27.07.1958 - Odra Opole - Górnik Zabrze 1:1
27 lipca 1958 (niedziela) 1. liga 1958, 13. kolejka |
Odra Opole | 1:1 (1:1) | Górnik Zabrze | Opole Sędzia: Koczner (Gdańsk) Widzów: 6 000 |
Frasek 8 | 1:0 1:1 |
Kowal 32 | ||
Franciszek Kściuk Stroniak Brejza Ryszard Wrzos Prudło Franciszek Klik Jan Frasek Popluc Bania Franciszek Stemplowski Spałek |
SKŁADY | Józef Kaczmarczyk Antoni Franosz Stefan Florenski Henryk Hajduk Ginter Gawlik Marian Olejnik Jan Pieczka Edward Jankowski Manfred Fojcik Edmund Kowal Henryk Czech | ||
Trener: Zoltán Opata |
Dodatkowe informacje
brak
Relacja
Przegląd Sportowy
Nudna gra w Opolu przyniosła rywalom po punkcie.
Każdorazowe pojedynki opolskich budowlanych z Górnikiem Zabrze należały do rzędu ciekawych i emocjonujących. Nic też dziwnego, że na trybunach opolskiego stadionu mimo upalnego dnia zebrało się ponad 6 tys. widzów spragnionych dobrej gry. Trzeba od razu dodać, że większość zebranej widowni liczyła w skrytości ducha na sukces swych pupilów. Marzenie opolskich kibiców było zupełnie uzasadnione. Przecież Górnik to już nie ten zespół, który przed rokiem wywalczył mistrzostwo Polski, a skład tej drużyny jest obecnie poważnie wyszczerbiony na skutek dyskwalifikacji Pohla, Lentnera i Szaleckiego. Opolanie mimo to nie potrafili wykorzystać tak doskonałej okazji i z trudem uzyskali wynik remisowy 1:1. Mecz stał na bardzo słabym poziomie. Zawodnicy obu drużyn prześcigali się w niedzielę w niedokładnych podaniach i niecelnych strzałach. Jeśli dodamy do tego, że aktorzy pojedynku nie starali się wnieść do gry ani krzty ambicji, otrzymamy obraz meczu. Początek spotkania zapowiadał raczej sukces gospodarzy. Budowlani ruszyli z miejsca do ataku, jakby chcieli już w pierwszych minutach rozstrzygnąć losy spotkania. W tym okresie widzieliśmy kilka ładnych zagrywek i ostrych strzałów. W 8 min. Spałek został sfaulowany na polu karnym Zabrza i sędzia dyktuje jedenastkę dla Opola. Stemplowski strzela - piłkę odbija Kaczmarczyk, a nadbiegający Frasek bez większego trudu umieszcza ją w siatce. Wynik 1:0 utrzymuje się do 32 min. Wtedy to właśnie sędzia dyktuje karny, za wątpliwy faul Wrzosa na Fojciku. Rzecz jasna, górnicy nie zmarnowali tej doskonałej okazji i Kowal wyrównał na 1:1. Od tego momentu nuda zaczęła wiać z opolskiego stadionu. Zawodnicy obu zespołów jak gdyby pogodzili się z rezultatem 1:1, grali do końca meczu bardzo ospale. W zespole Górnika najlepszą formacją była para pomocników Olejnik - Gawlik. W zespole opolskim wyróżnić należy jedynie twardo i ambitnie grającego Klika.
Przegląd Sportowy nr 119, 28 lipca 1958