24.02.2012 - Ryszard Staniek chętnie wróci na Roosevelta
Ten wicemistrz olimpijski z Barcelony, autor 16 goli ligowych dla Górnika, już 12 lat nie gościł na zabrzańskim stadionie. Po wygranej górniczej drużyny z Legią zapowiada, że znowu się pojawi na Roosevelta.
- Górnik sobie poradzi w rundzie wiosennej, o tym jestem przekonany - zapewnia jeden z braci Stańków, który na początku lat 90-tych rozegrał 89 spotkań ligowych i strzelił 16 bramek dla zabrzańskiego klubu. - W meczu z Legią widziałem ogromne zaangażowanie i wolę walki ze strony graczy Górnika i to mi imponowało. Nie widziałem tego zaangażowania ze strony Legii, która myślała, że wygra na stojąco. A tak się nie da. Mimo tego, że obecny Górnik potrafi się wznieść na wyżyny i pokazać dobry futbol, to jednak zespół czeka ciężka walka. Przeciwnicy na pewno nie odpuszczą, ale wierzę w Górnika i trzymam za niego kciuki. Mecz z Legią był dla mnie szczególnie ciekawy, albowiem grałem w obu tych klubach - dodaje najsłynniejszy z braci Stańków.
Pan Ryszard, który ostatnio trenował Cukrownika Chybie, cieszy się z możliwości odnowienia kontaktów z Górnikiem. A właśnie dzięki zabrzańskiemu klubowi mógł wyjechać na igrzyska olimpijskie i zagrać później w hiszpańskim zespole Osasuna Pampeluna.
- O ile dobrze pamiętam, to ostatni raz na stadionie Górnika byłem wówczas, gdy kończyłem grę w Odrze Wodzisław. To prawie 12 lat temu. Teraz cieszę się, że działacze Górnika pamiętają o mnie i zapraszają na mecze. Na pewno skorzystam z zaproszenia - cieszy się Pan Ryszard.