14.11.1954 - Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk 0:2

Z WikiGórnik
Skocz do: nawigacja, szukaj
14 listopada 1954
2. liga 1954, 19. kolejka
Górnik Zabrze 0:2 (0:2) Lechia Gdańsk Zabrze, stadion Górnika
Sędzia: Grzegorz Aleksandrowicz (Warszawa)
Widzów: ok. 8 000
Herb.gif HerbLechiaGdansk.gif
0:1
0:2
Gronowski 18
Gronowski 25
Józef Kaczmarczyk
Henryk Zimmermann
Antoni Franosz
Karol Dominik
Maksymilian Klenczar
Eryk Nowara
Henryk Szalecki
Ginter Gawlik
Manfred Fojcik
Waldemar Jarczyk
Henryk Czech
SKŁADY Henryk Gronowski
Aleksander Kupcewicz
Roman Korynt
Czesław Lenc
Jerzy Czubała
Jerzy Kaleta
Robert Gronowski
Władysław Musiał
Leszek Goździk
Czesław Nowicki
Roman Rogocz
Trener: Gerard Wodarz Trener: Tadeusz Foryś

Relacja

Sport

Budowlani Gdańsk odzyskali miejsce w ekstraklasie po zwycięstwie nad Górnikiem w Zabrzu 2:0 (2:0)

Kwarantanna Budowlanych w drugiej lidze trwała tylko rok. Niedzielne zwycięstwo nad zabrskimi górnikami zapewniło im już definitywnie miejsce w pierwszoligowej rodzinie.

Od początku zawodów gdańszczanie zostali zepchnięci do defensywy, broniąc się chwilami wprost rozpaczliwie przed utratą bramki. Niezliczoną ilość sytuacji mieli górnicy na uzyskanie prowadzenia. W dogodnych momentach zachowywali się oni jednak jak nowicjusze, albo ludzie którzy nigdy dotąd nie mieli do czynienia z piłką nożną. Wystarcz powiedzieć, że napastnicy miejscowi czterokrotnie znaleźli się wczoraj z piłką przed niestrzeżoną bramką. Kunktatorstwo górników było tak rażące, że zebrana publiczność, srodze zawiedziona, już pod koniec pierwszej części gry odwróciła swą sympatię i zaczęła coraz głośniej dopingować Budowlanych.

Dwie bramki zostały zdobyte przez Budowlanych w najmniej spodziewanych okolicznościach, kiedy gospodarze znajdowali się w ataku. W pierwszym wypadku w 18 minucie Gronowski otrzymał piłkę na wysokości pola karnego, swobodnie przerzucił ją przez niezdecydowanego obrońcę Dominika i strzelił trochę fałszem, Kaczmarczyk o ułamek sekundy interweniował za późno i piłka wpadła do siatki. W podobnej sytuacji mniej więcej z tej samej odległości Gronowski zdobył w 7 min. później drugą bramkę. Tutaj przy jej utracie wyłączną winę ponosi bramkarz górników, któremu piłka przeszła tuż pod ręką.

W zwycięskim zespole wyróżnili się ofiarnością i zdecydowaniem Korynt, Kupcewicz, Gronowski, Goździk oraz Rogocz. W Górniku zadowolił jedynie Nowara w pomocy.

Prowadzący zawody ob. Aleksandrowicz jest stanowczo bez formy. Niedawno zarówno publiczność krakowska jak i piłkarze Gwardii oraz bytomskiego Ogniwa mieli duże zastrzeżenia co do jego sposobu sędziowania. Również wczoraj ob. Aleksandrowicz nie dostarczył dowodów swej "międzynarodowej kategorii". Kilkakrotnie mylnie interpretował przepis o grze faul, a poza tym nie dostrzegł, czy też nie chciał - dwóch wyraźnych "rąk" na polu karnym Budowlanych.

Sport nr 94, 15 listopada 1954 r.