10.04.1985 - Motor Lublin - Górnik Zabrze 0:0
10 kwietnia 1985 1. liga 1984/85, 17. kolejka |
Motor Lublin | 0:0 | Górnik Zabrze | Lublin Sędzia: Krzysztof Czemarmazowicz (Szczecin) Widzów: 2 000 |
Kalinowski Fiuta Boguszewki Żuchnik Milewski Szaniawski (Grzanka) Bartoszewski Iwaniecki Witkowski (58Kudyba) Latka Szczepański |
SKŁADY | Eugeniusz Cebrat Bogdan Gunia Józef Dankowski Joachim Klemenz Marek Piotrowicz Marek Majka Waldemar Matysik Marek Kostrzewa Ryszard Cyroń (?Werner Leśnik) Andrzej Zgutczyński (? Janusz Pontus) Andrzej Pałasz | ||
Trener: Lesław Ćmikiewicz | Trener: Hubert Kostka |
Dodatkowe informacje
- Mecz przełożony z 17 marca z powodu złego stanu boiska.
Relacja
Sport
W Lublinie bez bramek – Legia nadal liderem
LUBLIN. Mimo iż spotkanie zakończyło się rezultatem bezbramkowym, licznie zebrana publiczność nie mogła narzekać na brak emocji. Zawodnicy obydwu zespołów, choć grali w trudnych warunkach (ulewny deszcz przed i w trakcie meczu) swoją postawą dowiedli, że w naszej lidze nie zawsze odrabia się pańszczyznę. Taktykę Górnika determinowała sytuacja w jakiej znajduje się zespół trenera kostki obciążony dużą liczbą spotkań. Nie pozostaje to bez pływu na dyspozycję fizyczną i m.in. z powodu nie groźniej kontuzji nie wystąpił w Lublinie reprezentant Ryszard Komornicki.
W pierwszej części spotkania stroną przeważnie przeważającą był Motor, z tym, że uważnie grający stoperzy Górnika nie dopuścili do stworzenia sytuacji dogodnych do strzelania gola, a groźniejsze strzały Iwanieckiego w 16 i 18 minucie i główkę Bartoszewskiego w 40 minucie w dobrym stylu obronił Cebrat. W prawdzie górnicy już w 7 minucie mogli zdobyć prowadzenia kiedy pałasz niezbyt dokładnie podawał do znajdującego się na tak zwanej czystej pozycji Cyronia, ale pierwszy nie groźny zresztą strzał z dalszej odległości oddał dopiero w 23 minucie Matysik.
Po przerwie zabrzanie wykazali nieco więcej inicjatywy, a że Lesław Ćmikiewicz wzmocnił formacje ofensywne częściej zaczęło dochodzić do groźnych sytuacji podbramkowych. Najniebezpieczniejszymi strzelcami w Górniku był Matysik i Zgutczyński, natomiast w zespole gospodarzy Iwanicki, Łatka i Kudyba. W 71 minucie najlepszą sytuacje do zdobycia bramki miał Matysik po ładnej akcji z pałaszem. Będąc sam na sam z Kalinowskim ostro strzelił, ale golkiper Motoru zachował się jak za swoich najlepszych czasów, wybijając piłkę na rób. W 79 minucie piłka znalazła się w bramce Motoru, ale arbiter główny po interwencji sędziego liniowego, który wcześniej sygnalizował pozycję spaloną, bramki nie uznał. Końcowy rezultat spotkania nie krzywdzi żadnej z drużyn, piłkarzom obydwu zespołów należą się słowa uznania za ambitną i co godne podkreślenia prowadzoną fair grę.
ANDRZEJ SZWABE, SPORT nr 71 (6862), czwartek 11.04.1985r.