23.09.1956 - Górnik Zabrze - Wisła Kraków 2:0: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 30: | Linia 30: | ||
===Przegląd Sportowy=== | ===Przegląd Sportowy=== | ||
− | ''Czyżby atak Wisły już się wystrzelał? Górnik Zabrze zrewanżował się za wiosenną klęskę.'' | + | '''Czyżby atak Wisły już się wystrzelał? Górnik Zabrze zrewanżował się za wiosenną klęskę.''' |
Górnik wygrał niezupełnie zasłużenie. Wprawdzie można dyskutować czy w stu procentach słuszne było podyktowanie rzutu karnego za raczej nastrzelaną rękę Snopkowskiego. Ale jedenastka nie zaważyła na końcowym wyniku, bowiem w 3 minuty Lentner ładną bramką przypieczętował zwycięstwo swego zespołu, a następnie został zniesiony z boiska, bowiem przy oddaniu strzału doznał kontuzji. | Górnik wygrał niezupełnie zasłużenie. Wprawdzie można dyskutować czy w stu procentach słuszne było podyktowanie rzutu karnego za raczej nastrzelaną rękę Snopkowskiego. Ale jedenastka nie zaważyła na końcowym wyniku, bowiem w 3 minuty Lentner ładną bramką przypieczętował zwycięstwo swego zespołu, a następnie został zniesiony z boiska, bowiem przy oddaniu strzału doznał kontuzji. |
Wersja z 09:07, 3 lip 2012
23 września 1956 (niedziela) 1. liga 1956, 18. kolejka |
Górnik Zabrze | 2:0 (1:0) | Wisła Kraków | Zabrze, stadion Górnika Sędzia: Hołyst (Warszawa) Widzów: 20 000 |
Wiśniowski 24 k Lentner 85 |
1:0 2:0 |
|||
Józef Machnik Henryk Zimmermann Antoni Franosz Henryk Hajduk Eryk Nowara Marian Olejnik Henryk Szalecki Ginter Gawlik Roman Lentner Henryk Czech Ewald Wiśniowski |
SKŁADY | Władysław Machowski Władysław Kawula Leszek Snopkowski Ryszard Budka Adam Michel Ryszard Jędrys Marian Machowski Kazimierz Kościelny Antoni Rogoza Wiesław Gamaj Stanisław Adamczyk | ||
Trener: Augustyn Dziwisz | Trener: Artur Woźniak |
Relacja
Przegląd Sportowy
Czyżby atak Wisły już się wystrzelał? Górnik Zabrze zrewanżował się za wiosenną klęskę.
Górnik wygrał niezupełnie zasłużenie. Wprawdzie można dyskutować czy w stu procentach słuszne było podyktowanie rzutu karnego za raczej nastrzelaną rękę Snopkowskiego. Ale jedenastka nie zaważyła na końcowym wyniku, bowiem w 3 minuty Lentner ładną bramką przypieczętował zwycięstwo swego zespołu, a następnie został zniesiony z boiska, bowiem przy oddaniu strzału doznał kontuzji.
Tym razem górnicy zastosowali właściwą taktykę. Po raz pierwszy bodajże w tym sezonie obserwowaliśmy w tym zespole konsekwentną realizację założeń taktycznych. Ostatnie wysokie zwycięstwa Wisły, a także niemiłe wspomnienia po I-rundowej porażce 1:7 w Krakowie, nakazały gospodarzom bardzo starannie kryć napastników Wisły. Chcąc uniknąć nieporozumień, konsekwentnie kryto "każdy swego". I tak lewy obrońca Hajduk, nieodstępując ani na krok Machowskiego pojawiał się bardzo często po prawej stronie boiska.
W drużynie zwycięzców w świetnej formie znajdował się Olejnik, który był chyba najlepszym graczem na boisku. Dzielnie sekundowali mu Franosz i Nowara. W napadzie wyróżniamy za przytomnie strzelona bramkę Lentnera. W drużynie krakowskiej najlepiej zagrali boczni obrońcy oraz prawoskrzydłowy Machowski.
Z. Dutkowski, Przegląd Sportowy nr 114, 24 września 1956