09.10.1957 - FC Nantes - Górnik Zabrze 1:7
9 października 1957 (środa) Mecz towarzyski 1957 |
FC Nantes | 1:7 (0:2) | Górnik Zabrze | Nantes Sędzia: Bois (Tours, Francja) Widzów: ponad 10 000 |
Lewandowski 77 |
0:1 0:2 0:3 0:4 0:5 0:6 1:6 1:7 |
Fojcik 10 Jankowski 42 Jankowski 46 Lentner 56 Lentner 58 Jankowski 75 Lentner 79 | ||
Eou Jort Le Man Baloche Boutereller Sanbin Lewandowski Falbierski Gvisonar (Ziak) Saunier (Ricabo) Jacgves |
SKŁADY | Józef Machnik Antoni Franosz Stefan Florenski Henryk Czech Ginter Gawlik Marian Olejnik Henryk Szalecki Edward Jankowski Manfred Fojcik Edmund Kowal Roman Lentner | ||
Trener: Zoltán Opata |
Dodatkowe informacje
- Trzeci i ostatni mecz francuskiego tournée. W poprzednich spotkaniach Górnik zmierzył się z FC Metz i Olympique Lyon.
Relacje
Przegląd Sportowy
W trzecim meczu wysokie zwycięstwo Górnik Zabrze - FC Nantes 7:1
Po świetnym meczu w Lyonie Górnik Zabrze i tym razem zdobył publiczność francuską. Miało to miejsce w Nantes, gdzie tamtejszy II-ligowy klub otrzymał porcję 7 bramek.
Wysokie zwycięstwo w Lyonie dodało zabrzanom pewności, to też już od pierwszych minut gry rozpoczęli oni generalny szturm na bramkę przeciwnika. Na przedpolu Francuzów było często gorąco: ruchliwy Fojcik i konstruktywny Kowal wyrabiali dużo pozycji strzałowych pozostałej trójce napastników, a nie rzadko oddawali piłki do tyłu, gdzie i pomocnicy popisywali się potężnymi bombami.
Były poprzeczki, były słupki, a świetny bramkarz Eou dokazywał cudów zręczności, broniąc strzały z bliskiej odległości. Poznawszy umiejętności naszego zespołu, Francuzi raz po raz oklaskiwali drużynę Górnika, która grała coraz lepiej i z coraz większym rozmachem. Zabrzanie złapali wielką formę właśnie podczas tego tournee po Francji. Jest to zespół - jak nam powiedział znany menager p. Ukraińczyk - który można pokazywać na każdym boisku świata, a tacy piłkarze jak Floreński, Gawlik, Jankowski i Lentner, mogliby grać w każdej zawodowej drużynie.
Zespół gospodarzy, tak jak i jego pierwszoligowy poprzednik niewiele miał do powiedzenia. Przewaga Polaków była niekiedy druzgocąca. Mimo olbrzymiej ambicji gospodarzom nie udawało się zatrudnić często naszego bramkarza.
Floreński zbierał bez przerwy brawa za świetne główki i niezwykle szybkie wyjścia do przodu. Nasz stoper niekiedy zapędzał się aż za połowę boiska próbując również umiejętności strzeleckich. W obronie również grał dobrze Czech. W pomocy pierwszoplanową postacią był Gawlik, który niepodzielnie panował po środku boiska. W ataku najbardziej podobał się Jankowski. "Jana" nie otrzymał chyba nigdy tyle braw za swoją grę, ile w Nantes. Świetny mecz zagrał także Lentner. Jego sprinterskie biegi wzbudzały zachwyt, a piąta bramka strzelona z ostrego kąta w przeciwny górny róg była prawdziwym majstersztykiem.
Górnik nie zawiódł więc i w swym ostatnim spotkaniu na terenie Francji. Wygrał tu dwa mecze i jeden zremisował uzyskując stosunek bramek 13:2.
Jan Ciszewski, Przegląd Sportowy nr 156, 10 października 1957
Linki zewnętrzne