18.11.1956 - ŁKS II Łódź - Górnik Zabrze 1:2
18 listopada 1956 Puchar Polski 1957, 1/16 finału |
ŁKS II Łódź | 1:2 (1:0) | Górnik Zabrze | Łódź Sędzia: Fomin Widzów: 2 000 |
Zieliński 29 | 1:0 1:1 1:2 |
Lentner 48 Lentner 65 | ||
Rutkowski Laskowski Kowalski Korzeniowski Wlazły II Sarna Kozłowski Gutowski Wieteski Koźmiński Zieliński |
SKŁADY | Józef Kaczmarczyk Jan Pieczka Antoni Franosz Henryk Hajduk Ginter Gawlik Eryk Nowara Henryk Szalecki Jan Kowalski Manfred Fojcik Roman Lentner Ewald Wiśniowski | ||
Trener: Paweł Mościński |
Dodatkowe informacje
- Mościński w roli trenera w zastępstwie Dziwisza.
Relacja
Sport
ŁÓDŹ. Górnicy nie zawiedli wprawdzie grających w totka natomiast całkowicie rozczarowali łódzką publiczność. Wygrali co prawda zasłużenie, ale w ostatnim okresie spotkania musieli poważnie wzmocnić pozycje w defensywie, aby nie przegrać z młodziutką drużyną rezerw ŁKS-u w szeregach której wystąpiło kilku juniorów. Oczywiście iż pod względem przygotowania technicznego górowali goście jednak gdy chodziło o nieustępliwość w walce, pod tym względem łodzianie jedynie wśród najmłodszych z Zabrza mieli godnych siebie rywali.
Mecz był żywy i przez to dość emocjonujący. Brakło w nim tylko strzałów na bramkę, bo wysokie "bomby" lecące wysoko nad poprzeczką, nie można przecież zaliczyć do rzędu skutecznej ofensywy. Tak więc podczas meczu dwie bramki strzelono głową. Jedną z nich zdobył Zieliński, druga — Lentner.
W zespole gości najlepiej wypadli młodsi wiekiem zawodnicy a więc Lentner Kowalski i Pieczka. Dzielnie im sekundowali jedynie Franosz i Wiśniowski. U gospodarzy najsilniejszą formacją zespołu była defensywa a w niej rokujący duże nadzieje bramkarz Rutkowski. wychowanek Stali Głowno.
Sport nr 94 z dnia 19.11.1956r.
Przegląd Sportowy
16 Pucharu Polski przyniosła tylko dwie niespodzianki
Dwie bramki dla Górnika zdobył Lentner, a dla jedyną bramkę rywali strzelił Życzyński. Gospodarze wystąpili w osłabionym składzie, gdyż Olejniczak i Mizgier zasilili pierwszą drużynę grającą w Poznaniu z Wartą. Zwycięstwo zabrzan jest całkowicie zasłużone, choć do przerwy udało się gospodarzom wywalczyć prowadzenie.
Przegląd Sportowy nr 138 z dnia 19 listopada 1956 r.