27.08.1978 - Radomiak Radom - Górnik Zabrze 0:1: Różnice pomiędzy wersjami
(herb) |
|||
Linia 26: | Linia 26: | ||
}} | }} | ||
+ | == Relacja == | ||
+ | |||
+ | === Sport === | ||
+ | |||
+ | WIERZBICA (obsł. wł. ) Zwycięstwo Górnika jest bardziej szczęśliwie niż zasłużone. Zabrzanie grali ostrożnie i dużo słabiej niż oczekiwano. Zwycięską bramkę pomógł zdobyć Hutce obrońca gospodarzy Żelazowski , który zbyt lekko zagrał piłkę do Błaszczyka. | ||
+ | |||
+ | Błąd ten wykorzystał pewnie zabrzanin. | ||
+ | |||
+ | Radomiak gra wyjątkowo pechowo. Wczorajszy mecz był szóstym, w którym podopieczni trenera Kapary nie zdobyli ani jednej bramki. We wczorajszym spotkaniu Strzemiński i Wanat doświadczeni przecież piłkarze nie wykorzystali tzw. stuprocentowych okazji na zdobycie goli i będąc sam na sam z Cimanderem zawodzili! | ||
+ | |||
+ | ''(ks)'' | ||
[[Kategoria:Mecze w 2. lidze w sezonie 1978/79|1978.08.27]] | [[Kategoria:Mecze w 2. lidze w sezonie 1978/79|1978.08.27]] | ||
[[Kategoria:Radomiak Radom|2L1978.08.27]] | [[Kategoria:Radomiak Radom|2L1978.08.27]] |
Wersja z 11:29, 18 paź 2013
27 sierpnia 1978 (niedziela) 2. liga 1978/79, 6. kolejka |
Radomiak Radom | 0:1 (0:0) | Górnik Zabrze | Wierzbica Sędzia: Władysław Mołodecki (Wrocław) Widzów: 10 000 |
0:1 | Hutka 50 | |||
(1-4-3-3) Jan Błaszczyk Ryszard Mrozek Szymon Trzaskowski Jan Różalski Żelazowski Andrzej Niedziółka Tadeusz Wanat Leszek Zgutka (60 Obarek) Bolesław Strzemiński (61 Krzysztof Wosztyl) Jerzy Turoń Marek Wojdaszka |
SKŁADY | (1-4-3-3) Waldemar Cimander Bernard Jarzina (85 Stanisław Curyło) Jerzy Gorgoń Henryk Wieczorek Zygmunt Bindek Krzysztof Szwezig Emil Szymura Joachim Hutka Ireneusz Lazurowicz Stanisław Gzil Janusz Marcinkowski | ||
Trener: Władysław Żmuda |
Relacja
Sport
WIERZBICA (obsł. wł. ) Zwycięstwo Górnika jest bardziej szczęśliwie niż zasłużone. Zabrzanie grali ostrożnie i dużo słabiej niż oczekiwano. Zwycięską bramkę pomógł zdobyć Hutce obrońca gospodarzy Żelazowski , który zbyt lekko zagrał piłkę do Błaszczyka.
Błąd ten wykorzystał pewnie zabrzanin.
Radomiak gra wyjątkowo pechowo. Wczorajszy mecz był szóstym, w którym podopieczni trenera Kapary nie zdobyli ani jednej bramki. We wczorajszym spotkaniu Strzemiński i Wanat doświadczeni przecież piłkarze nie wykorzystali tzw. stuprocentowych okazji na zdobycie goli i będąc sam na sam z Cimanderem zawodzili!
(ks)