07.11.1992 - Siarka Tarnobrzeg - Górnik Zabrze 1:1
7 listopada 1992 (sobota) 1. liga 1992/93, 15. kolejka |
Siarka Tarnobrzeg | 1:1 (1:1) | Górnik Zabrze | Sędzia: Krzysztof Perek (Poznań) Widzów: ok. 4 000 |
Tyburski 42 k |
0:1 1:1 |
Cygan 24 | ||
Paciorowski Sadowski Tyburski Boguszewski Złotek Porębny Gromek Kukiełka Kobylański Stefanik Kucharski (67. Przypkowski) |
SKŁADY | Marek Bęben Jacek Grembocki Tomasz Wałdoch Grzegorz Dziuk Mieczysław Agafon Dariusz Koseła Krzysztof Zagórski (55. Ryszard Kraus) Ryszard Staniek Arkadiusz Kubik Henryk Bałuszyński Bogusław Cygan | ||
Trener: Janusz Gałek | Trener: Alojzy Łysko |
Relacja
Sport
Tylko remis
TARNOBRZEG. Po raz pierwszy cały mecz zagrał wychowanek klubu, 16-letni Mariusz Kukiełka, który już w 7 min. doskonale zagrał do Stefaniaka i ten ostatni z kilku metrów trafił w poprzeczkę. Później próbowali strzelać Stefanik i Złotek, lecz niecelnie.
Od 20 min. kilka groźnych ataków przeprowadzili zabrzanie i Cygan znalazł się sam na sam z Paciorkowskim, który zdołał wybić piłkę w pole i Tyburski zażegnał niebezpieczeństwo.
W dwie minuty po tym Bałuszyński idealnie „wyłożył” piłkę Cyganowi, który z kilku metrów zdobył gola. Wyrównanie padło tuż przed przerwą z rzutu karnego, który sędzia podyktował za faul Agafona na Kobylańskim.
Po zmianie stron kilka minut gra była równorzędna, później górowała Siarka, raz po raz zagrażając bramce Górnika. W 61 min. Porębny dośrodkował z prawej strony tuż przed linią bramkową lecz Kobylański nie zdołał dobiec do tej piłki. W kilka minut później dwukrotnie strzelał Złotek.
Stuprocentowe sytuacje do zdobycia zwycięskiej bramki miała Siarka w 78 i 90 min. W pierwszej, Kukiełka podał Kobylańskiemu i ten będąc sam na sam z Bębnem nie zdołał go pokonać, piłkę bramkarz wybił nogą na rzut rożny. Podobnie było w drugiej, gdzie po rzucie rożnym Sadowski z kilku metrów strzelił głową dość silnie i bramkarz zabrzan w wielkim stylu wybił piłkę, chroniąc swój zespół od porażki. Po meczu na konferencji prasowej obaj trenerzy byli zadowoleni z wyniku, chociaż J. Gałak miał pretensje za niewykorzystanie przynajmniej trzech stuprocentowych sytuacji.
STANISŁAW SZLĘZAK, Sport nr 220 z 9 listopada 1992r.