13.05.1970 - Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin 2:0: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj
(szablon)
(uzupełnienie)
Linia 10: Linia 10:
 
  | herbdruzyna2              = {{Herb|nazwaklubu = PogonSzczecin}}
 
  | herbdruzyna2              = {{Herb|nazwaklubu = PogonSzczecin}}
 
  | miejsce                  = {{Zabrze}}
 
  | miejsce                  = {{Zabrze}}
  | sędzia                    =  
+
  | sędzia                    = Stanisław Eksztajn (Warszawa)
  | widzów                    =  
+
  | widzów                    = 10 000
 
  | czas_gry                  =  
 
  | czas_gry                  =  
 
  | gol1                      = Lubański 5 g<br />Szaryński 39
 
  | gol1                      = Lubański 5 g<br />Szaryński 39
Linia 22: Linia 22:
 
  | sklad1                    =  
 
  | sklad1                    =  
 
  | sklad2                    =  
 
  | sklad2                    =  
  | trener1                  =  
+
  | trener1                  = [[Michał Matyas]]
 
  | trener2                  =  
 
  | trener2                  =  
 
}}
 
}}

Wersja z 22:36, 2 lis 2012

13 maja 1970
1. liga 1969/70, 18. kolejka
Górnik Zabrze 2:0 (2:0) Pogoń Szczecin Zabrze, stadion Górnika
Sędzia: Stanisław Eksztajn (Warszawa)
Widzów: 10 000
Herb.gif HerbPogonSzczecin.gif
Lubański 5 g
Szaryński 39
1:0
2:0
Trener: Michał Matyas

Relacja

Kronika Górnika Zabrze

Pogoń zaczęła jakby trochę bojąc się finalisty Pucharu Zdobywców Pucharów. Bardzo głęboko cofnięci portowcy nie dali rady jednak utrzymać wyniku remisowego. Ich defensywa zawiodła już w 5. minucie, kiedy to Lubański urwał się swoim "opiekunom" i zdobył pierwszą bramkę strzałem głową. Druga bramka padła w podobnych okolicznościach. Tym razem do dośrodkowania z boku doszedł Szaryński i pokonał Frączczaka. Niestety, w późniejszej fazie meczu zabrzanie nie byli już w stanie uciec spod opieki szczecińskiej obrony. Zadowoleni tym wynikiem nie podkręcali już tempa. Nie było to wielkie widowisko, Górnik zwyciężył najmniejszym możliwym nakładem sił. Przez cały mecz goście oddali tylko dwa strzały na bramkę, z którymi bramkarz zabrzan Kostka nie miał większych problemów. Gdyby Pogoń była w stanie zmusić zabrzan do większego wysiłku z pewnością mecz mógłby być dużo ciekawszy, jednak było to ponad siły portowców.