25.04.1992 - Górnik Zabrze - Stal Mielec 1:1: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 8: | Linia 8: | ||
| wynik_poszczegolne_czesci = (0:1) | | wynik_poszczegolne_czesci = (0:1) | ||
| drużyna2 = [[Stal Mielec]] | | drużyna2 = [[Stal Mielec]] | ||
− | | herbdruzyna2 = | + | | herbdruzyna2 = |
| miejsce = {{Zabrze}} | | miejsce = {{Zabrze}} | ||
| sędzia = Zbigniew Urbańczyk (Kraków) | | sędzia = Zbigniew Urbańczyk (Kraków) | ||
Linia 20: | Linia 20: | ||
| czerwonekartki1 = | | czerwonekartki1 = | ||
| czerwonekartki2 = | | czerwonekartki2 = | ||
− | | sklad1 = [[Bęben]]<br />[[Grembocki]] (65 [[Ozimek]])<br />[[Wałdoch]]<br />[[Piotrowicz]]<br />[[R. Staniek]]<br />[[Jegor]]<br />[[Zagórski]]<br />[[Koseła]]<br />[[Agafon]]<br />[[Bałczyński]] (46 [[Orzeszek]]) | + | | sklad1 = [[Bęben]]<br />[[Grembocki]] (65 [[Ozimek]])<br />[[Wałdoch]]<br />[[Piotrowicz]]<br />[[R. Staniek]]<br />[[Jegor]]<br />[[Zagórski]]<br />[[Koseła]]<br />[[Agafon]]<br />[[Bałczyński]] (46 [[Orzeszek]])<br />[[Kraus]] |
| sklad2 = [[Wyparło]]<br />[[Łętocha]]<br />[[Boguszewski]]<br />[[Bartkowski]]<br />[[Kukowski]]<br />[[Bamak]]<br />[[Ruta]]<br />[[Fedoruk]] (89 [[P. Stopa]])<br />[[Jaskot]]<br />[[Jędraszczyk]]<br />[[Tiereszczenko]] | | sklad2 = [[Wyparło]]<br />[[Łętocha]]<br />[[Boguszewski]]<br />[[Bartkowski]]<br />[[Kukowski]]<br />[[Bamak]]<br />[[Ruta]]<br />[[Fedoruk]] (89 [[P. Stopa]])<br />[[Jaskot]]<br />[[Jędraszczyk]]<br />[[Tiereszczenko]] | ||
| trener1 = [[Jan Kowalski]] | | trener1 = [[Jan Kowalski]] | ||
Linia 30: | Linia 30: | ||
=== Sport === | === Sport === | ||
− | Zabrze. Na pomeczowej | + | Zabrze. Na pomeczowej konferencji trener gości Janusz Białek powiedział, że czuje pewien nie dost, ponieważ w takiej dyspozycji Górnik był drużyną do ogrania. Trudno mieleckiemu szkoleniowcowi odmówić racji, gdyż rzeczywiście - gospodarze grali w sobotę jak na zwolnionych obrotach, schematycznie, po prostu nie byli sobą. |
− | Ustawienie wyjściowe obu drużyn sugerowało, że zabrzanie bez większego kłopotu powinni opanować | + | Ustawienie wyjściowe obu drużyn sugerowało, że zabrzanie bez większego kłopotu powinni opanować środkową strefę boiska i co rusz niepokoić bramkarza Stali Bogusława Wyparło. Tymczasem boiskowa rzeczywistość znacznie odbiegała od założonego scenariusza. Goście grając bardzo rozsądnie i mądrze wybili z konceptu podopiecznych Jana Kowalskiego, którzy w żaden sposób nie mogli sforsować szczelnej obrony Stali. Kraus i Bałuszyński w dziecinny wręcz sposób dawali się łapać na pułapki ofsajdowe zastawione przez mielecką defensywę. |
− | Pierwszy strzał na bramkę w tym meczu został oddany w 22 minucie gry, zaś jego autorem był Aleksiej | + | Pierwszy strzał na bramkę w tym meczu został oddany w 22 minucie gry, zaś jego autorem był Aleksiej Tiereszczenko. |
− | Gospodarze zdobyli się na | + | Gospodarze zdobyli się na odpowiedź dopiero po kwadransie, lecz strzał głową Mieczysława Agafona pewnie obronił Wyparło. Gdy wszyscy pogodzili się z tym, że w pierwszej połowie nie padnie gol. Mielczanie przeprowadzili wzorcową akcję. Jeden z najlepszych aktorów tego widowiska. Adam Fedoruk wszedł jak w masło obronę Górnika, miękko. Wrzucił piłkę, na przedpole bramki Marka Bębna i Andrzej Jaskot z kilku metrów pchnął piłkę głową do siatki. W przerwie gospodarze troszeczkę ochłonęli i w drugiej części meczu ruszyli do bardziej zdecydowanego ataku. W 47 minucie bliski szczęścia był Andrzej Orzeszek, lecz po jego stronie głową piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką. Minuty mijały , a wynik ciągle nie ulegał zmianie. Przede wszystkim ze słabej dyspozycji strzeleckiej napastników i pomocników Górnika. W tej sytuacji do akcji musiał wkroczyć któryś z obrońców, tym dżokerem okazał się Tomasz Wałdoch, który wykorzystał bierną postawę stoperów Stali i po dośrodkowaniu Agafona z rzutu różnego doprowadził, do wyrównania. Uratował nie tylko jeden punkt dla swojej drużyny, ale przede wszystkim twarz pozostałym kolegom. |
[[Kategoria:Mecze w ekstraklasie w sezonie 1991/92|1992.04.25]] | [[Kategoria:Mecze w ekstraklasie w sezonie 1991/92|1992.04.25]] | ||
[[Kategoria:Stal Mielec|1L1992.04.25]] | [[Kategoria:Stal Mielec|1L1992.04.25]] |
Wersja z 11:01, 23 lip 2013
25 kwietnia 1992 1. liga 1991/92, 23. kolejka |
Górnik Zabrze | 1:1 (0:1) | Stal Mielec | Zabrze, stadion Górnika Sędzia: Zbigniew Urbańczyk (Kraków) Widzów: 4 646 |
Wałdoch 74 g |
0:1 1:1 |
Jaskot 44 g | ||
Fedoruk | ||||
Bęben Grembocki (65 Ozimek) Wałdoch Piotrowicz R. Staniek Jegor Zagórski Koseła Agafon Bałczyński (46 Orzeszek) Kraus |
SKŁADY | Wyparło Łętocha Boguszewski Bartkowski Kukowski Bamak Ruta Fedoruk (89 P. Stopa) Jaskot Jędraszczyk Tiereszczenko | ||
Trener: Jan Kowalski | Trener: Janusz Białek |
Relacje
Sport
Zabrze. Na pomeczowej konferencji trener gości Janusz Białek powiedział, że czuje pewien nie dost, ponieważ w takiej dyspozycji Górnik był drużyną do ogrania. Trudno mieleckiemu szkoleniowcowi odmówić racji, gdyż rzeczywiście - gospodarze grali w sobotę jak na zwolnionych obrotach, schematycznie, po prostu nie byli sobą. Ustawienie wyjściowe obu drużyn sugerowało, że zabrzanie bez większego kłopotu powinni opanować środkową strefę boiska i co rusz niepokoić bramkarza Stali Bogusława Wyparło. Tymczasem boiskowa rzeczywistość znacznie odbiegała od założonego scenariusza. Goście grając bardzo rozsądnie i mądrze wybili z konceptu podopiecznych Jana Kowalskiego, którzy w żaden sposób nie mogli sforsować szczelnej obrony Stali. Kraus i Bałuszyński w dziecinny wręcz sposób dawali się łapać na pułapki ofsajdowe zastawione przez mielecką defensywę.
Pierwszy strzał na bramkę w tym meczu został oddany w 22 minucie gry, zaś jego autorem był Aleksiej Tiereszczenko. Gospodarze zdobyli się na odpowiedź dopiero po kwadransie, lecz strzał głową Mieczysława Agafona pewnie obronił Wyparło. Gdy wszyscy pogodzili się z tym, że w pierwszej połowie nie padnie gol. Mielczanie przeprowadzili wzorcową akcję. Jeden z najlepszych aktorów tego widowiska. Adam Fedoruk wszedł jak w masło obronę Górnika, miękko. Wrzucił piłkę, na przedpole bramki Marka Bębna i Andrzej Jaskot z kilku metrów pchnął piłkę głową do siatki. W przerwie gospodarze troszeczkę ochłonęli i w drugiej części meczu ruszyli do bardziej zdecydowanego ataku. W 47 minucie bliski szczęścia był Andrzej Orzeszek, lecz po jego stronie głową piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką. Minuty mijały , a wynik ciągle nie ulegał zmianie. Przede wszystkim ze słabej dyspozycji strzeleckiej napastników i pomocników Górnika. W tej sytuacji do akcji musiał wkroczyć któryś z obrońców, tym dżokerem okazał się Tomasz Wałdoch, który wykorzystał bierną postawę stoperów Stali i po dośrodkowaniu Agafona z rzutu różnego doprowadził, do wyrównania. Uratował nie tylko jeden punkt dla swojej drużyny, ale przede wszystkim twarz pozostałym kolegom.