05.11.1983 - Górnik Zabrze - Legia Warszawa 1:0
5 listopada 1983 1. liga 1983/84, 14. kolejka |
Górnik Zabrze | 1:0 (1:0) | Legia Warszawa | Zabrze, stadion Górnika Sędzia: Stefan Socha (Kraków) Widzów: 12 000 |
Komornicki 45 | 1:0 | |||
Biernat Kaczmarek Wdowczyk | ||||
Eugeniusz Cebrat Bogdan Gunia Józef Dankowski Tadeusz Dolny Marek Piotrowicz Marek Majka Werner Leśnik Ryszard Komornicki (74 min. Waldemar Matysik) Andrzej Zgutczyński Andrzej Pałasz Leszek Brzeziński |
SKŁADY | Jacek Kazimierski Stefan Majewski Dariusz Wdowczyk Zbigniew Kaczmarek Andrzej Sikorski Jarosław Biernat Kazimierz Buda Kazimierz Putek (62 min. Janusz Baran) Jan Karaś Witold Sikorski (62 min. Janusz Turowski) Krzysztof Adamczyk | ||
Trener: Zdzisław Podedworny | Trener: Jerzy Kopa |
Relacja
Sport
Matysik znów na boisku!
Tym razem piłkarze Górnika rozegrali mecz, w którym wyrachowanie, mądrość taktyczna wzięły górę nad emocjami. Cała jedenastka rzetelnie zapracowała na zwycięstwo nad Legią – pierwsze od czasu gdy zespół prowadzi trener Zdzisław Podedworny. Te dwa punkty mają też dodatkową wartość z tego względu, że przeciwnik był tego dnia wymagający, zwłaszcza w drugiej połowie spotkania.
Jak się rzekło, mecz był gratką szczególnie dla koneserów. Szkoda tylko, że atmosferę na boisku popsuł sędzia, który dziwnym zbiegiem okoliczności mylił się tylko na korzyść gospodarzy. Nie dziwimy się więc, że kapitan wojskowych Stefan Majewski co chwilę zgłaszał reklamację, zresztą bez większego skutku. W 50 minucie arbiter popełnił największy błąd nie reagując na ewidentny faul na Karasiu (w obrębie pola karnego). Sporo wątpliwości budziły także inne decyzje. Na przykład za to samo przewinienie (wybicie piłki w trybuny po gwizdku) goście zainkasowali żółtą kartkę, a gospodarzom uszło to płazem...
Na szczęście piłkarze zademonstrowali znacznie lepszą formę niż sędzia. Bramka dla Górnika padła na kilka sekund przed zakończeniem I połowy. W pozornie niegroźnej sytuacji Leśnik głową skierował piłkę do nadbiegającego Komornickiego – płaski mocny strzał w długi róg był nie do obrony.
Na dobrą sprawę w sobotę Górnik nie miał słabego punktu. A tak, z Pałaszem na czele przeprowadził wiele urozmaiconych akcji. Niewiele ustępowali napastnikom rozgrywający, a obrońcy interweniowali ze stoickim spokojem. Gra Legii nabrała rozmachu z chwilą pojawienia się na boisku Barana. Jego rajdy i dośrodkowania z prawego skrzydła stanowiły ciągłe zagrożenie dla Cebrata.
I na zakończenie wiadomość na którą czekali z niecierpliwością sympatycy futbolu. Waldemar Matysik już gra! Zabrzanin zastąpił w ostatnim kwadransie Komornickiego i prawdopodobnie w najbliższym czasie wróci do standardowego składu Górnika.
Zdzisław Podedrowny: Kolejna bariera została przełamana, wygraliśmy z Legią. Tym razem naszą najsilniejszą strona była taktyka. Egzamin z tego przedmiotu cały zespół zdał na "5".
Jerzy Kopa: Sędzia mógł doprowadzić do białej gorączki nawet najspokojniejszego człowieka. Jak tak dalej pójdzie to będzie można wygrywać tylko na swoim stadionie.
Adam Barteczko, Sport nr 218 z dnia 7.11.1983r