Tablica świetlna na stadionie: Różnice pomiędzy wersjami
m (uzupełnienie) |
|||
(Nie pokazano 3 wersji utworzonych przez 2 użytkowników) | |||
Linia 31: | Linia 31: | ||
Po strzeleniu bramki na tablicy ukazał się słynny już napis GOOOL. Przez rok tablica była sterowana ze starego zegara, a kiedy ten spłonął – od wewnątrz, gdzie później znajdowało się stanowisko monitoringu. W pełni sprawna tablica właściwie nigdy nie była. Już [[06.11.1988 - Górnik Zabrze - Legia Warszawa 2:1|6. listopada]], podczas meczu kończącego rundę jesienną w Zabrzu, zaczęły się z nią problemy. Węgrzy już wyjechali, a miejscowi technicy mieli z nią naprawdę wiele kłopotów. Była to zresztą ostatnia tego typu tablica w Europie, później przestano je bowiem produkować. | Po strzeleniu bramki na tablicy ukazał się słynny już napis GOOOL. Przez rok tablica była sterowana ze starego zegara, a kiedy ten spłonął – od wewnątrz, gdzie później znajdowało się stanowisko monitoringu. W pełni sprawna tablica właściwie nigdy nie była. Już [[06.11.1988 - Górnik Zabrze - Legia Warszawa 2:1|6. listopada]], podczas meczu kończącego rundę jesienną w Zabrzu, zaczęły się z nią problemy. Węgrzy już wyjechali, a miejscowi technicy mieli z nią naprawdę wiele kłopotów. Była to zresztą ostatnia tego typu tablica w Europie, później przestano je bowiem produkować. | ||
− | Kilka lat później, dokładnie 28. sierpnia 1996 roku działacze [[GKS Katowice]] przekazali Górnikowi kilka skrzynek z częściami do tego modelu tablicy, sami zdecydowali się bowiem na nowszy model. Wydłużyło to z pewnością czas jej działania… Ostatnim meczem, na którym została uruchomiona dzięki sprzętowi elektronicznemu było jednak spotkanie towarzyskie z Niemcami, rozegrane 4. września 1996 roku. Później była już sterowana ręcznie. | + | Kilka lat później, dokładnie 28. sierpnia 1996 roku działacze [[GKS Katowice]] przekazali Górnikowi kilka skrzynek z częściami do tego modelu tablicy, sami zdecydowali się bowiem na nowszy model. Wydłużyło to z pewnością czas jej działania… Ostatnim meczem, na którym została uruchomiona dzięki sprzętowi elektronicznemu było jednak [[04.09.1996 - Polska - Niemcy 0:2|spotkanie towarzyskie z Niemcami, rozegrane 4. września 1996 roku]]. Później była już sterowana ręcznie. |
Największym problemem były żarówki. W 1999 roku na 12 tys. żarówek na tablicy ponad połowa była już wypalona. Oczywiście można je było wymienić, ale na przeszkodzie stał fakt, że był to bardzo stary, węgierski model, właściwie już nieosiągalny. W Katowicach działała firma, która była w stanie je wykonać, ale pod warunkiem, że klub zamówiłby ich co najmniej 10 tys. sztuk. Jedna żarówka kosztowała ok. 1,20zł. Na wydatek rzędu 12 tys. nie było jednak Górnika stać. | Największym problemem były żarówki. W 1999 roku na 12 tys. żarówek na tablicy ponad połowa była już wypalona. Oczywiście można je było wymienić, ale na przeszkodzie stał fakt, że był to bardzo stary, węgierski model, właściwie już nieosiągalny. W Katowicach działała firma, która była w stanie je wykonać, ale pod warunkiem, że klub zamówiłby ich co najmniej 10 tys. sztuk. Jedna żarówka kosztowała ok. 1,20zł. Na wydatek rzędu 12 tys. nie było jednak Górnika stać. | ||
− | W trakcie meczu ligowego z Pogonią Szczecin rozegranego 18. listopada 1998 roku tablica świetlna została uruchomiona po raz ostatni. W lutym 2008 roku | + | W trakcie meczu ligowego z [[Pogoń Szczecin|Pogonią Szczecin]] rozegranego [[18.11.1998 - Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin 4:0|18. listopada 1998 roku]] tablica świetlna została uruchomiona po raz ostatni. Ostatecznie jej konstrukcja została rozebrana 29. października 2011r. W lutym 2008 roku pozyskano zegar elektroniczny firmy Dysten, który „zadebiutował” [[24.02.2008 - Górnik Zabrze - Lech Poznań 0:1|24. lutego w meczu z Lechem Poznań]]. Pierwotnie znajdował się on na konstrukcji starej tablicy świetlnej, natomiast od momentu rozpoczęcia budowy nowego stadionu częstokroć zmieniał swoją lokalizację - były to bandy reklamowe obok murawy, konstrukcja nowej trybuny, a ostatecznie zamontowany został na starej trybunie zachodniej. |
− | |||
− | |||
<gallery perrow="6"> | <gallery perrow="6"> |
Aktualna wersja na dzień 19:02, 15 lis 2017
W drugiej połowie lat 80. zabrzański klub czterokrotnie sięgał po tytuł najlepszej drużyny w Polsce. Tym samym Górnik znów zaistniał w Europie, mierząc się w ramach Pucharu Europy Mistrzów Krajowych z Bayernem Monachium, Anderlechtem Bruksela, Olympiakosem Pireus, Rangers FC czy Jeunesse Esch. Do Zabrza znowu zawitała wielka piłka, a wizyty na europejskich obiektach sportowych rozbudziły ambicje działaczy…
Od lat 60. na stadionie przy Roosevelta naprzeciwko trybuny głównej znajdowała się kabina spikera, na której zawieszony był zegar – najpierw wskazówkowy, a później elektroniczny, podający jednocześnie ilość bramek strzelonych przez gości i gospodarzy. Prezes Marian Polus i Jan Szlachta, jeden z najbardziej zasłużonych działaczy w historii klubu chcąc unowocześnić obiekt na wzór Zachodu, postanowili jednak zamontować dużą tablicę świetlną.
Tablica pochodziła z początku lat 80. Najprawdopodobniej w 1983 roku trafiła na jedną z zabrzańskich kopalń, mianowicie KWK Makoszowy, gdzie przez kilka lat przeleżała w magazynie. Próby jej zamontowania na Roosevelta miały miejsce już w 1987 roku, we wrześniu tego roku dograno wszelkie kwestie techniczne, ale instalacja nie powiodła się. W kolejnym roku do uruchomienia tablicy wynajęto węgierskich specjalistów z firmy „Texelektro”. Pierwsze uruchomienie tablicy nastąpiło 25. października 1988 roku.
Tablica typu E27 składała się z 10 rzędów po 30 segmentów świetlnych każdy, w których wyświetlane mogły być dowolne litery łacińskie.
Cały system złożony był z następujących części:
- tablicy świetlnej,
- tablicy zegarowej złożonej z zegara wskazówkowego, zegara do piłki nożnej i zegara krótkoczasowego (7 pozycji),
- jednostki sterującej,
- mikrokomputera,
- dyskietek,
- podstawowego oprogramowania,
- programu sportowego dla piłki nożnej,
- programu sportowego dla lekkoatletyki,
- terminarza dla dyscyplin biegowych.
Pierwszym meczem przy Roosevelta po oddaniu tablicy było spotkanie z Widzewem Łódź rozegrane 30. października 1988r. Gola dla Górnika na wagę zwycięstwa strzelił Andrzej Orzeszek w 76 min. i to właśnie jego nazwisko pojawiło się po raz pierwszy na tablicy. Po latach wspominał: - Tablica była wtedy faktycznie imponująca. Graliśmy z Widzewem i strzeliłem gola na 1:0. Powiem nieco żartobliwie, ale chciałbym, by te słowa zostały potraktowane całkiem poważnie. Rezerwowy też ma okazję przejść do historii… Wtedy wszedłem z ławki. Tablica nie działała od lat, a wielu kibiców do dziś pamięta tę bramkę.
Po strzeleniu bramki na tablicy ukazał się słynny już napis GOOOL. Przez rok tablica była sterowana ze starego zegara, a kiedy ten spłonął – od wewnątrz, gdzie później znajdowało się stanowisko monitoringu. W pełni sprawna tablica właściwie nigdy nie była. Już 6. listopada, podczas meczu kończącego rundę jesienną w Zabrzu, zaczęły się z nią problemy. Węgrzy już wyjechali, a miejscowi technicy mieli z nią naprawdę wiele kłopotów. Była to zresztą ostatnia tego typu tablica w Europie, później przestano je bowiem produkować.
Kilka lat później, dokładnie 28. sierpnia 1996 roku działacze GKS Katowice przekazali Górnikowi kilka skrzynek z częściami do tego modelu tablicy, sami zdecydowali się bowiem na nowszy model. Wydłużyło to z pewnością czas jej działania… Ostatnim meczem, na którym została uruchomiona dzięki sprzętowi elektronicznemu było jednak spotkanie towarzyskie z Niemcami, rozegrane 4. września 1996 roku. Później była już sterowana ręcznie.
Największym problemem były żarówki. W 1999 roku na 12 tys. żarówek na tablicy ponad połowa była już wypalona. Oczywiście można je było wymienić, ale na przeszkodzie stał fakt, że był to bardzo stary, węgierski model, właściwie już nieosiągalny. W Katowicach działała firma, która była w stanie je wykonać, ale pod warunkiem, że klub zamówiłby ich co najmniej 10 tys. sztuk. Jedna żarówka kosztowała ok. 1,20zł. Na wydatek rzędu 12 tys. nie było jednak Górnika stać.
W trakcie meczu ligowego z Pogonią Szczecin rozegranego 18. listopada 1998 roku tablica świetlna została uruchomiona po raz ostatni. Ostatecznie jej konstrukcja została rozebrana 29. października 2011r. W lutym 2008 roku pozyskano zegar elektroniczny firmy Dysten, który „zadebiutował” 24. lutego w meczu z Lechem Poznań. Pierwotnie znajdował się on na konstrukcji starej tablicy świetlnej, natomiast od momentu rozpoczęcia budowy nowego stadionu częstokroć zmieniał swoją lokalizację - były to bandy reklamowe obok murawy, konstrukcja nowej trybuny, a ostatecznie zamontowany został na starej trybunie zachodniej.