20.09.1970 - Górnik Zabrze - Wisła Kraków 2:2: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj
m (Relacja: bilet)
(uzupełnienie)
Linia 10: Linia 10:
 
  | herbdruzyna2              = {{Herb|nazwaklubu = WislaKrakow}}
 
  | herbdruzyna2              = {{Herb|nazwaklubu = WislaKrakow}}
 
  | miejsce                  = {{Zabrze}}
 
  | miejsce                  = {{Zabrze}}
  | sędzia                    =  
+
  | sędzia                    = Pogorzelski
  | widzów                    =  
+
  | widzów                    = 18 000
 
  | czas_gry                  =  
 
  | czas_gry                  =  
 
  | gol1                      = Wilim 12<br /><br />Lubański 79
 
  | gol1                      = Wilim 12<br /><br />Lubański 79
Linia 22: Linia 22:
 
  | sklad1                    =  
 
  | sklad1                    =  
 
  | sklad2                    =  
 
  | sklad2                    =  
  | trener1                  =  
+
  | trener1                  = [[Ferenc Szusza]]
 
  | trener2                  =  
 
  | trener2                  =  
 
}}
 
}}

Wersja z 22:16, 3 lis 2012

20 września 1970
1. liga 1970/71, 7. kolejka
Górnik Zabrze 2:2 (1:1) Wisła Kraków Zabrze, stadion Górnika
Sędzia: Pogorzelski
Widzów: 18 000
Herb.gif HerbWislaKrakow.gif
Wilim 12

Lubański 79
1:0
1:1
2:1
2:2

Kmiecik 36

Polak 83 k
Trener: Ferenc Szusza

Relacja

Bilet meczowy.

Kronika Górnika Zabrze

Gdzie te czasy - zastanawiali się zwolennicy zabrzan - kiedy to wygrywaliśmy z Wisłą 6:0. Trzeba było się bowiem porządnie napracować, żeby nie przegrać. Narzekania kibiców nie wynikały z ich natury, ale z aktualnej sytuacji Górnika. Wygrana z Aalborgiem miało być punktem zwrotnym jesieni, tymczasem znów oglądano zespół, w którego grze trudno było się dopatrzeć jakiegokolwiek pomysłu. Szybko zdobyte prowadzenie przez Wilima zaostrzyło apetyty zarówno zabrzan, jak i wiślaków. Wisła jednak bezproblemowo wykorzystała nieporadność defensywy i szybko zdobyła wyrównanie. Kolejna bramka wpadła dopiero pod koniec spotkania po strzale Lubańskiego, który przejął piłkę od obrońcy. Niestety, już trzy minuty później Wisła zdołała wyrównać po golu z rzutu karnego. Mecz był dość żywy, jednak nie takiego widowiska oczekiwała prawie 18-tysięczna publika, która przyszła na mecz zobaczyć odmienionego Górnika. Brak poprawy gry był złym prognostykiem przed kolejnymi spotkaniami.