Jak przystało na klasowy zespół, Górnik chciał pójść za ciosem i uderzył ze zdwojoną siłą. Już w 60 minucie Banaś mógł po raz drugi strzelić gola jednak minimalnie chybił. Już 2 minuty po tej sytuacji, podanie od Szołtysika, w pełnym biegu przyjął Lubański i mimo asysty, dobrze grającego Ostafińskiego umieścił piłkę w górnym rogu bramki. Spotkanie nie rozczarowało zgromadzonej publiki gdyż stało na całkiem wysokim poziomie. Po meczu trener Górnika, Antoni Brzeżańczyk zwracał uwagę na trudne warunki pogodowe i dobrą postawę piłkarzy z Rzeszowa. Docenił on także postawę najlepszych zawodników czyli: Lubańskiego, Anczoka, Gorgonia, Wrażego i Szołtysika. Mecz ten zgromadził 15 tysięczną widownie, która na pewno nie żałowała przyjścia na mecz.  
+
W Rzeszowie nie było niespodzianki. Mecz pomiędzy Górnikiem a Stalą zakończył się przekonywującym i zasłużonym sukcesem gości. W pierwszej połowię rzeszowianie postawili trudne warunki drużynie z Zabrza i można powiedzieć, że przeważali na boisku. Jednak mądra i pewna gra Górnika wzbudzała zaufanie i poczucie pewności wśród kibiców. Obrona Górnika w tym spotkaniu stanowiła bardzo solidny mur, praktycznie nie do przejścia dla zawodników z Podkarpacia. Tacy zawodnicy jak [[Stanisław Oślizło|Oślizło]], [[Jerzy Gorgoń|Gorgoń]] czy dobrze grający po kontuzji [[Zygmunt Anczok|Anczok]] likwidowali każde zagrożenie. Po przerwie mecz rozwinął się po myśli zabrzan, co było nie tyle zasługą [[Zygfryd Szołtysik|Szołtysika]] i [[Erwin Wilczek|Wilczka]], którzy opanowali całą środkową strefę boiska, ale przede wszystkim [[Włodzimierz Lubański|Lubańskiego]], który kolejny raz zauroczył całą publikę swoimi mistrzowskimi zagraniami. Wystartował on błyskawicznie na lewym skrzydle i precyzyjnie dośrodkował z linii bocznej, idealnie do [[Jan Banaś|Banasia]], który strzelił tuż obok Czajkowskiego. Jak przystało na klasowy zespół, Górnik chciał pójść za ciosem i uderzył ze zdwojoną siłą. Już w 60. minucie [[Jan Banaś|Banaś]] mógł po raz drugi strzelić gola jednak minimalnie chybił. Już 2 minuty po tej sytuacji, podanie od [[Zygfryd Szołtysik|Szołtysika]], w pełnym biegu przyjął [[Włodzimierz Lubański|Lubański]] i mimo asysty, dobrze grającego Ostafińskiego umieścił piłkę w górnym rogu bramki. Spotkanie nie rozczarowało zgromadzonej publiki, gdyż stało na całkiem wysokim poziomie. Po meczu trener Górnika, Antoni Brzeżańczyk zwracał uwagę na trudne warunki pogodowe i dobrą postawę piłkarzy z Rzeszowa. Docenił on także postawę najlepszych zawodników czyli: [[Włodzimierz Lubański|Lubańskiego]], [[Zygmunt Anczok|Anczoka]], [[Jerzy Gorgoń|Gorgonia]], [[Jan Wraży|Wrażego]] i [[Zygfryd Szołtysik|Szołtysika]]. Mecz ten zgromadził 15-tysięczną widownie, która na pewno nie żałowała przyjścia na mecz.  
  
 
=== 1/4 finału - spotkanie rewanżowe ===
 
=== 1/4 finału - spotkanie rewanżowe ===
  
'''18.03.1972. Górnik Zabrze - Stal Rzeszów 3:0 (2:0)'''
+
'''18.03.1972 - Górnik Zabrze - Stal Rzeszów 3:0 (2:0)'''
  
'''Banaś '14, Wraży 35'(g), Szołtysik '70'''
+
'''[[Jan Banaś|Banaś]] '14, [[Jan Wraży|Wraży]] 35'(g), [[Zygfryd Szołtysik|Szołtysik]] '70'''
  
 
=== 1/2 finału - pierwszy mecz ===
 
=== 1/2 finału - pierwszy mecz ===
  
'''29.03.1972. Ruch Chorzów - Górnik Zabrze 3:1 (1:0)'''  
+
'''29.03.1972 - Ruch Chorzów - Górnik Zabrze 3:1 (1:0)'''  
  
'''Banaś '58'''
+
'''[[Jan Banaś|Banaś]] '58'''
  
Przedwczesnym finałem nazwano zestaw pierwszej półfinałowej pary: Ruch Chorzów - Górnik Zabrze. Obydwa zespoły mogły równie dobrze stanąć do końcowej walki o trofeum. Pierwszy mecz zgromadził 35 tys. kibiców. Pierwszy mecz toczył się pod dyktando Zabrzan, którzy lepiej zorganizowali grę. Do 25 minuty Górnik wypracował trzy znakomite szanse zaprzepaszczone przez Szołtysika i Banasia. W 14 minucie wydawało się, że bramkarz Ruchu skapituluje, jednak w ostatniej chwili szczęśliwa interwencja nogami zażegnała niebezpieczeństwo pod bramką Ruchu. W 42 minucie po zamieszaniu pod bramką Górnika pada bramka dla Ruchu, strzelcem Bula. Druga połowa była o wiele bardziej zacięta , Górnik rozpoczął znakomicie , przez 20 minut trwało oblężenie bramki Ruchu, które zakończyło się zdobyciem bramki przez Banasia po asyście Szaryńskiego. Górnicy zwolnili nieco grę, na co czekał Ruch, rozpoczął desperacki atak. Natarcie za natarciem sunęło na bramkę Kostki, w 80 minucie sytuację sam na sam wykorzystał Markx i było 2:1. W 82 minucie zostaje podyktowany rzut karny, który wykorzystuje Bula . 3:1 dla Ruchu, po niesamowitym meczy, rewanż w Zabrzu zapowiadał się jeszcze ciekawiej.  
+
Przedwczesnym finałem nazwano zestaw pierwszej półfinałowej pary: Ruch Chorzów - Górnik Zabrze. Obydwa zespoły mogły równie dobrze stanąć do końcowej walki o trofeum. Pierwszy mecz, który zgromadził 35 tys. kibiców, toczył się pod dyktando zabrzan. Do 25. minuty, Górnik wypracował trzy znakomite szanse zaprzepaszczone przez [[Zygfryd Szołtysik|Szołtysika]] i [[Jan Banaś|Banasia]]. W 14. minucie wydawało się, że bramkarz Ruchu skapituluje, jednak w ostatniej chwili szczęśliwa interwencja nogami zażegnała niebezpieczeństwo pod bramką Ruchu. W 42. minucie po zamieszaniu pod bramką Górnika padła bramka dla Ruchu - strzelcem Bula. Druga połowa była o wiele bardziej zacięta, Górnik rozpoczął znakomicie, przez 20 minut trwało oblężenie bramki Ruchu, które zakończyło się zdobyciem bramki przez [[Jan Banaś|Banasia]] po asyście [[Władysław Szaryński|Szaryńskiego]]. Górnicy zwolnili nieco grę, na co czekał Ruch, rozpoczął więc desperacki atak. Natarcie za natarciem sunęło na bramkę [[Hubert Kostka|Kostki]]. W 80. minucie sytuację sam na sam wykorzystał Markx i było 2:1. W 82. minucie zostaje podyktowany rzut karny, który wykorzystuje Bula. 3:1 dla Ruchu, po niesamowitym meczy, rewanż w Zabrzu zapowiadał się jeszcze ciekawiej.  
  
 
=== 1/2 finału - spotkanie rewanżowe ===
 
=== 1/2 finału - spotkanie rewanżowe ===
  
'''01.04.1972. Górnik Zabrze - Ruch Chorzów 3:0 (1:0)'''
+
'''01.04.1972 - Górnik Zabrze - Ruch Chorzów 3:0 (1:0)'''
  
'''Wilczek '11, Lubański '77, Banaś '81'''
+
'''[[Erwin Wilczek|Wilczek]] '11, [[Włodzimierz Lubański|Lubański]] '77, [[Jan Banaś|Banaś]] '81'''
  
Górnik, aby myśleć o finale musiał wygrać przynajmniej 2:0. Piłkarze wyszli na boisko z postanowieniem boksera, który przegrywa walkę na punkty i wie, ze tylko jeden silny cios może odwrócić sytuację. Zabrzanie wraz z pierwszym gwizdkiem ruszyli do ataku, w 11 minucie Wilczek zdobywa bramkę, Ruch powoli zaczynał niwelować przewagę Górnika, w 44 minucie Chorzowianie mieli okazję wyrównać, ale kapitalna interwencja Kostki uratowała Zabrzan. W drugiej połowie zaczęła się walka na całego, Górnicy nie opuszczali połowy Ruchu. W 77 minucie pada upragniona bramka, po rzucie wolnym Lubański otrzymuje piłkę, dostrzega lukę w tłoku podbramkowym i strzela. Stadion szaleje! Trzeci gol jest konsekwencją drugiego, Lubański podaje piłkę do Banasia ten rozpoczyna szarżę, którą kończy 3 bramką dla Zabrzan. Koniec pasjonującego pucharowego serialu, przejdzie on do historii, piłkarze Górnika Zabrze opuszczali stadion uradowani z podniesionymi w górę rękami. Chyba tylko po wygranej z Romą w taki właśnie sposób dawali upływ swej radości.  
+
Górnik, aby myśleć o finale musiał wygrać przynajmniej 2:0. Piłkarze wyszli na boisko z postanowieniem boksera, który przegrywa walkę na punkty i wie, ze tylko jeden silny cios może odwrócić sytuację. Zabrzanie wraz z pierwszym gwizdkiem ruszyli do ataku. W 11. minucie [[Erwin Wilczek|Wilczek]] zdobył pierwszego gola. Ruch powoli zaczynał niwelować przewagę Górnika, w 44. minucie chorzowianie mieli okazję wyrównać, ale kapitalna interwencja [[Hubert Kostka|Kostki]] uratowała zabrzan. W drugiej połowie zaczęła się walka na całego, Górnicy nie opuszczali połowy Ruchu. W 77. minucie padła upragniona bramka, po rzucie wolnym [[Włodzimierz Lubański|Lubański]] otrzymał piłkę, dostrzegł lukę w tłoku podbramkowym i strzelił. Stadion szalał! Trzeci gol był konsekwencją drugiego, [[Włodzimierz Lubański|Lubański]] podał piłkę do [[Jan Banaś|Banasia]], ten rozpoczął szarżę, którą zakończył trzecią bramką dla zabrzan. Koniec pasjonującego pucharowego serialu. Mecz przeszedł do historii, piłkarze Górnika Zabrze opuszczali stadion uradowani z podniesionymi w górę rękami. Chyba tylko po wygranej z Romą, w taki właśnie sposób dawali upływ swej radości.  
  
 
=== Finał ===
 
=== Finał ===
Linia 47: Linia 47:
 
'''Stadion ŁKS Łódź'''
 
'''Stadion ŁKS Łódź'''
  
'''04.06.1972. Legia Warszawa - Górnik Zabrze 2:5 (2:1)'''  
+
'''04.06.1972 - Legia Warszawa - Górnik Zabrze 2:5 (2:1)'''  
  
'''Lubański '26,'64,'80,'87, Szołtysik '81'''
+
'''[[Włodzimierz Lubański|Lubański]] '26, '64, '80, '87, [[Zygfryd Szołtysik|Szołtysik]] '81'''
 
   
 
   
Mecz finałowy odbył się w Łodzi, na stadionie ŁKS-u. Oglądany był na żywo przez 30 tys widzów. Rozpoczął się szybką bramką Gadochy w 3 minucie, który dobił strzał Stachurskiego. W 26 minucie wyrównuje Lubański , jednak radość Zabrzan nie trwa zbyt długo, 2 minut później Gadocha strzela na 2:1. Po pierwszej połowie triumfująca Legia schodziła na przerwę z boiska z głowami podniesionymi, ale tak naprawdę warszawiacy, nie byli spokojni o ostateczny wynik meczu. Drugą połowę zespoły zaczęły bardzo ambitnie w 64 minucie Lubański ograł defensywę Legii i było już 2:2. W 80 minucie po strzale Banasia, arbiter dyktuje rzut rożny i znowu strzela Lubański, Górnik zaczyna dyktować warunki. W 81 minucie niezauważlny do tej pory Szołtysik po indywidualnym rajdzie strzela na 4:2, gwóźdź do trumny Legii przybił Lubański po pięknym strzale z rzutu wolnego. Górnik zdobywa Puchar Polski po raz 6 w historii,a o dokonaniu Lubańskiego dyskutowano jeszcze przez bardzo długo, bowiem wielkim wyczynem jest strzelić 4 bramki w jednym meczu, tak naprawdę to on wygrał puchar dla swojej drużyny.
+
Mecz finałowy odbył się w Łodzi, na stadionie ŁKS-u. Oglądany był na żywo przez 30 tys. widzów. Rozpoczął się szybką bramką Gadochy w 3. minucie, który dobił strzał Stachurskiego. W 26. minucie wyrównał [[Włodzimierz Lubański|Lubański]], jednak radość zabrzan nie trwała zbyt długo, 2 minuty później Gadocha strzelił bowiem na 2:1. Po pierwszej połowie triumfująca Legia schodziła na przerwę z boiska z głowami podniesionymi, ale tak naprawdę warszawiacy, nie byli spokojni o ostateczny wynik meczu. Drugą połowę zespoły zaczęły bardzo ambitnie. W 64. minucie [[Włodzimierz Lubański|Lubański]] ograł defensywę Legii i było już 2:2. W 80. minucie po strzale [[Jan Banaś|Banasia]], arbiter podyktował rzut rożny i znowu strzelił [[Włodzimierz Lubański|Lubański]]. Górnik zaczął powoli dyktować warunki. W 81. minucie niezauważalny do tej pory [[Zygfryd Szołtysik|Szołtysik]], po indywidualnym rajdzie strzelił na 4:2, a gwóźdź do trumny Legii przybił [[Włodzimierz Lubański|Lubański]] po pięknym strzale z rzutu wolnego. Górnik zdobył Puchar Polski po raz 6. w historii, a o dokonaniu Lubańskiego dyskutowano jeszcze przez bardzo długo, bowiem wielkim wyczynem było strzelić 4 bramki w jednym meczu. Tak naprawdę to on wygrał puchar dla swojej drużyny.
  
 
== Zobacz też ==  
 
== Zobacz też ==  

Wersja z 13:58, 13 kwi 2011

W sezonie 1971/72 Górnik Zabrze zdobył po raz szósty Puchar Polski.

Droga do finału Pucharu Polski w sezonie 1971/72

1/16 finału

20.10.1971 - Naprzód Rydułtowy - Górnik Zabrze 0:0 (0:0, 0:0, 0:0) k 3-4

1/8 finału

31.10.1971 - ROW Rybnik - Górnik Zabrze 4:0 (3:0)

Banaś '14, '34, Szaryński '38, '53

1/4 finału - pierwszy mecz

12.03.1972 - Stal Rzeszów - Górnik Zabrze 0:2 (0:0)

Banaś '58, Lubański '63

W Rzeszowie nie było niespodzianki. Mecz pomiędzy Górnikiem a Stalą zakończył się przekonywującym i zasłużonym sukcesem gości. W pierwszej połowię rzeszowianie postawili trudne warunki drużynie z Zabrza i można powiedzieć, że przeważali na boisku. Jednak mądra i pewna gra Górnika wzbudzała zaufanie i poczucie pewności wśród kibiców. Obrona Górnika w tym spotkaniu stanowiła bardzo solidny mur, praktycznie nie do przejścia dla zawodników z Podkarpacia. Tacy zawodnicy jak Oślizło, Gorgoń czy dobrze grający po kontuzji Anczok likwidowali każde zagrożenie. Po przerwie mecz rozwinął się po myśli zabrzan, co było nie tyle zasługą Szołtysika i Wilczka, którzy opanowali całą środkową strefę boiska, ale przede wszystkim Lubańskiego, który kolejny raz zauroczył całą publikę swoimi mistrzowskimi zagraniami. Wystartował on błyskawicznie na lewym skrzydle i precyzyjnie dośrodkował z linii bocznej, idealnie do Banasia, który strzelił tuż obok Czajkowskiego. Jak przystało na klasowy zespół, Górnik chciał pójść za ciosem i uderzył ze zdwojoną siłą. Już w 60. minucie Banaś mógł po raz drugi strzelić gola jednak minimalnie chybił. Już 2 minuty po tej sytuacji, podanie od Szołtysika, w pełnym biegu przyjął Lubański i mimo asysty, dobrze grającego Ostafińskiego umieścił piłkę w górnym rogu bramki. Spotkanie nie rozczarowało zgromadzonej publiki, gdyż stało na całkiem wysokim poziomie. Po meczu trener Górnika, Antoni Brzeżańczyk zwracał uwagę na trudne warunki pogodowe i dobrą postawę piłkarzy z Rzeszowa. Docenił on także postawę najlepszych zawodników czyli: Lubańskiego, Anczoka, Gorgonia, Wrażego i Szołtysika. Mecz ten zgromadził 15-tysięczną widownie, która na pewno nie żałowała przyjścia na mecz.

1/4 finału - spotkanie rewanżowe

18.03.1972 - Górnik Zabrze - Stal Rzeszów 3:0 (2:0)

Banaś '14, Wraży 35'(g), Szołtysik '70

1/2 finału - pierwszy mecz

29.03.1972 - Ruch Chorzów - Górnik Zabrze 3:1 (1:0)

Banaś '58

Przedwczesnym finałem nazwano zestaw pierwszej półfinałowej pary: Ruch Chorzów - Górnik Zabrze. Obydwa zespoły mogły równie dobrze stanąć do końcowej walki o trofeum. Pierwszy mecz, który zgromadził 35 tys. kibiców, toczył się pod dyktando zabrzan. Do 25. minuty, Górnik wypracował trzy znakomite szanse zaprzepaszczone przez Szołtysika i Banasia. W 14. minucie wydawało się, że bramkarz Ruchu skapituluje, jednak w ostatniej chwili szczęśliwa interwencja nogami zażegnała niebezpieczeństwo pod bramką Ruchu. W 42. minucie po zamieszaniu pod bramką Górnika padła bramka dla Ruchu - strzelcem Bula. Druga połowa była o wiele bardziej zacięta, Górnik rozpoczął znakomicie, przez 20 minut trwało oblężenie bramki Ruchu, które zakończyło się zdobyciem bramki przez Banasia po asyście Szaryńskiego. Górnicy zwolnili nieco grę, na co czekał Ruch, rozpoczął więc desperacki atak. Natarcie za natarciem sunęło na bramkę Kostki. W 80. minucie sytuację sam na sam wykorzystał Markx i było 2:1. W 82. minucie zostaje podyktowany rzut karny, który wykorzystuje Bula. 3:1 dla Ruchu, po niesamowitym meczy, rewanż w Zabrzu zapowiadał się jeszcze ciekawiej.

1/2 finału - spotkanie rewanżowe

01.04.1972 - Górnik Zabrze - Ruch Chorzów 3:0 (1:0)

Wilczek '11, Lubański '77, Banaś '81

Górnik, aby myśleć o finale musiał wygrać przynajmniej 2:0. Piłkarze wyszli na boisko z postanowieniem boksera, który przegrywa walkę na punkty i wie, ze tylko jeden silny cios może odwrócić sytuację. Zabrzanie wraz z pierwszym gwizdkiem ruszyli do ataku. W 11. minucie Wilczek zdobył pierwszego gola. Ruch powoli zaczynał niwelować przewagę Górnika, w 44. minucie chorzowianie mieli okazję wyrównać, ale kapitalna interwencja Kostki uratowała zabrzan. W drugiej połowie zaczęła się walka na całego, Górnicy nie opuszczali połowy Ruchu. W 77. minucie padła upragniona bramka, po rzucie wolnym Lubański otrzymał piłkę, dostrzegł lukę w tłoku podbramkowym i strzelił. Stadion szalał! Trzeci gol był konsekwencją drugiego, Lubański podał piłkę do Banasia, ten rozpoczął szarżę, którą zakończył trzecią bramką dla zabrzan. Koniec pasjonującego pucharowego serialu. Mecz przeszedł do historii, piłkarze Górnika Zabrze opuszczali stadion uradowani z podniesionymi w górę rękami. Chyba tylko po wygranej z Romą, w taki właśnie sposób dawali upływ swej radości.

Finał

Stadion ŁKS Łódź

04.06.1972 - Legia Warszawa - Górnik Zabrze 2:5 (2:1)

Lubański '26, '64, '80, '87, Szołtysik '81

Mecz finałowy odbył się w Łodzi, na stadionie ŁKS-u. Oglądany był na żywo przez 30 tys. widzów. Rozpoczął się szybką bramką Gadochy w 3. minucie, który dobił strzał Stachurskiego. W 26. minucie wyrównał Lubański, jednak radość zabrzan nie trwała zbyt długo, 2 minuty później Gadocha strzelił bowiem na 2:1. Po pierwszej połowie triumfująca Legia schodziła na przerwę z boiska z głowami podniesionymi, ale tak naprawdę warszawiacy, nie byli spokojni o ostateczny wynik meczu. Drugą połowę zespoły zaczęły bardzo ambitnie. W 64. minucie Lubański ograł defensywę Legii i było już 2:2. W 80. minucie po strzale Banasia, arbiter podyktował rzut rożny i znowu strzelił Lubański. Górnik zaczął powoli dyktować warunki. W 81. minucie niezauważalny do tej pory Szołtysik, po indywidualnym rajdzie strzelił na 4:2, a gwóźdź do trumny Legii przybił Lubański po pięknym strzale z rzutu wolnego. Górnik zdobył Puchar Polski po raz 6. w historii, a o dokonaniu Lubańskiego dyskutowano jeszcze przez bardzo długo, bowiem wielkim wyczynem było strzelić 4 bramki w jednym meczu. Tak naprawdę to on wygrał puchar dla swojej drużyny.

Zobacz też