18.06.1988 - Górnik Zabrze - Bałtyk Gdynia 3:2
18 czerwca 1988 1. liga 1987/88, 30. kolejka |
Górnik Zabrze | 3:2 (2:1) | Bałtyk Gdynia | Zabrze, stadion Górnika Sędzia: Janusz Hańderek (Kraków) Widzów: ok. 7 000 |
Cyroń 8 k Urban 18 Urban 58 g |
1:0 2:0 2:1 2:2 3:2 |
Rzepka 42 Jaskulski 53 | ||
Bartoń | ||||
(1-4-4-2) Józef Wandzik Jacek Grembocki Marek Piotrowicz Joachim Klemenz Robert Grzanka Marek Majka (61 Waldemar Kamiński) Robert Warzycha Ryszard Komornicki Jan Urban Ryszard Cyroń Krzysztof Baran (75 Grzegorz Bartoń) |
SKŁADY | (1-4-5-1) Grzegorz Stencel Wiesław Toczek Mieczysław Cirkowski Mieczysław Gierszewski Mirosław Modrzejewski Jacek Żurek Dariusz Jaskulski Piotr Rzepka Romuald Wiszniewski Adam Gorząch (75 Roman Wachełko) Bolesław Błaszczyk (31 Dariusz Zgutczyński) | ||
Trener: Marcin Bochynek | Trener: Włodzimierz Jakubowski |
Dodatkowe informacje
- Według innego źródła widzów około 6 000.
- Według innego źródła Kamiński za Majkę w 56. minucie.
Relacja
Sport
Formalność
W poprzednim sezonie zabrzanie przegrali w swym pożegnalnym występie ze zdegradowanym już Motorem 1-2. Tym razem jednak historia się nie powtórzyła, choć piłkarze gdyńskiego Bałtyku robili co mogli, by godnie rozstać się z ekstraklasą. W sumie gra i przebieg całego spotkania nie pozostawiały najmniejszych wątpliwości co do tego, że najwyższy czas rozpocząć wakacje. Już po 18 minutach było 2-0 dla Górnika. Najpierw Cyroń pewnie wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Żurka na Baranie, później kapitalną akcja popisał się Urban, mijając jak slalomowe tyczki czterech rywali i kierując piłką do siatki piętą.
Kiedy wydawało się, że następne bramki dla gospodarzy są tylko kwestią czasu, do śmielszych ataków ruszył Bałtyk. W 42 min. Zgutczyński zagrał ładnie piłkę Rzepce, a ten silnym uderzeniem umieścił ją pod poprzeczką. Niewiele brakowało gdynianom do szczęścia 2 minuty później, ale Piotrowicz (!) trafił piłką w poprzeczkę.
Druga połowa rozpoczęła się wręcz sensacyjnie, jedna z pierwszych akcji gości przyniosła im powodzenie. Jaskulski wygrał pojedynek sam na sam z Wandzikiem. To było jednak wszystko, na co mogli pozwolić sobie gdynianie. Górnicy jeszcze raz się zmobilizowali i wkrótce po podaniu Klemenza, Urban ustalił piękną główką wynik spotkania. Gratulację dla Górnika za zdobycie mistrzowskiego tytułu i słowa uznania dla zdegradowanego Bałtyku.
Mirosław Nowak, Sport nr 119(7769) z 20 czerwca 1988 r.