10.06.1981 - Stal Mielec - Górnik Zabrze 1:0

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj
10 czerwca 1981
1. liga 1980/81, 29. kolejka
Stal Mielec 1:0 (0:0) Górnik Zabrze
Sędzia: Józef Grzesiuk (Suwałki)
Widzów: 8 000
HerbStalMielec.gif Herb.gif
Ciołek 72 1:0

Stawarz
Polak
Oratowski
Łukasik
Mrowiec
Stelmach
Ciołek
Frankowski
Tyburski (69 Tobolik)
Janikowski
Buda
SKŁADY
Aleksander Famuła
Bogdan Gunia
Tadeusz Dolny
Waldemar Matysik
Marian Zalastowicz
Krzysztof Szwezig
Emil Szymura
Erwin Koźlik
Edward Socha
Andrzej Pałasz (69 Adam Ossowski)
Leszek Brzeziński
Trener: Marian Kosiński Trener: Zdzisław Podedworny

Relacje

Sport

Oklaski dla... Laty i Szarmacha

Mielec. W pierwszej części meczu, w przerwie, oklaski zbierali tylko… Grzegorz Lato i Andrzej Szarmach, którzy przyjechali do kraju na piłkarskie wakacje i zostali serdecznie przyjęci przez publiczność. Natomiast w drugiej części spotkania jeszcze raz stadion zareagował bardzo życzliwie, tym razem pod adresem Włodzimierza Ciołka, a więc tego zawodnika, który rozstrzygnął losy pojedynku. W 72 minucie po otrzymaniu piłki od Tobolika mielczanin zapisał na swoje konto bardzo piękną bramkę strzałem zza linii pola karnego. Piłka trafiła idealnie do górnego rogu i dobrze dysponowany Famuła był w tej sytuacji zupełnie bezradny. Po tym wstępie, można byłoby biorąc przykład z naszych kapryśnych piłkarzy, odłożyć długopis i ogłosić początek letniej przerwy dla sprawozdawców… Jednakże z obowiązku dopisze jeszcze do tej relacji kilka kwestii. W pierwszej fazie pojedynku, zresztą tak jak i w całym spotkaniu, nic się specjalnego nie działo. Wprawdzie Janikowski już w 2 minucie miał szansę na zdobycie bramki, ale przestrzelił z bardzo bliskiej odległości i tak się tym zniechęcił, że w całym pojedynku absolutnie nie przypominał zawodnika, który w ub. niedzielę zapisał na swoje konto aż trzy bramki. Jego najbliżsi partnerzy, a dotyczy to szczególnie Budy, również nie wykazali większej inicjatywy i w tej sytuacji gra gospodarzy musiała mieć sporo mankamentów. Goście, jak się wydaje, nie mieli zbytnio wygórowanych ambicji – wypracowali natomiast w 18 i 19 minucie dwie bardzo dobre pozycje. Najpierw Koźlik strzelił niecelnie, a chwile później po świetnym podaniu Brzezińskiego – Pałasz miał wszelkie dane, aby pokonać Stawarza. Odległość od bramki nie większa jak 8 m, sam środek pola karnego i duża swoboda, a więc warunki idealne. A jednak zabrzanin spudłował fatalnie. Były to jedyne emocjonujące spięcia w pierwszych 45 minutach gry. Po przerwie w dalszym ciągu gra nie mogła nabrać rumieńców. Dopiero celny strzał Ciołka, o którym wspomniałem na wstępie tej relacji, poderwał obydwa zespoły do bardziej energicznej gry. W minutowych odstępach dwukrotnie Buda, a następnie Ciołek byli bliscy podwyższenia wyniku, Natomiast goście swoją ostatnią szansę mieli na kilkanaście sekund przed, kiedy na bramkę Stawarza strzelał Szymura, a następnie poprawiał Szwezig, jednakże bez efektu. W sumie mecz bez większych emocji i bez historii. Zwycięstwo gospodarzy zasłużone.

Jan Filipowicz, Sport nr 103 z dnia 11.06.1981 r.

Rozprężenie Górników w Mielcu. Po zapewnieniu sobie ligowego utrzymania zabrzanie polegli ze Stalą, a jako, że i piłkarze gospodarzy myślami byli raczej na zbliżających się wakacjach, to też na mieleckim obiekcie największe owacje zebrali... Grzegorz Lato i Andrzej Szarmach, przebywający na urlopach i korzystający z okazji zobaczenia na żywo ligowej piłki. Mecz raczej bez historii, jedyny gol autorstwa Ciołka, który w 72. minucie strzałem pod poprzeczkę pokonał dobrze dysponowanego tego dnia Famułę.