06.08.1988 - Górnik Wałbrzych - Górnik Zabrze 0:2
6 sierpnia 1988 (sobota), godzina 17:00 1. liga 1988/89, 2. kolejka |
Górnik Wałbrzych | 0:2 (0:0) | Górnik Zabrze | Wałbrzych, Stadion Tysiąclecia Sędzia: Aleksander Suchanek (Kraków) Widzów: 9 000 |
0:1 0:2 |
Spaczyński 47 s Rzepka 84 | |||
Grembocki | ||||
Krzysztof Widecki Zbigniew Małachowski Adam Bąk Ryszard Spaczyński Zenon Przybysz Dariusz Kurzeja (70 Andrzej Wojtkowiak) Jan Janiec Waldemar Milewski Mariusz Sobczyk (78 Wiesław Stańko) Leszek Kosowski Grzegorz Krawiec |
SKŁADY | Józef Wandzik Jacek Grembocki Józef Dankowski Joachim Klemenz Robert Grzanka Piotr Rzepka Robert Warzycha Ryszard Komornicki Jan Urban Krzysztof Baran (73 Krzysztof Zagórski) Ryszard Cyroń (84 Andrzej Orzeszek) | ||
Trener: Henryk Kempny | Trener: Marcin Bochynek |
Relacja
Sport
U siebie na wyjeździe
Wałbrzyski Górnik nowy sezon przed własną publicznością rozpoczął... na wyjeździe. To tylko pozorny paradoks. Swoje boisko klub udostępnił bowiem na kilkudniowe uroczystości Świadkom Jehowy i biało niebieskim przyszło grać na Stadionie Tysiąclecia, należącym do Zagłębia. Część kibiców obu wałbrzyskich zespołów od lat nie darzy się wzajemną sympatią, w związku z czym w obozie Górnika wyrażano pewne obawy (jak się później okazało – bezpodstawne). Na wałbrzyską ligową premierę przyjechał resortowy rywal z Zabrza, poprzeczka dla gospodarzy została więc zawieszona wysoko.
Stare porzekadło mówi, że biednemu wiatr w oczy. Wałbrzyski klub do finansowych potentatów nie należy, a i klasa piłkarzy nie ta, co zabrzan. Kiedy już wydawało się, że rozgrywane na przyzwoitym poziomie branżowe derby zakończą się co najmniej remisem będącym sukcesem gospodarzy, ci ostatni strzelili... samobójczego gola, a nieszczęśnikiem, który pomylił kierunki okazał się Spaczyński. Gospodarze nie mogli sobie darować w ten sposób straconej bramki i moment ten niewątpliwie zaważył na późniejszym obrazie gry.
Trzeba podkreślić, że wałbrzyszanie mimo wszystko pozostawili lepsze wrażenie i należą im się brawa za ambicję. Cóż, skoro byli ze skutecznością na bakier. W pierwszych 10 minutach nie trafiły dwie „główki” Kosowskiego, następnie niecelnie strzelił Kurzeja, a najlepszą okazję zmarnował w 11 minucie Przybysz, nie trafiając do bramki z 12 m. Goście zaznaczyli swoją obecność dopiero pod koniec pierwszej połowy kontrami w wykonaniu Cyronia, Urbana i Warzychy.
W 2 minuty po przerwie wydarzyło się wspomniane nieszczęście gospodarzy. Akcję rozpoczął Warzycha, którego dośrodkowanie niefortunnie przejął obrońca wałbrzyszan. Mimo starań Milewskiego (54 min.), który z kąta trafił w słupek i dwukrotnie Wojtkowiaka (raz nie trafił w bramkę), a także Przybysza, wynik nie uległ zmianie. Stało się to dopiero na 6 minut przed końcowym gwizdkiem, kiedy to Rzepka lobem z 16 m. ustalił rezultat na 2-0 dla gości. Zwyciężyło doświadczenie.
Andrzej Basiński, Sport nr 154 (7804), 8 sierpnia 1988