17.04.1993 - Górnik Zabrze - Zawisza Bydgoszcz 3:0
17 kwietnia 1993 (sobota), godzina 16:00 1. liga 1992/93, 24. kolejka |
Górnik Zabrze | 3:0 (0:0) | Zawisza Bydgoszcz | Zabrze, stadion Górnika Sędzia: Zbigniew Przesmycki (Łódź) Widzów: 3 018 |
Kraus 50 Kubik 82 w Cygan 90 g |
1:0 2:0 3:0 |
|||
Wódkiewicz, Kot | ||||
Marek Bęben Tomasz Wałdoch Mirosław Staniek Grzegorz Dziuk Krzysztof Zagórski Bogdan Pikuta (46 Henryk Bałuszyński) Ryszard Staniek Piotr Jegor Arkadiusz Kubik Bogusław Cygan Ryszard Kraus (79 Remigiusz Golda) |
SKŁADY | Robert Matuszewski Tomasz Szuflita Daniel Wesołowski Dariusz Pasieka Mirosław Rzepa Jacek Kot Andrzej Szulc (78 Grzegorz Wódkiewicz) Jurij Malejew Dariusz Durda Krzysztof Stefański (67 Dariusz Malagowski) Krzysztof Arndt | ||
Trener: Alojzy Łysko | Trener: Ryszard Urbanek |
Relacja
Sport
Na świeżości
W czwartek i piątek piłkarze Górnika odmówili uczestnictwa w treningach. Powodem strajku były oczywiście zaległości finansowe klubu wobec zawodników, które ponoć mają być uregulowane dzisiaj tj. w poniedziałek. Jeżeli działacze nie dotrzymają danego słowa…
W sobotę podopieczni Alojzego Łyski zawiesili bunt i przystąpili do pojedynku z Zawiszą. Grając „na świeżości” odesłali swoich rywali do domu z bagażem trzech goli.
Przewaga zabrzan uwidoczniła się od pierwszych minut spotkania, choć prawdę powiedziawszy nie było się czym zachwycać. Gospodarze grali w jednostajnym tempie, mimo to wypracowali sobie kilka sytuacji do zdobycia gola. W 8 minucie Roberta Matuszewskiego przeegzaminował Bogdan Pikuta, ale golkiper gości wyszedł z opresji obronną ręką. Cztery minuty później strzał Ryszarda Krausa trafił w słupek i była to najdogodniejsza sytuacja do zdobycia gola w tej odsłonie. Wspomnieć wypada jeszcze o uderzeniach: Jegora (19 min.), Dziuka (26 min.), Wałdocha (33 min.) z jednej strony, Arndta (23 min.) i Malejewa (45 min.) z drugiej.
Worek z bramkami rozwiązał się w drugiej połowie meczu. Jako pierwszy na listę zdobywców goli wpisał się Ryszard Kraus (pilnowany indywidualnie przez Tomasza Szuflitę), kończąc akcję duetu Bałuszyński - Cygan. Napastnik Górnika mógł skopiować swój wyczyn w 75 minucie spotkania. Obsłużony idealnie przez Bogusława Cygana znalazł się sam na sam z Matuszewskim, przerzucił piłkę nad bramkarzem Zawiszy, lecz ta odbiła się od słupka i wyszła w pole!
W 82 minucie Henryk Bałuszyński został sfaulowany tuż przed polem karnym gości. Do wykonania rzutu wolnego przymierzali się Piotr Jegor i Arkadiusz Kubik. Kapitan Górnika przeskoczył nad piłką, zaś Kubik lewą nogą posłał ją obok muru bydgoskich piłkarzy. Robert Matuszewski nawet nie drgnął. 2-0! Nim wojskowi ochłonęli, w sytuacji sam na sam z ich bramkarzem znalazł się Bałuszyński, lecz tym razem Matuszewski stanął na wysokości zadania i odbił piłkę nogą.
Wynik meczu ustalił w ostatniej minucie Bogusław Cygan, który zmylił czujność swojego „anioła stróża” - Mirosława Rzepy i głową skierował piłkę do siatki Zawiszy po raz trzeci. Asystę przy tej bramce zapisujemy na konto Jegora, który wreszcie zacentrował piłkę dokładnie na pole karne przeciwnika. Aktywa gości w drugiej części spotkania to strzał Jurija Malejewa zza pola karnego (70 min.), który Marek Bęben końcami palców sparował na rzut rożny. I to by było na tyle.
Bogdan Nather, Sport nr 75, 19 kwietnia 1993