17.04.1971 - Górnik Zabrze - Gwardia Warszawa 1:0: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj
m
(Skład rywala)
Linia 21: Linia 21:
 
  | czerwonekartki2          =  
 
  | czerwonekartki2          =  
 
  | sklad1                    = (1-4-3-3)<br/>[[Jan Gomola]]<br/>[[Jan Wraży]]<br/>[[Jerzy Gorgoń]] (53 [[Henryk Latocha]])<br/>[[Stanisław Oślizło]]<br/>[[Rainer Kuchta]]<br/>[[Alojzy Deja]]<br/>[[Zygfryd Szołtysik]]<br/>[[Hubert Skowronek]]<br/>[[Jan Banaś]] (46 [[Jerzy Wilim]])<br/>[[Włodzimierz Lubański]]<br/>[[Jan Szewczuk]]
 
  | sklad1                    = (1-4-3-3)<br/>[[Jan Gomola]]<br/>[[Jan Wraży]]<br/>[[Jerzy Gorgoń]] (53 [[Henryk Latocha]])<br/>[[Stanisław Oślizło]]<br/>[[Rainer Kuchta]]<br/>[[Alojzy Deja]]<br/>[[Zygfryd Szołtysik]]<br/>[[Hubert Skowronek]]<br/>[[Jan Banaś]] (46 [[Jerzy Wilim]])<br/>[[Włodzimierz Lubański]]<br/>[[Jan Szewczuk]]
  | sklad2                    =  
+
  | sklad2                    = (1-4-3-3)<br/>Pocialik<br/>Szymanowski<br/>Jurczak<br/>Kielak (73 Dawidczyński)<br/>Michallik<br/>Sroka<br/>Kraska<br/>Biernacki<br/>[[Stanisław Gzil]]<br/>Szarama (55 Wawrowski)<br/>Masztaler
 
  | trener1                  = [[Ferenc Szusza]]
 
  | trener1                  = [[Ferenc Szusza]]
  | trener2                  =  
+
  | trener2                  = Hajdas
 
}}
 
}}
  

Wersja z 21:57, 23 sty 2013

17 kwietnia 1971
1. liga 1970/71
Górnik Zabrze 1:0 (1:0) Gwardia Warszawa Zabrze, stadion Górnika
Sędzia: Alojzy Jarguz (Olsztyn)
Widzów: 7 000
Herb.gif
J.Banaś 32 1:0
(1-4-3-3)
Jan Gomola
Jan Wraży
Jerzy Gorgoń (53 Henryk Latocha)
Stanisław Oślizło
Rainer Kuchta
Alojzy Deja
Zygfryd Szołtysik
Hubert Skowronek
Jan Banaś (46 Jerzy Wilim)
Włodzimierz Lubański
Jan Szewczuk
SKŁADY (1-4-3-3)
Pocialik
Szymanowski
Jurczak
Kielak (73 Dawidczyński)
Michallik
Sroka
Kraska
Biernacki
Stanisław Gzil
Szarama (55 Wawrowski)
Masztaler
Trener: Ferenc Szusza Trener: Hajdas


Relacja

Tego dnia górnicy byli dalecy nawet od swojej przeciętnej formy. Fakt, że gospodarze nie stracili nawet punktu zawdzięczali głównie Gomoli, jak i brakowi skuteczności warszawskich napastników. Dochodzili oni aż trzykrotnie do sytuacji sam na sam i za każdym razem górą był bramkarz Górnika. Świadczy to o tym, że gospodarze wymęczyli zwycięstwo, ale warto podkreślić ambitną grę graczy ze stolicy. Ze świecą można by szukać zawodników o których można było powiedzieć, że dobrze się spisali, za wyjątkiem Szołtysika. Wrócił on do swojej wysokiej formy. W gruncie rzeczy można było wyróżnić też Banasia, autora jedynej bramki, którego niestety przed przerwą dopadła kontuzja.