08.06.1991 - ŁKS Łódź - Górnik Zabrze 0:1
8 czerwca 1991 (sobota) 1. liga 1990/91, 28. kolejka |
ŁKS Łódź | 0:1 (0:0) | Górnik Zabrze | Łódź, stadion ŁKS-u Sędzia: Zygmunt Ziober (Przemyśl) Widzów: 2 038 |
0:1 | Cyroń 70 | |||
Andrzej Woźniak Rafał Pawlak Juliusz Kruszankin Dariusz Podolski Dariusz Nowacki Tomasz Lenart (36 Marek Ogrodowicz) Tomasz Wieszczycki Marek Chojnacki Zdzisław Leszczyński Adam Grad (46 Dariusz Janczak) Tomasz Cebula |
SKŁADY | Marek Bęben Tomasz Wałdoch Jacek Grembocki Marek Piotrowicz Mirosław Szlezak Dariusz Koseła Piotr Jegor Krzysztof Zagórski Remigiusz Golda Ryszard Staniek Ryszard Cyroń | ||
Trener: Wojciech Łazarek | Trener: Jan Kowalski |
Relacja
Sport
Bliżej pucharów
Łódź. Mecz w Łodzi rozpoczął się później niż inne ważne spotkania 28 kolejki toteż w jego drugiej fazie, gdy wiadomo już było o zwycięstwie Zagłębia Lubin i porażce Wisły w Chorzowie, stawka dla Górnika była oczywista: wygrywając w Łodzi zabrzanie nie tracili teoretycznych szans na dogonienie Zagłębia, mając (przy swoim zdecydowanie najlepszym bilansie bramek) drugie miejsce niemal pewne. Spotkanie miało wyrównany przebieg, nie wywołało jednak większych emocji, bo gra była agresywna, chwilami wręcz ospała. Obrona Górnika bez większych problemów zaryglowała dostęp do własnej bramki. Słabiej prezentowała się łódzka defensywa, ale za to bramkarz Woźniak miał wiele udanych interwencji. W pierwszej połowie najgroźniejszym strzelcem wśród zabrzan był Koseła (w 20 minucie spudłował w dogodnej sytuacji, w 40 – Woźniak wybił piłkę po jego strzale na róg). W drugiej łódzki bramkarz miał trochę kłopotów przy wolnym Jegora z 18 metrów (53 minuta), a pokonany został dopiero przez Cyronia, który otrzymawszy piłkę od Zagórskiego przebiegł między łódzkimi obrońcami i minął wybiegającego bramkarza. ŁKS znów grał bez Wenclewskiego i Różyckiego, co oznacza, że wobec ich wyjazdowych planów trener już na nich nie liczy. Stwarza to szanse młodym (coraz częściej w pierwszym składzie wychodzą na boisko Pawlak, Lenart, znów pojawił się utalentowany rezerwowy Janczak). Łazarek musi jednak nadal szukać napastnika: Grad grał tym razem znów bardzo słabo i w przerwie został zmieniony na Cebulę. Już chyba wszyscy obrońcy znaleźli na niego sposób i po raz kolejny ten potencjalny następca Ziobera w łódzkiej drużynie został wyłączony z gry. W tej sytuacji bramkowe szanse stwarzali tylko Wieszczycki (33 minuta strzał minimalnie niecelny po dośrodkowaniu) i Kruszankin (groźna główka w 37 minucie). Sędzia Zygmunt Ziober po raz 50 prowadził w sobotę mecz ligowy (po raz pierwszy na stadionie ŁKS) i chyba z okazji świątecznej amnestii darował Chojnackiemu odepchnięcie reką Koseły na polu karnym (już w 6 minucie), a tuż przed końcowym gwizdkiem – Piotrowiczowi faul (dyskusyjny, przyznajemy) na Janczaku.
Wojciech Filipiak, Sport nr 108 (8410), 10 czerwca 1991