27.03.2012 - Diabeł proponuje napastnikom indywidualne treningi

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj

Andrzej Szarmach, na stałe mieszkający we Francji, oglądał w telewizji wygrany mecz Górnika z Cracovią i był pod wrażeniem dobrej gry zabrzan. Przed kolejnymi meczami popularny "Diabeł", który w barwach Górnika zdobył 49 bramek ligowych, proponuje napastnikom… indywidualne treningi strzeleckie.

- Za moich czasów była inna piłka i inne treningi. Myślę, że większą wagę przykładało się do treningów indywidualnych - twierdzi Szarmach, który w Górniku występował przez 4 lata (1972-76). - W trakcie gry w Zabrzu miałem mieszkanie na stadionie i po normalnych, dopołudniowych zajęciach, bardzo często urządzałem sobie indywidualne zajęcia na stadionie. Czasami robiłem to z nudów, by nie kusiło mnie coś innego. A ze mną trenował rezerwowy bramkarz Górnika "Maks" Trela, który bardzo mi pomagał. W trakcie tych naszych dodatkowych zajęć, ćwiczyłem strzały na bramkę i widocznie szło mi to całkiem dobrze, gdyż w lidze i reprezentacji sporo goli zdobywałem. Może to jest jakiś sposób na jeszcze lepszą skuteczność napastników - dodaje pan Andrzej, który zaraz po Świętach Wielkanocnych przyjedzie z wizytą towarzyską do Zabrza.

W meczu wyjazdowym z Cracovią napastnicy Górnika spisali się na medal. Michał Zieliński strzelił dwa gole, jedno trafienie dołożył występujący w roli "podwieszonego" napastnika Aleksander Kwiek. - Widziałem ten mecz w telewizji i Górnik pokazał bardzo dobrą dyspozycję. Oby tak dalej. W zimie kilku ważnych zawodników odeszło z drużyny, ale Adam Nawałka świetnie sobie poradził. Bardzo dobrze poukładał zespół i są tego efekty - dodaje Szarmach, który nie ma gotowej recepty dla trenera Nawałki przed środowym spotkaniem z Lechem. Przypomnijmy, że Szarmach zdobył w lidze 5 bramek dla Górnika w meczach z poznaniakami. Większym katem Lecha był jedynie Edward Jankowski, autor 6 goli. Czy w tej sytuacji Szarmach ma konkretne podpowiedzi dla swoich następców, występujących w ataku zabrzan?

- Ja już nie pamiętam tych bramek strzelanych Lechowi i nic oryginalnego nie podpowiem. To były inne czasy, inna piłka. Wcześniej na świetnego napastnika zapowiadał się Daniel Sikorski, który jednak po przejściu do Polonii Warszawa całkowicie się zagubił. Teraz w Górniku jest bardzo szybki Michał Zieliński, który jest coraz groźniejszy dla bramkarzy rywali. Mam nadzieję, że w Poznaniu Michał trafi po raz kolejny do siatki - przyznaje Szarmach.

Linki zewnętrzne