10.06.1992 - Górnik Zabrze - ŁKS Łódź 2:1 pd.: Różnice pomiędzy wersjami
m (program) |
m |
||
(Nie pokazano 7 wersji utworzonych przez 4 użytkowników) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Mecz | {{Mecz | ||
− | | data = 10 czerwca 1992 | + | | data = 10 czerwca 1992 (środa), godzina 17:00 |
| rozgrywki_i_sezon = [[Sezon 1991/92 w Pucharze Polski|Puchar Polski 1991/92]] | | rozgrywki_i_sezon = [[Sezon 1991/92 w Pucharze Polski|Puchar Polski 1991/92]] | ||
| runda = rewanż 1/2 finału | | runda = rewanż 1/2 finału | ||
Linia 8: | Linia 8: | ||
| wynik_poszczegolne_czesci = (1:1, 1:1) | | wynik_poszczegolne_czesci = (1:1, 1:1) | ||
| drużyna2 = [[ŁKS Łódź]] | | drużyna2 = [[ŁKS Łódź]] | ||
− | | herbdruzyna2 = | + | | herbdruzyna2 = {{Herb|nazwaklubu=LodzkiKS}} |
− | | miejsce = | + | | miejsce = {{Zabrze}} |
| sędzia = Krzysztof Perek (Poznań) | | sędzia = Krzysztof Perek (Poznań) | ||
− | | widzów = | + | | widzów = 4 045 |
| czas_gry = | | czas_gry = | ||
− | | gol1 = R. Staniek 16 g<br />Orzeszek 107 | + | | gol1 = R. Staniek 16 g<br /><br />Orzeszek 107 |
− | | stan = | + | | stan = 1:0<br />1:1<br />2:1 |
− | | gol2 = | + | | gol2 = <br />Kruszankin 28 k |
− | | żółtekartki1 = | + | | żółtekartki1 = Piotrowicz, Jegor |
− | | żółtekartki2 = | + | | żółtekartki2 = Nowacki |
| czerwonekartki1 = | | czerwonekartki1 = | ||
| czerwonekartki2 = | | czerwonekartki2 = | ||
− | | sklad1 = | + | | sklad1 = ''(1-3-5-2)''<br />[[Marek Bęben]]<br />[[Grzegorz Dziuk]]<br />[[Tomasz Wałdoch]]<br />[[Marek Piotrowicz]]<br />[[Krzysztof Zagórski]] (91 [[Wojciech Ozimek]])<br />[[Ryszard Staniek]]<br />[[Piotr Jegor]]<br />[[Dariusz Koseła]]<br />[[Mieczysław Agafon]]<br />[[Henryk Bałuszyński]] (87 [[Andrzej Orzeszek]])<br />[[Ryszard Kraus]] |
− | | sklad2 = | + | | sklad2 = ''(1-4-4-2)''<br />Andrzej Woźniak<br />Rafał Pawlak<br />Marek Chojnacki<br />Juliusz Kruszankin<br />Tomasz Lenart<br />Jacek Traczyk<br />Tomasz Wieszczycki<br />Zdzisław Leszczyński<br />Dariusz Nowacki<br />Tomasz Cebula (73 Adam Grad)<br />Mariusz Gałaj (46 Krzysztof Stefański) |
− | | trener1 = | + | | trener1 = [[Jan Kowalski]] |
− | | trener2 = | + | | trener2 = Ryszard Polak |
}} | }} | ||
− | [[Plik:10 06 1992 Gornik Zabrze - LKS Lodz program.jpg| | + | == Relacje == |
+ | |||
+ | [[Plik:10 06 1992 Gornik Zabrze - LKS Lodz program.jpg|300px|thumb|right|Program meczowy.]] | ||
+ | |||
+ | === Sport === | ||
+ | |||
+ | Zabrze. To spotkanie było godne miana przedwczesnego finału Pucharu Polski. Oglądaliśmy w nim sporo dobrego futbolu, wiele szybkich pomysłowych akcji i interwencji bramkarzy, a i emocje towarzyszyły wydarzeniom na boisku do ostatniej minuty, do ostatnich sekund. I od początku gry oba zespoły próbowały atakować, a pierwszy groźny strzał był dziełem Pawlaka, który w 6 minucie, po zbyt krótkim piąstkowaniu Bębna uderzył z woleja z rogu szesnastki minimalnie niecelnie. W 9 minucie, górnicy odpowiedzieli kontrą Wałdocha i przedłużeniem akcji Agafona, Ryszard Staniek główkował i piłka trafiła w poprzeczkę, a dobitka przepychającego się zaplątała. W 13 minucie Kraus strzelał jeszcze raz tym razem z 13 metrów główką po centrze Piotrowicza i znowu minimalnie chybił. Wreszcie przyszła 16 minuta gry. Jegor z boku szesnastki wykonywał rzut wolny. Zacentrował, piłka odbiła się jeszcze od Leszczyńskiego, a Ryszard Staniek z 6 metra wpakował ją głową do siatki. Górnicy wcale na tym nie poprzestali. Kraus wywalczył piłkę w środku pola, zagrał do Stańka, ten wypuścił Zagórskiego, ale boczny pomocnik zabrzan zepsuł szansę sam na sam i Woźniak był górą. Ta zmarnowana okazja natychmiast się zemściła. Woźniak podał ręką do Cebuli na linię środkową boiska. Długi rajd z „klepką” po drodze doprowadził łodzianina na 15 metr. Tam wykonał zwód, na który dał się nabrać Dziuk i wślizgiem sfaulował rywala. Rzut karny bez problemów wykorzystał Kruszankin i spotkanie praktycznie zaczęło się od nowa. Zabrzanie szukali swoich szans w ataku, a łodzianie bronili się myśląc mniej o kontrach a przede wszystkim o dogrywce. Doczekali się jej bowiem: główka Bałuszyńskiego z 5 metrów wylądowała znowu na poprzeczce, a dobitka Agafona była za słaba (29 min), po wolnym Jegora Woźniak odbił piłkę przed siebie, lecz dobiegają, a Zagórski został sfaulowany. Zagórski przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem ŁKS (62 min. że wymienimy tylko te najlepsze do zdobycia goli szanse). | ||
+ | |||
+ | Trzeba więc było sięgać po dodatkowe punkty regulaminu PP. Dogrywkę znowu rozpoczęli atakami zabrzanie. Próba Agafona w 94 min była jednak niecelna, choć do bramki było 10 metrów, natomiast uderzenie Ozimka z 11 metrów obronił Woźniak. Aż wreszcie stało się. W 107 minucie Bęben wykopał piłkę bardzo daleko. Lenart chciał ją wybić, ale skiksował i zmylił wszystkich z wyjątkiem Orzeszka, który stanął nagle oko w oko z Woźniakiem. Uderzył z pierwszej piłki. A raczej powiedzmy, chciał uderzyć z pierwszej piłki, bo on też źle trafił nogą w piłkę i ta zmyliwszy Woźniaka wtoczyła się do siatki. Dopiero wtedy ŁKS ruszył do przodu. Dziuk kolanem wybił piłkę na róg z 5 metrów po centrze Chojnackiego uprzedzając rywali (110 min), a Wieszczycki w 120 minucie strzelił po długim rogu, ale minimalnie przestrzelił i wyeliminowanie ŁKS stało się faktem. Szkoda jedynie, że do tego pięknego meczu i bardzo dobrej postawy obydwu drużyn nie dostroił się arbiter. Wydał wiele dziwnych decyzji. Powinien za faule na Cebuli przynajmniej żółtą kartką ukarać ewidentnym karnym na Zagórskim. Mamy nadzieję że w finale arbiter będzie lepszy. | ||
[[Kategoria:ŁKS Łódź|P1992.06.10]] | [[Kategoria:ŁKS Łódź|P1992.06.10]] | ||
[[Kategoria:Mecze w Pucharze Polski w sezonie 1991/92|1992.06.10]] | [[Kategoria:Mecze w Pucharze Polski w sezonie 1991/92|1992.06.10]] |
Aktualna wersja na dzień 18:14, 9 maj 2014
10 czerwca 1992 (środa), godzina 17:00 Puchar Polski 1991/92, rewanż 1/2 finału |
Górnik Zabrze | 2:1 pd. (1:1, 1:1) | ŁKS Łódź | Zabrze, stadion Górnika Sędzia: Krzysztof Perek (Poznań) Widzów: 4 045 |
R. Staniek 16 g Orzeszek 107 |
1:0 1:1 2:1 |
Kruszankin 28 k | ||
Piotrowicz, Jegor | Nowacki | |||
(1-3-5-2) Marek Bęben Grzegorz Dziuk Tomasz Wałdoch Marek Piotrowicz Krzysztof Zagórski (91 Wojciech Ozimek) Ryszard Staniek Piotr Jegor Dariusz Koseła Mieczysław Agafon Henryk Bałuszyński (87 Andrzej Orzeszek) Ryszard Kraus |
SKŁADY | (1-4-4-2) Andrzej Woźniak Rafał Pawlak Marek Chojnacki Juliusz Kruszankin Tomasz Lenart Jacek Traczyk Tomasz Wieszczycki Zdzisław Leszczyński Dariusz Nowacki Tomasz Cebula (73 Adam Grad) Mariusz Gałaj (46 Krzysztof Stefański) | ||
Trener: Jan Kowalski | Trener: Ryszard Polak |
Relacje
Sport
Zabrze. To spotkanie było godne miana przedwczesnego finału Pucharu Polski. Oglądaliśmy w nim sporo dobrego futbolu, wiele szybkich pomysłowych akcji i interwencji bramkarzy, a i emocje towarzyszyły wydarzeniom na boisku do ostatniej minuty, do ostatnich sekund. I od początku gry oba zespoły próbowały atakować, a pierwszy groźny strzał był dziełem Pawlaka, który w 6 minucie, po zbyt krótkim piąstkowaniu Bębna uderzył z woleja z rogu szesnastki minimalnie niecelnie. W 9 minucie, górnicy odpowiedzieli kontrą Wałdocha i przedłużeniem akcji Agafona, Ryszard Staniek główkował i piłka trafiła w poprzeczkę, a dobitka przepychającego się zaplątała. W 13 minucie Kraus strzelał jeszcze raz tym razem z 13 metrów główką po centrze Piotrowicza i znowu minimalnie chybił. Wreszcie przyszła 16 minuta gry. Jegor z boku szesnastki wykonywał rzut wolny. Zacentrował, piłka odbiła się jeszcze od Leszczyńskiego, a Ryszard Staniek z 6 metra wpakował ją głową do siatki. Górnicy wcale na tym nie poprzestali. Kraus wywalczył piłkę w środku pola, zagrał do Stańka, ten wypuścił Zagórskiego, ale boczny pomocnik zabrzan zepsuł szansę sam na sam i Woźniak był górą. Ta zmarnowana okazja natychmiast się zemściła. Woźniak podał ręką do Cebuli na linię środkową boiska. Długi rajd z „klepką” po drodze doprowadził łodzianina na 15 metr. Tam wykonał zwód, na który dał się nabrać Dziuk i wślizgiem sfaulował rywala. Rzut karny bez problemów wykorzystał Kruszankin i spotkanie praktycznie zaczęło się od nowa. Zabrzanie szukali swoich szans w ataku, a łodzianie bronili się myśląc mniej o kontrach a przede wszystkim o dogrywce. Doczekali się jej bowiem: główka Bałuszyńskiego z 5 metrów wylądowała znowu na poprzeczce, a dobitka Agafona była za słaba (29 min), po wolnym Jegora Woźniak odbił piłkę przed siebie, lecz dobiegają, a Zagórski został sfaulowany. Zagórski przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem ŁKS (62 min. że wymienimy tylko te najlepsze do zdobycia goli szanse).
Trzeba więc było sięgać po dodatkowe punkty regulaminu PP. Dogrywkę znowu rozpoczęli atakami zabrzanie. Próba Agafona w 94 min była jednak niecelna, choć do bramki było 10 metrów, natomiast uderzenie Ozimka z 11 metrów obronił Woźniak. Aż wreszcie stało się. W 107 minucie Bęben wykopał piłkę bardzo daleko. Lenart chciał ją wybić, ale skiksował i zmylił wszystkich z wyjątkiem Orzeszka, który stanął nagle oko w oko z Woźniakiem. Uderzył z pierwszej piłki. A raczej powiedzmy, chciał uderzyć z pierwszej piłki, bo on też źle trafił nogą w piłkę i ta zmyliwszy Woźniaka wtoczyła się do siatki. Dopiero wtedy ŁKS ruszył do przodu. Dziuk kolanem wybił piłkę na róg z 5 metrów po centrze Chojnackiego uprzedzając rywali (110 min), a Wieszczycki w 120 minucie strzelił po długim rogu, ale minimalnie przestrzelił i wyeliminowanie ŁKS stało się faktem. Szkoda jedynie, że do tego pięknego meczu i bardzo dobrej postawy obydwu drużyn nie dostroił się arbiter. Wydał wiele dziwnych decyzji. Powinien za faule na Cebuli przynajmniej żółtą kartką ukarać ewidentnym karnym na Zagórskim. Mamy nadzieję że w finale arbiter będzie lepszy.