12.05.1993 - Górnik Zabrze - Wisła Kraków 3:1
12 maja 1993 (środa), godzina 17:00 1. liga 1992/93, 28. kolejka |
Górnik Zabrze | 3:1 (0:1) | Wisła Kraków | Zabrze, stadion Górnika Sędzia: Władysław Dąbrowski (Warszawa) Widzów: 2 173 |
Cygan 67 g Kubik 82 Cygan 88 |
0:1 1:1 2:1 3:1 |
Szeliga 40 g | ||
Marzec | ||||
Marek Bęben Marek Piotrowicz Marek Kostrzewa Grzegorz Dziuk (39 Jacek Grembocki) Dariusz Koseła Piotr Jegor Ryszard Staniek Arkadiusz Kubik Henryk Bałuszyński (69 Krzysztof Zagórski) Bogdan Pikuta Bogusław Cygan |
SKŁADY | Jacek Bobrowicz Robert Włodarz Janusz Gałuszka Jarosław Giszka Grzegorz Lewandowski Zdzisław Janik (70 Mariusz Myślewski) Paweł Kozak Dariusz Marzec Grzegorz Kaliciak Zbigniew Świętek (80 Zbigniew Gręda) Grzegorz Szeliga | ||
Trener: Alojzy Łysko | Trener: Karol Pecze |
Dodatkowe informacje
- Według innego źródła widzów ponad 3 000.
Relacja
Sport
"Jocker" Zagórski
Zabrze. Mecz z krakowską Wisłą kosztował wiele nerwów kibiców Górnika. Gospodarze przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę dopiero w ostatnim kwadransie spotkania, w czym była ogromna zasługa Krzysztofa Zagórskiego, który rozruszał drugą linię zabrzan i "zrobił" mecz. Na dobrą sprawę goście już do przerwy mogli prowadzić 2-3 bramkami. To, że tak się nie stało, trzeba zapisać na konto wyjątkowej indolencji strzeleckiej napastników Białej Gwiazdy oraz niezłej postawy Marka Bębna w bramce zabrzan.
Wprawdzie do 20 minuty inicjatywa należała do zabrzan (dogodnych sytuacji do zdobycia goli nie wykorzystali Pikuta i Bałuszyński), lecz w miarę upływu czasu rozsądnie grający wiślacy zaczęli dyktować warunki na boisku. Sygnałem ostrzegawczym dla Górnika były strzały Świętka, Szelegi i Lewandowskiego, które minimalnie chybiły celu. Ale w 40 min wykrok został wykonany: dośrodkowanie Janika z rzutu różnego przejął na głowę Szeliga i z kilku metrów umieścił piłkę w siatce.
W drugiej połowie goście kilkakrotnie mogli skutecznie w dalszym ciągu podwyższyć rezultat, lecz ich skuteczność w dalszym ciągu pozostawiała wiele do życzenia. Zostali za to surowo skarceni w 67 min, gdy Zagórski idealnie obsłużył Cygana, a ten z kilku metrów dopełnił formalności. W 82 min znów dał o sobie znać Zagórski, płasko dośrodkował na pole karne Wisły, "kiks" Myślewskiego bezlitośnie wykorzystał Kubik i strzałem w długi róg wyprowadził Górnika na prowadzenie. Kropkę nad "i" postawił Cygan, wykorzystując niezdecydowanie Gałuszki i Bobrowicza.
Bogdan Nather, Sport nr 92 (8888), 13 maja 1993