08.05.1991 - GKS Katowice - Górnik Zabrze 2:0 pd.

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj
8 maja 1991 (środa), godzina 17:00
Puchar Polski 1990/91, rewanż 1/4 finału
GKS Katowice 2:0 pd. (0:0, 1:0) Górnik Zabrze Katowice, stadion GKS-u
Sędzia: Ryszard Wójcik (Opole)
Widzów: 3 000
HerbGKSKatowice.gif Herb.gif
M. Świerczewski 65 k
Walczak 98
1:0
2:0
Grzesik, Nawrocki, P. Świerczewski Yellow card.gif Jegor
Janusz Jojko
Krzysztof Maciejewski
Roman Szewczyk
Dariusz Grzesik
Piotr Świerczewski
Janusz Nawrocki (91 Arkadiusz Wołowicz)
Marek Świerczewski
Dariusz Rzeźniczek
Guillermo Coppola
Krzysztof Walczak
Zdzisław Strojek (46 Gia Guruli)
SKŁADY Marek Bęben
Mirosław Szlezak
Marek Piotrowicz
Piotr Jegor
Tomasz Wałdoch
Ryszard Staniek
Jacek Grembocki
Krzysztof Zagórski
Dariusz Koseła
Ryszard Kraus (104 Henryk Bałuszyński)
Ryszard Cyroń
Trener: Alojzy Łysko Trener: Jan Kowalski

Relacja

Sport

Debiut Guruliego

Długo czekała katowicka publiczność na debiut gruzińskiego zawodnika Giji Gurullego. Pojawił się on w drugiej części gry i poderwał swoich kolegów do walki, chociaż sam odczuwa jeszcze skutki kontuzji. Katowiczanie w pierwszych 45 min. w zasadzie nie zagrozili Bębnowi i jedynie strzały z dystansu Szewczyka (25 min.) i Grzesika (30 min.) mogły się podobać. Kontry zabrzan były o wiele niebezpieczniejsze, ale brakowało im wykończenia. Wspaniałą okazję zmarnował w 39 min. Ryszard Cyroń, który wprawdzie uciekł obrońcom, ale w idealnej sytuacji posłał piłkę obok bramki.

Po przerwie w GKS wstąpił nowy duch i raz po raz kotłowało się na polu karnym zabrzan. Kolejne strzały oddawali Maciejewski, Walczak, Rzeźniczek, ale bezskutecznie. Dopiero w 64 min. Guruli wycofał w polu karnym piłkę do Nawrockiego, a ten ostatni został sfaulowany przez próbującego ratować sytuację Bębna. Rzut karny pewnie wykorzystał Marek Świerczewski. Impet katowiczan po odrobieniu strat z Zabrza wyraźnie zmalał, a obie drużyny czekały na… dogrywkę.

Losy awansu do półfinału rozstrzygnęły się w 98 min., kiedy efektownym strzałem z woleja popisał się Krzysztof Walczak. Górnik do końca nie rezygnował i próbował jeszcze w ostatnich minutach zdobyć dającą im awans bramkę. Kilkakrotnie zabrzanie byli bliscy szczęścia, ale katowiczanie bronili się z niezwykłą determinacją. Gdyby jednak Jacek Grembocki w 109 min. precyzyjniej nastawił celownik, w półfinale byliby zabrzanie. A tak zasłużone gratulacje zbierał Alojzy Łysko.

Krzysztof Mecner, Sport nr 88, 9 maja 1991