19.04.1995 - Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin 0:1
19 kwietnia 1995 (środa), godzina 17:00 1. liga 1994/95, 25. kolejka |
Górnik Zabrze | 0:1 (0:1) | Zagłębie Lubin | Zabrze, stadion Górnika Sędzia: Ryszard Wójcik (Opole) Widzów: 3 933 |
0:1 | Czajkowski 45 | |||
Tęsiorowski | Majak, Lewandowski | |||
(1-3-5-2) Dariusz Klytta Waldemar Tęsiorowski Maciej Krzętowski Jarosław Zadylak Tomasz Hajto Dariusz Koseła Piotr Brzoza Mieczysław Agafon Leszek Kraczkiewicz (46 Arkadiusz Kubik) Mariusz Nosal (63 Marek Szemoński) Arkadiusz Kampka |
SKŁADY | (1-3-5-2) Mirosław Dreszer Dariusz Lewandowski (63 Radosław Kałużny) Wadim Rogowskoj Stefan Machaj Robert Stachurski Wojciech Górski Krzysztof Nalepka Dariusz Dziarmaga Piotr Przerywacz Sławomir Majak Zbigniew Czajkowski (80 Radosław Jasiński) | ||
Trener: Edward Lorens | Trener: Wiesław Wojno |
Relacje
Sport
Zabrze. Piłkarze Zagłębia Lubin podtrzymali doskonałą passę. Lubinianie wygrali wiosną siódme spotkanie, absolutnie zasłużenie pokonując Górnika 1-0. Pierwsze pół godziny spotkania to optyczna przewaga zabrzan. Jednak ich akcje kończyły się najczęściej przed polem karnym bramki Dreszera. Strzały Agafona, Kampki oraz Koseły nie zagroziły lubińskiemu bramkarzowi. W 30 min bardzo groźną kontrę przeprowadziło Zagłębie, a Górski wykorzystując niezdecydowanie obrony Górnika znalazł się w sytuacji sam na sam z Klyttą. Bramkarz Górnika wybił piłkę na róg. W ostatnich pięciu minutach górnicy stworzyli jeszcze trzy dobre sytuacje strzeleckie. Najgroźniejszy był rzut wolny egzekwowany przez Brzozę w 40 min. Piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek. Minutę później minimalnie nad bramką strzelał Agafon, a następnie Nosal. Jednak to goście tuż przed przerwą zdobyli gola. Majak podał do Czajkowskiego, ten bez problemu ograł Tęsiorowskiego i Krzętowskiego, a po minięciu Klytty wbił piłkę do pustej bramki.
Już pierwsza akcja po przerwie pokazała, że górnikom będzie bardzo trudno odrobić straty. Czajkowski potężnym uderzeniem minimalnie przestrzelił obok słupka. Goście już do końca kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku, a ich kontry były zdecydowanie groźniejsze niż anemiczne ataki zabrzan. Zdecydowanie korzystniej prezentowała się przede wszystkim druga linia Zagłębia, również obrońcy Górnika mieli poważne problemy z upilnowaniem Majaka, Czajkowskiego i Górskiego. Najlepsze okazje dla zabrzan w tej części gry to wolej Kubika w doskonały sposób obroniony przez Dreszera oraz akcje Kampki i Agafona, którzy w dogodnych sytuacjach zupełnie pogubili się pod bramką Zagłębia. Z drugiej strony szanse podwyższenia wyniku miał jeszcze raz Czajkowski, Górski oraz Majak. Im bliżej końca, tym przewaga gości była coraz większa.