16.10.1983 - Cracovia - Górnik Zabrze 0:1
16 października 1983 (niedziela) 1. liga 1983/84, 12. kolejka |
Cracovia | 0:1 (0:0) | Górnik Zabrze | Kraków Sędzia: Andrzej Libich (Warszawa) Widzów: 10 000 |
0:1 | Leśnik 74 | |||
Piotrowicz | ||||
Adam Koczwara Piotr Nazimek (62 Rafał Wrześniak) Wiesław Dybczak Piotr Turecki Marek Podsiadło Zbigniew Hnatio Janusz Surowiec Grzegorz Kuć Krzysztof Gacek Jarosław Tyrka Józef Konieczny (75 Marek Graba) |
SKŁADY | Eugeniusz Cebrat Bogdan Gunia Józef Dankowski Tadeusz Dolny Marek Piotrowicz Marek Majka Werner Leśnik Ryszard Komornicki Leszek Brzeziński (46 Janusz Pontus) Andrzej Pałasz Andrzej Zgutczyński (83 Andrzej Szymanek) | ||
Trener: Józef Walczak | Trener: Zdzisław Podedworny |
Relacja
Sport
Tradycyjnie...
Piłkarzom Cracovii jeszcze nigdy nie udało się odnieść zwycięstwa nad Górnikiem Zabrze w spotkaniu ligowym. Tradycji i tym razem stało się zadość. Krakowianie, pomimo że z przebiegu gry zasłużyli co najmniej na remis, ponieśli porażkę, po której znaleźli się w niewesołej sytuacji w tabeli.
Początek meczu był wyjątkowo niemrawy, prawie pół godziny trzeba było czekać na celny strzał w światło bramki, przez którąkolwiek z drużyn. Uczynił to dopiero w 27 minucie Gacek, który posłał silną "bombę" z woleja, jednakże Cebrat był na posterunku. Zabrzanie nastawili się wyłącznie na grę z kontrataków i zdołali w pierwszych 45 minutach dwukrotnie zagrozić bramce rywali. Najpierw, w 36 minucie Koczwara obronił silny strzał Dolnego z rzutu wolnego, a w 3 minuty później wybiegiem zażegnał niebezpieczeństwo po akcji Komornickiego. Były to jedyne momenty w pierwszej połowie, w których się cokolwiek działo.
Niewiele zmieniło się po przerwie. Występujący bez odsuniętego za czerwoną kartkę w Wałbrzychu – Janikowskiego zespół Cracovii usiłował przedostać się pod bramkę przeciwników, lecz wszelkie próby kończyły się na dobrze zorganizowanej obronie zabrzan. Od początku meczu kryli oni zawodników krakowskich "każdy swego" i nie pozwalali im na wiele. Inna rzecz, że nie mieli zbyt trudnego zadania, bowiem atak "pasiaków" istniał tylko teoretycznie. Kilka razy próbował z daleka strzelić Gacek, ambitnie walczył Konieczny, ale w sumie nie potrafili oni wypracować stuprocentowej sytuacji.
Dwa razy w drugiej części meczu Konieczny znalazł się w okolicach bramki Cebrata, ale nie potrafił skierować piłki do siatki. W 53 minucie po rzucie wolnym egzekwowanym przez Podsiadłę rozminął się z piłką, a w 72 minucie po centrze Surowca strzelił głową nad poprzeczką. Zabrzanie po jednym z kontrataków zdołali w 74 minucie zdobyć zwycięskiego gola. Leśnik przy biernej postawie stoperów Cracovii, plasowanym strzałem w dolny róg bramki zmusił do kapitulacji Koczwarę. W ostatnich 15 minutach gospodarze chcieli zdobyć przynajmniej wyrównującą bramkę, lecz wszelkie ich akcje kończyły się z reguły przed polem karnym rywali.
Wojciech Gorczyca, Sport nr 204 z dnia 17.10.1983r